Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 2
hej dziewczynki.
Ja dzis pierwszy raz zwróciłam mini sniadanie :/
Potem obawiałam sie o obiad, ale jakos sie przyjeło. Jestem wymęczona tym zamopoczuciem, mdłosćiami, brakuje mi wciąż sił...
Myslę, ze ja bede sie tak niestety męczyc do konca pierwszego trymestru albo i dłużej :(Jestem chyba po prostu dosc wrazliwa i mój organizm "buntuje sie" ma dzidziusia, albo po prostu ten progesteron, mój i z Luteiny, wypełnia swoje zadanie.
Koraliczku, nie martw sie takimi tekstami znajomych! Niektórzy myslą, ze zrobic sobie dziecko to ot tak sobie. Pojęcia nie mają jakie mogą byc problemy i jak ranią tkimi pytaniami.
Ja osobiscie jakos nie spotykam sie za bardzo z takimi komentarzami, ale owszem z ogromną uwagą sledzę kto zaciązył od momentu kiedy zapragnełam miec swojego bobasa-to niestety troche boli:/
Widze Koraliczku, że chciałas nam narobic apetytu na kawkę hehe;)
ja kawki tez nie toleruję, rybkę ostatnio wciskałam, ale ogólnie z tym doborem pożywienie jest lipa:/ Jeszcze najprędzej cos zjem normalnego wieczorem , wtedy czuję sie lepiej.
0
0