Re: Casting na męża
Wszystko moze byc w Gdyni. Ot ograniczylem pole dzialania aby uniknac ewentualnego dostarczania piwa wraz hamburgerem do Rzeszowa albo Nowego Jorku. Przy okazji z kategorii 'piwo pod chmurka' wykluczylem dodatkowo Sopot. Tamtejsza straz miejska jest niezbyt przyjaznie nastawiona do milosnikow laczenia mozliowsci wdychania swiezego powietrza z konsumpcja zlocistego trunku.
Potraktowanie tego jako podroz poslubna moglo by oznaczac calkiem spora oszczednosc dla mlodej pary ;) Chcialbym tylko zwrocic uwage, iz zaproponowalem jedynie pokrcie wyzywienia. Reszta wycieczki (transport, nocleg?) powinna byc zorganizowana we wlasnym zakresie.
Z drugiej stony, taka podroz poslubna powinna byc przygoda! Cos czego sie dlugo nie zapomni. Dlatego zamiast jechac do Sopotu nalezalo by pomyslec odleglych dzikich krainach (Wehjerowo, Pruszcz Gdanski, Tczew). No, ale ja tu jestem tylko od cateringu a nie ustawiania zycia ;).
Faktycznie, KFC brzmi kuszaco, ale czy przypadkiem nie zbyt kuszaco? Nie boisz sie ze moglo by to przyslnoc prawidzwy powod powstania tego watku? ;)
Ciekawe polaczenie zdan:
>Koleżanki nie powiadamiajmy. Moje notowania wzrosną automatycznie ;)
>Niech wygra lepsza zatem! ;)
Czy nie wychodzi przypadkiem na to samo co: "jestem lepsza, poprosze o piwo i kanapke." ? :)
Musze niestety poprosic o kolejne przymkniecie oka na pliterki.
Moje zgloszenie sie na ochotnika bylo by zdecydowanie nieetycznym pomyslem. Jako osoba ktora miala by dostarczyc nagrode moglbym sie posunac do:
- Szantazu 'wybierz mnie albo tak ustale definicje zwyciestwa ze bedziesz mogla zapomniec nie tylko o piwie ale i kanapce!'.
- Przekupstwa 'wybierz mnie, a zamiast makdonalda odwiedzimy kfc!'
- Zemsty - kupujac jakies podle piwo.
0
0