Przeglądając ogłoszenia z ofertami pracy, nie trudno zauważyć, że wszystkie oferty są skierowane do studentów do 26.roku życia albo osób niepełnosprawnych. A co z "resztą" ??? Gdzie mają pracować ludzie powyżej 26 roku życia, zdrowi, sprawni, doświadczeni (wiadomo-życie daje w kość), z silną motywacją (wiadomo-rata kredytu hipotecznego się zbliża, opłaty, utrzymanie...) , potrafiący odnaleźć się w stresowej sytuacji (wiadomo-różne sytuacje spotykają nas w życiu), odpowiedzialni i zorganizowani (wychowanie dzieci nas tego nauczyło), z doświadczeniem i wykształceniem (kiedyś było się tym studentem do 26.roku życia)

Jak dla mnie, w Polsce bez jakieś rewolucji sie nie obejdzie!!!

Jakie macie odczucia, szukając zatrudnienia???

W polsce pracodawcy nie szukają pracownikow tylko taniej siły roboczej za ktora nie trzeba placic duzych kosztow ,zus itp. W wiekszosci to firmy ktorym tylko zalezy na byle jak najszybszym zysku jak najtanszym kosztem i nie obchodzi ich ani doswiadczenie ludzi do pracy tylko byle byl jak najtanszy i dlatego wiekszosc polskich firm niczego nie osiaga na rynkach europy i wlasciwie sie nie licza bo to gracze bez zadnej strategi na przyszlosc ! ot takie chwilowe firemki ktorą rowniez ty mozesz zalozyc , placic 2 lata niski zus a pozniej zamknac i tyle ! i takie polskie podejscie - jak zatrudnie doswiadczonego pracownika to bede musiał mu godziwie zaplacic bo wyksztalcony i zdolny ! EEE to po co ? jak mu tyle zaplace to ja mniej zarobie ! eee to lepiej wezme byle kogo za pare zlotych przynajmniej klopot mniejszy ! a liczy sie szmal i tylko szmal ! bo szmal przewaznie rozum odbiera i ci co zakladaja firme nie mysla o pomysle na firme i zycie tylko ile zarobia jak najszybciej ! to moze nie stereotyp ale tak jest w wiekszosci a firma to przedewszystkim ludzie ktorymi sie otacza i to oni zapewniaja sukces a szef to tylko taki przewodnik , ale u nas pieniadz bierze gore i przewaznie szef widzi tylko swoje pieniadze i dlatego o sukcesie firmy tylko moze pomarzyc !.

No tak, racja.Wszystko się zgadza. Ale "pracodawcy" chcą płacić marne grosze, natomiast wymagania mają nie wiadomo skąd!! Kiedyś to było tak: fach w ręku i masz pewną robotę ---> sprzedawca po zawodówce do sklepu! mechanik do warsztatu, księgowa do biura itd... a teraz to sprzedawca nie może być sprzedawcą po zawodówce (wyuczony zawód) - musi mieć min. średnie,najlepiej wyższe, znać języki, oczywiście być studentem z orzeczonym stopniem niepełnosprawności, dyspozycyjnym 24 h z przynajmniej kilkuletnim doświadczeniem - no przecież to bzdura jakaś! Rozumiem, że każdy chce mieć jak najlepszego pracownika ale aplikacja tego kandydata, który nie spełnia jakiegoś warunku od razu ląduje w koszu, a niejednokrotnie byłby lepszym pracownikiem od tego spełnaijącego wymagania.

troche nie tak ! oni nie chcą najlepszego ale najtanszego a ogłoszenia to tylko pic i aplikacje przewaznie laduja w koszu własnie tych doswiadczonych i najstarszych ! im jest potrzebny tak jak zauwazyłas - student z niepełnosprawnoscia a najlepiej student emeryt bo ci ludzie zgadzaja sie pracowac za grosze ! ot taka filozofia socjalizmu kapitalistycznego, i przewaznie najlepiej jak przyszly pracownik jest gorzej wyksztalcony niz '' szef'' bo w Polsce szef lubi przewaznie kims rządzic i trudno mu sie pogodzic z tym ze pracownik jest lepiej wykształcony od szefa i ten szef mogłby sie od niego czegos nauczyc ! szef uwaza ze jest od rzadzenia a powinien byc tylko od zarządzania a to ogromna roznica ! wiele razy sie z tym zetknęłam odnosnie jezyka obcego , nasze spotkania odnosnie pracy przewaznie sie konczyły fiaskiem w momencie jak chciałam pare słow po angielsku zamienic z przyszłym szefem i tu sie wszystko konczyło i od razu po chamsku odprawiał z kwitkiem i wtedy było widac ze ten szef to cienki bolek ktory tylko wymagania ma duze wobec innych a nie siebie . Najpierw szef powinien znac sie na tym co firma robi a pozniej wymagac , ja osobiscie wolałabym zatrudnic ludzi od siebie lepiej wyksztalconych i z nimi wspołpracowac po kolezensku i nie odczuwalabym zadnego dyskomfortu ale jak widac wielu nie jest w stanie tego zniesc . Taki stereotyp ze szef uwaza ze jak ma firme to ma rzadzic i tylko wymagac ale juz placic nie i dlatego dopoki firmy maja w swoich zasobach ludzi tanich i słabych doputy nic nie osiagną . pozdrawiam

Pracodawca zatrudniając studenta na umowę zlecenie nie opłaca składek na ubezpieczenie społeczne od tych umów. Dotyczy to jednak studentów, którzy nie ukończyli 26 roku życia. Myślę, że w tym tkwi problem.

Pracodawcy są nie uczciwi , oszukuję , nie wypłacają wypłat , nadgodzin to jest okropne co się dzieje , mam kolegę który pracuje na ochronie za 6 zł na rękę , mój chłop poszedł do roboty na budowę , i po po
pierwszym tygodniu nic nie
dostał i facet nie
chce płacić , musza się prosić ,za przeproszeniem żal podły człowiek .Jak człowiek ma zapewnić sobie i swoim dzieciom przyszłość w naszym kraju Porażka

faktycznie coś jest nie tak, praca w Biedronce 1300 brutto, praca w KFC 8 zł brutto / godzinę na umowę zlecenie. Zasiłki za pracę niewolniczą. Bo za te pensje nie da rady żyć.

a i jeszcze ludzie muszą na rozmowach kwalifikacyjnych udowadniać jak bardzo zależy im na tej pracy.... żenada. Nie ma co, potrafią poniżyć człowieka.

A ja mam pytanko w związku z pracą ;-)
Ja szukam pracy - i jakiś m-c temu zauważyłam we Wrzeszczu w Żabce - kartkę na szybie - że szukają pracownika. Weszłąm do środka i zapytałam sie ekspedientki o szczegóły. Ta mi odp., że firma rekrutacyjna szuka ekspedientki do tej właśnie Żabki, i po prostu mam przynieść tej ekspedientce swoje c.v. , bo ta firma zbiera c.v. i wybierze jedną osobę.
Kto z Was pracował w Żabce ??
Może się podzieli informacjami.

Hejka, jeśli interesuje Cię praca hostessy, to koniecznie sprawdź https://hostessy-agencja.pl/praca/. To była jedna z moich lepszych decyzji. Super ekipa i wiele możliwości rozwoju