~wesoła zoFia
(1 rok temu)
Tam zaraz "potrzebujesz". Hm... obudziłeś we mnie wspomnienie rozmowy telefonicznej, sprzed ~2ch lat.
Mąż kupił stary zegarek, przez internet i rozmówca nie spodziewał się, że odbierze Kobieta (mój nr przypisany do zakupów).
Był to Pan, w wieku po 80tce. Prawdziwy "dżeMtelmen", tryskajacy dowcipem, wiedzą... Umysł miał bystry, słownictwo i składnię cudowne, głos mocny, wyraźny, aksamitny i "uśmiechnięty". W trakcie godzinnej rozmowy (on prowadził i nadawał rytm) dowiedziałam się co w życiu robił "za młodu", o śmierci jego żony, o pogladach politycznych, gustach muzycznych i opiniach na temat codzienności...
Tak wyminęliśmy się. Przy obecnej technologii to można by pogadać, a i kartkę czasami, na drugi koniec Polski wysłać.
Ps
Z młodymi to owszem, przyjemnie przejść się i pokazać ;)
Najgorsze to są, proszę ja ciebie, te 40-50... trochę z osła, trochę z lwa...
Andropauza Piotrze!
1
0