...którą szkoła nr 92 wystawiła sobie sama.
Przysłali do mojego domu jednego z pracowników (prawdopodobnie nauczyciela) z zawiadomieniem i przedstawieniem oferty edukacyjnej dla uczniów klas I.
Zaskoczyło mnie, ze przez domofon słyszę, ze "ze szkoły 92".
Zapytałam kto i w jakim celu. Na to Pan juz z lekkim poirytowaniem, swoje"ze szkoły 92. Wpuści mnie Pani".
Nie słyszałąm nigdy, by ktoś ze szkoły jakiejkolwiek chodził po domach. Zatem poprpsiłam o przedstawienie się z imienia i nazwiska oraz kim jest owy Pan.
Niestety, Pan nerwowo tupał pod klatką nóżkami i swoje "ze szkoły 92. Ile mam tu jeszcze czekać?"
No niestety, jeżeli ktoś nazbyt natarczywie atakuje drzwi, jest nerwowy i nie ma zamiaru przedstawić się to .... jest dla mnie podejrzany. Różni ludzie chodzą, róznych sę spotyka. Nie został przeze mnie wpuszczony, tym bardzoiej, że zaraz nerwy mu puściły (raptem po 1 minucie rozmowy) i nawyzywał mnie od cyt. "powalonych" itp.
Ja nie muszę ni8kogo obcego wpuszczać do swojego domu, tym bardzoiej nerwowego i bezczelnego, który przedstawić się nie potrafi, ani odpowiedzieć na nietrudne pytania (o nazwisko i cel wizyty).
Byłam w szkole w związku z tym incydentem. (cdn.)