Adaś
Jestem tego samego zdania.
Przyroda, myślę, sobie sama poradzi, skoro największym światowym producentem CO2 są wybuchające wulkany.
Jak zapewne wiesz w średniowieczu była tak wysoka średnia roczna temperatura, że w Skandynawii uprawiano winorośl.
Teraz topnieją olbrzymie lodowce i opinia publ. krzyczy, że na przestrzeni 30 lat klimat się ocieplił.
Paranoja.
Być może się ocieplił, ale im większa lodowa pokrywa lodowca, tym większy czas "inercji", "bezwładności", od momentu poniesienia temperatury do jego topnienia.
Więc przyczyna leży raczej w średniowiecznym klimacie.
(na marginesie, słyszałem kiedyś, że temperatura wzrasta w Europie i Can., natomiast spada w nie zamieszkanych terenach Syberii i Greenland'i)
Regan i spółka, program gwiezdnych wojen, łatanie laserem dziury ozonowej.
Nic to nie dało i się wycofali.
Zawsze chodziło o kasę.
Co do oceanów.
Jak mówią na niego idioci "magazyn Neptuna"
Z burty do oceanu lądują wolno stojące maszyny do kawy, kable 240mm2, świetlówki fluorescencyjne, beczki ze smołą (albo jakimś lepikiem) i cała masę plastiku, farb. itd. itp.
Ogólnie masakra i max. uwstecznienie
0
0