CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Dziewczyny tak jak obiecałam, tak robię i zakładam nowy wątek.
Mam nadzieję, że będzie on szczęśliwy dla obecnych tu staraczek, tak jak poprzedni był szczęśliwy dla mnie. Trzymam kciuki!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Moja tylko na piersi i nie miała kolek, ale za to wzdęcia (może sporadycznie kolkę) - nam na 100% pomógł sab simplex. Miałam też butelki antykolkowe TT, mała lubiła z nich pić - a mi się podobały, bo miały wkład, który pokazywał czy mleczko jest za ciepłe czy za zimne dla maleństwa. Trzeba uważać co się je jak piersią się karmi i powoli wprowadzać coraz więcej różności. Jednak szczerze to wszystko zależy od maleństwa i jak jego brzuszek reaguje na pokarm, połknięte powietrze itd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

ach Koraliczku jeszcze czasami nie moge w to uwierzyc ale jak malenstwo zaczyna fikac to takie prawdziwe to sie staje:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

roli a ty juz piekna poloweczka :) coraz blizej coraz blizej konnca!! :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Kochane dziekuje za cieple slowa:))

Kasiu dobrze ze z mala jest wszystko ok i jestescie juz w domku:)
Lena na pewno znajdziecie idealne mieszkanie, tyle juz szukacie ze predzej czy pozniej bedziecie na swoim, ja trzymam kciuki za to:)
Da sie uchronic przed kolkami? Czy poprostu nie wiadomo jak i kiedy pojawia sie?
Butelki antykolkowe cos daja?

pozdrawiam niedzielnie kochane:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

witajcie dziewczyny niedzielnie...
kasia porod byl chyba malo bolesny skoro tak blyskawicznie i gladko poszlo co? oj chcialabym tak!! zazdraszam Ci!! hehe moja kuzynka tak rodzila :)
faktycznie antybiotyk by nawet nie zaczal dzialac.. ale dobrze ze juz ok, ciesze sie bardzo :) kolejna ciezarowka rozpakowana... to co.. kto teraz? aszi i potem ja?

ja mialam wczoraj dzien wariata, przedwczoraj przyjechalismy do naszego domu posprzatac po calej zimie z moja mama.. a wczoraj pakowanko od rana i przenosiny od tesciowej do naszego czysciutkiego domku :) potem pojechalismy do sklepu odebrac wozek bo nam dzwonili ze juz jest... z wozkiem do babci pokazac na co sie skladala :D potem do domu... no i zakupy trzeba bylo zrobic bo przeciez od stycznia nas ty nie bylo to trzeba kupic jedzenie chemie itp... potem mialam sie rozpakowac ale juz nie mialam sily.. posiedzielismy z emkiem przy grilu i spac :) a dzis sie jakby zaczynam ogarniac leniwie bardzo... ale chyba nic z tego nie wyjdzie bo popoludniem mamy gosci i znow klops :) jutro moze w koncu dam rade :P dzis w sumie niedziela trzeba odpoczac :D a ja juz nie taka gibka z tym brzuszkiem moim :)

Lenka wspolczuje ale juz nieldugo.. kolki chyba po 3 miesiacu juz miaja co?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

HEJ BASIENIAK... ja też teraz zakupiłam butelkę TT i mam nadzieję że mała w końcu załapie... :) najchętniej to zostałabym przy piersi bo pokarm mam i Ali nie dokarmiam... no ale wracam do pracy więc nie mam wyboru...

Lena to współczuję tych kolek... biedactwo musi się tak męczyć :(
moja na szczęście nie ma ataku kolek, zdarzyło się jej kiedyś raz tak że wylądowałyśmy w szpitalu (cały dzień płakała) ale potem już się nie powtórzyło ! Moja płacze tylko jak jest bardzooo głodna i jak ubieram jej czapkę :P

pozdrawiam Wszystkie mamcie, ciężaróweczki i staraczki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Ana na daną chwilę zostaję przy piersi, ale nasza mała szybko dostała butlę z moim mlekiem i nauczyła się pić. Butlę mamy TT, jak również smoczki TT - mała nie toleruje smoczków innej firmy

Mała na początku nie chciała butli, bawiła się, ale w końcu załapała. Próbowaliśmy do skutku, ale u nas poszło sprawnie.

Heh no młoda coraz więcej gaworzy, wszystko łapie, ostatnio kwiatka w doniczce wywaliła, bo złapała za listek i jak ja odeszłam to kwiat za mną się powalił, nie wiedziałam co się stało:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Kasiu kochana współczuję wiec tego paciorkowca :(( Ale dobrze, ze małej nic nie jest. Myslałam, ze zawsze przed porodem można podac ten antybiotyk...
Odpoczywajcie sobie spokojnie w domku :)

My nadal kisimy sie w tym hotelu:/ a juz chyba wszystkie mozliwe kontakty uruchomilismy... Lipa jak cholera jak sie jezyka nie zna ://
Pecha mamy:( Teraz juz nie prosimy znajomych, zeby za nas dzwonili pod ogłoszenia (ilez mozna), wysyłamy maile po ang. po czym dostajemy odp. ( albo nie) po kilku dniach, że mieszkanie juz zostało wynajęte!
A tu dziecko płacze i mieszkancy hotelu muszą słuchac...

Dzis juz tez była "akcja". teraz zmęczony zasnął, ale zapewne to nie koniec... :((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Lena, no właśnie. Zielone wody to wina paciorkowca i niestety mała go załapała. Po porodzie mogłam ja tylko przez moment przytulić, bo potem ja zabrali na 2 godziny na obserwację. I zostałam sama, bo mój mąż pojechała po dokumenty i już na poród nie zdążył, a małą mi zabrali. Co zdążyłam się napłakać to wiem tylko ja. Na szczęście mąż zadzwonił po 20 minutach, że jest przy naszej Lidce i nie spuszcza jej z oka. No i potem badania, kłucie i antybiotyk. To kłucie było najgorsze, jak słyszałam jej płacz, jak ja przywieźli z góry na dól pokutą, bo nie mogli nigdzie się wbić.

No i oczywiście, że miałam zrobione badanie i wiedziałam, że go mam. Nawet dostałam globulki, co z tego jak lekarz w szpitalu mi powiedział, że paciorkowca w ciąży nie można się pozbyć i branie tych globulek mijało się z celem. Gdybym była 4 godziny przed porodem to podali by mi antybiotyk, ale w tempie, w którym ja urodziłam nie było na to szansy.

Mam nadzieję, że już teraz wszystko będzie dobrze, a Lidka w domu szybko zapomni o bólu :). W poniedziałek zadzwonię potwierdzić ostatecznie wynik posiewu z krwi i mam nadzieję, że będę spokojna.

Lena, a co z twoim mieszkaniem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Tez tak jak Ty wyszłam po raz drugi ze szpitala w 20tyg. i juz tam nie wróciłam. w 40tym tyg.juz tylko na porodówkę;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Roli, za Ciebie sciskam mocno kciuki!
wiem jak to jest - sam miałam ciaze zagrozoną, leżenie w szpitalu i ten ciągły strach... :(((
Najwazniejsze to dbac o siebie i wierzyc, że wszystko bedzie dobrze urodzisz slicznego dzidziusia! :)))
Mi sie udało i Tobie tez sie uda!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Kasiu!!!! Faktycznie sie uwinęlas! Podziwiam :D
mam nadzieję, ze ten paciorkowiec nie "zrobił krzywdy Lidce"...
A tak w ogole nie badałas sie na jego obecnosc pod koniec ciazy???

Basieniak, ale ta Twoja córcia juz duuuża! super :DD
Teraz posmakuje róznosci :))

Ana, widzę, ze kazdy ma jakies problemy... Tymek butelkę wrecz woli od cyca ( szczegolnie jak boli brzuszek, bo z butli wolniej leci), za to wczoraj miał MEGA atak ...chyba kolki. A juz ze 2 tyg. był spokój...
Okropnie płakał, jak nigdy dotąd :((( serce sie kraje, a nic nie mozesz zrobic, dziecko sie potwornie meczy, płacze do utraty tchu:((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

hej kobietki :)

Roli uważaj na siebie i wszystko będzie dobrze... jeszcze tylko połóweczka :P

Basieniak mam pyt... ty ciągle karmisz piersią? jak tak to zamierzasz przestawić małą na modyfikowane? i czy próbowałaś już butelki, bo moja nic chce ciągnąć butli tak jak nie chciała smoczka... i smoczka do tej pory nie chce, mimo że jej codziennie przystawiałam i próbowałam z różnych firm i o różnych kształtach... ale mam gorszą obawę co do butli... ja w lipcu (na poczatku) wracam do pracy i boję się jak ona się przestawi na butelkę...???
jak masz jakieś sposoby to pisz proszę :P
Ala nawet mojego mleka nie chce z butelki !!! tylko cycuś :/

papa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Kasiu kochana to Ci gladko poszlo:) a gdzie rodzilas? usmialam sie jak Ci kazaly sie wstrzymac z rodzeniem w windzie:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Kasiu to jestem w szoku jaki miałaś poród, a ja tyle godzin:/ jeszcze raz gratulacje, jesteś stworzona do rodzenia:)

my radzimy sobie dobrze, nasza młoda jest nieśmiała hehehe w czwartek ruszamy z pokarmami stałymi i wodą, zobaczymy jak nam pójdzie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

W sobotę wybraliśmy się do Galerii i tak koło 12 poczułam coś jakby skurcz, ale, że miałam tą wpadkę z fałszywymi skurczami to je zlekceważyłam. Były zresztą prawie nieodczuwalne. Potem zachciało mi się do toalety i tu też nie zapaliła mi się lampka. Dopiero po pewnym czasie zaczęłam liczyć skurcze i były takie dziwne, bo mocniejsze co 5 min i tak pomiędzy nimi jeszcze słabiutki. Skurcze trwały góra 30 sek ( co mnie też zmyliło). Jak skończyłam jeść lody to tak w końcu zaskoczyłam, co może oznaczać parcie na toaletę. I wtedy w przerwie między skurczami prawie biegłam do samochodu. Mój mąż chciał jeszcze do domu po torbę, ale ja mu mówię, że mam mnie wieźć do szpitala, a do domu sam poskoczyć po rzeczy i dokumenty. No i w miarę spokojnie dojechałam do szpitala :). Skurcze dalej niezbyt bolą. Po przyjeździe od razu sprawdzają tętno i tu zaczyna się akcja : zaczynają mnie przebierać, przywożą wózek, a ja nie wiem o co chodzi, bo przecież ja sama mogę się przebrać i pójść na salę. Przewożą mnie na tym wózku obok do sali (co jeszcze wtedy mnie śmieszyło) i każą włazić na fotel do badania. Odchodzą mi wody i wtedy już wiem, że to końcówka (zawsze wody mi odchodziły przed finiszem) i wtedy czuję pierwszy party. Mówię do pani dr, że będę rodzić, a ona na to, że mam usiąść na wózek i jeszcze mamy moment, a ja do niej, że nie mamy :). Każe mi się położyć i woła żeby przywieźli łóżko takie do przewożenia. Kilka pytań i pędzimy do windy. Cały czas mówią mi żebym wytrzymała i nie rodziła w windzie jakbym miała na to wpływ :). Dojeżdżamy na salę 3 parte i już. Od pierwszego ala skurczu do porodu mijają 2 godziny
No i na tym szczęśliwy poród się kończy. Mam zielone wody co było spowodowane obecnością paciorkowca i stąd nasz prawie tygodniowy pobyt w szpitalu, ale o tym już w następnym poście .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Kasiu:))) czekamy na wiecej:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

basieniak mi ciaza szybko mknie a co dopiero po porodzie bedzie :) jak sobie dajecie rade?

kasia super ze juz w domku, to jak juz mloda zasnie to nam tu wszystko opisz i wogole :D ja czekam w napieciu!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Dziewczyny w końcu wyszłyśmy ze szpitala. Mam wam trochę do napisania więc jak tylko znajdę chwilę to wszystko opiszę. No i poczytam co u was, mignęło mi tylko, że roli się pojawiła i całe szczęście :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 6.

Koraliczek 3 maja Nika kończy już pół roku - sama zobaczysz jak ten czas leci:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Jaki wózek waszym zdaniem jest najlepszy? (98 odpowiedzi)

Oczywiscie tak jak w tytule, spodziewam sie dzidziusia i jak to kazda mama rozgladam sie za...

Co jedzą wasze 1,5 roczne dzieci? (37 odpowiedzi)

Ciekawi mnie co jedzą wasze 1,5 roczne dzieci, mój synuś je tylko to co mu smakuje i co zna,...

Ile wydajecie dziennie na jedzenie? (86 odpowiedzi)

U mnie sam obiad wychodzi 30-40 zł. Dziennie wydaję 70-100zł. Zastanawiam się,czy nie przesadzam...