Chrześcijańska myśl ekonomiczna

Temat dostępny też na forum: Polityka Ujeścisko
W sobotę, w ojcorydzykowej Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu odbyła się konferencja "Odpowiedzialność przedsiębiorców za Polskę".
Wystąpienie Kaczyńskiego można by streścić do słów Benito Mussoliniego: "wszystko w państwie, nic bez państwa, nic przeciwko państwu".

W odpowiedzi, założyciel Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego (PAFERE), Jan Michał Małek, wystosował do jej uczestników następujące przesłanie:
---
Chrześcijańska myśl ekonomiczna, o znaczeniu uniwersalnym a nie tylko skierowana do katolików i innych chrześcijan stwierdza, że kradzież rozpowszechniona we wszelkiej formie, a zwłaszcza kradzież zalegalizowana i w majestacie prawa, popełniania przez państwo i jego urzędników na obywatelach, jest wrogiem rozwoju gospodarczego, prowadząc do ludzkiej biedy i niedoli.
Do wspomnianych form kradzieży należą, między innymi:
1) zaciąganie pożyczek państwowych bez wiedzy i zgody obywateli, którzy wraz ze swym potomstwem pożyczki te będą musieli spłacać;
2) drukowanie papierowych pieniędzy, bez ich pokrycia w przyroście bogactwa narodowego, co powoduje inflację i obniżanie wartości pieniędzy już posiadanych przez obywateli;
3) przyznawanie przez władze rożnych licencji, monopoli, i innych przywilejów wybranym ludziom lub grupom ludzi, kosztem wszystkich pozostałych;
4) sprzecznie z zasadą równości wszystkich obywateli wobec prawa, opodatkowanie wybiórcze ludzi zamożniejszych;
5) opodatkowanie na cele, nie służące interesowi całego społeczeństwa, lecz tylko niektórych jego grup;
6) łamanie prawa podaży i popytu, przez narzucanie cen minimum lub maksimum za jakieś dobra a więc okradając właściciela danego dobra z prawa do swobodnego dysponowania jego własnością;
7) praktykowanie socjalizmu, poprzez konfiskatę własności prywatnej na rzecz państwa i jego rożnych instytucji, itd.
Siódme Przykazanie Dekalogu Nie kradnij!, równoznaczne z nakazem szanowania prawa bliźniego do jego uczciwie nabytej własności, ma więc znaczenie nie tylko moralne, ale stanowi też imperatyw gospodarczy. Stosowanie się do tego imperatywu, zarówno przez obywateli jak i rządy, jest podstawowym warunkiem pomyślnego, dynamicznego, rozwoju gospodarczego kraju.
Jeśli chcemy zmiany sytuacji gospodarczej kraju na lepsze, zacznijmy od nakłonienia polityków i parlamentarzystów do zaprzestania inicjowania i uchwalania praw, ograniczających własność prywatną i wolność obywateli i dążmy do stopniowego unieważniania takich praw, już istniejących.
Bez takiej zmiany istniejącego stanu rzeczy nie można marzyć o szybkim rozwoju Polski i stania się Jej, źródłem odnowy Europy.
---

Pod rozwagę nie tylko dla Zetjota, ale dla wszystkich, dla których chrześcijaństwo stanowi fundament etyki i prawa.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

@ sadyl

Ty mi oczywistości pod nos nie podsuwaj, bo Ja się w zasadzie nie zajmuję problemami podrzucanymi na bieżąćo przez media, lecz tym jak się mają popularne hasła do nauki i do rzeczywistości realnej. Tak więc wrzucę nowy wątek na temat genezy państwa i tego, dlaczego jedne państwa wygrywają a inne upadają, czyli o źródłach sukcesu cywilizacyjnego, a nie tylko wąskoekonomicznego.
Problem w dyskusji polega na tym, że ludzie zajmują się kwestiami wyrwanymi z pełnego kontekstu, bo pełnego kontekstu po prostu nie łapią i to jest źródłem klapy intelektualnej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

@sadyl

Widzę,że sobie nie podyskutujemy tutaj bo jest jakaś dziwna blokada "niedozwolona treść". Co za dziadostwo, więc się skrócę. Otóż Ekonomiści z Harvardu, Acemoglu i Robinson zajęli się kwestią przyczyn sukcesu jednych państw i porażek innych. Przelecieli całą historię świata i doszli do wniosku że decydują instytucje - najpierw musi powstać scentralizowane państwo, a następnie musi ono powołać instytucje typu włączającego, które generują wzrost gospodarczy. Jeżli władze danego państwo nie wproqwadzą instytucji włączających, to automatycznie pojawiają się instytucje wyzyskujące prowadzące po pewnym czasie do upadku.

Doskonałym przykładem jest los kolonii angielskich, które operowały instytucjami włączającymi oraz los kolonii hiszpańskich, które, stosując instytucje wyzyskujące doprowadziły do znanych problemów w gospodarczych w Ameryce Łacińskiej. Ale najciekawszym zjawiskiem był sukces Australii, która przecież była kolonią karną, a mimo tego, była areną niebywałego sukcesu. Podobnie spektakularny sukces, wbrew oczekiwaniom i okolicznościom, odniosła afrykańska Botswana.

A to co powiedział Kaczyński jest identyczne z koncepcjami Acemoglu/Robinsona. I tyle.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Panowie, trzeba zacząć od definicji "państwa" i wszystko wyjaśni się dla myślącego człowieka.
Polska cierpi przez to, jak Polacy rozumieją definicję państwa, swoje w nim uczestnictwo i rolę, jako obywateli...
Państwo to MY, nie ONI...

Ps
tylko w minionym miesiącu miałam do czynienia z dwiema sytuacjami, w których wykształceni, dojrzali ludzie udowodnili mi, że bardziej lub mniej świadomie uczestniczą w tworzeniu i wspieraniu potworka, który prawa używa do nabijania własnej kabzy i tzw.IM nadają moce nadprzyrodzone.
Mój ulubiony przykład z Pisma Świętego to ten na temat lichwy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ośmielam się nie zgodzić.
Im mniej definicji tym lepiej, bo to się w końcu kończy zaglądaniem do c*otki Wikipedii, czego nie pochwalam. jak się chce dyskutować to trzeba robić to merytorycznie i w oparciu o poważne opracowania takie jak Acemoglu/Robinsona "Dlaczego narody przegrywają". Nie ma drogi na skróty.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

@ZJ:

Jednak zauważ, że to Friedrich August von Hayek dostał Nagrodę Nobla z ekonomii (w czasach, kiedy ta nagroda jeszcze coś znaczyła) a nie Acemoglu.
A zestawiając centralizm gospodarczy Związku Radzieckiego z XIX-wiecznym amerykańskim wolnym rynkiem nie mam wątpliwości, które podejście do gospodarki implikuje jej rozwój i bogacenie społeczeństwa jako całości.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

A co mnie jakiś Hayek z zamierzchłych czasów obchodzi ?
Czy ja nie jestem w stanie analizować osobiście współczesnych problemów wykorzystując najnowszech osiągnięcia nauki i wpółczesne opracowania ? Współczesny świat wymaga stosowania perspektyw interdyscyplinarnych, a nie pseudonauk w rodzaju ekonomii. Poczytaj felietony ekonomisty prof.Krzysztofa Rybińskiego w "Do Rzeczy", to zrozumiesz.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Skoro ekonomię uważasz za pseudonaukę, nie powinieneś się powoływać na (pseudo)profesora ekonomistę ;]

Twój Idol na kaczych łapach jest pokłosiem równie zamierzchłych idei Keynes'a.
Oba nurty ekonomiczne zostały zweryfikowane przez czas.
I jakoś tak z historii wychodzi, że im mniej Państwo się wpitzielało w gospodarkę, tym dla niej było to korzystniejsze.
Jeszcze za mało ci socjalistycznych eksperymentów?
WIem.. wiem... Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka :D

BTW: (za Wiki)
"W 1935 roku w przedmowie do niemieckiego wydania swojej książki Keynes argumentował, że jego teoria może być wdrożona o wiele łatwiej w warunkach państwa totalitarnego niż w gospodarce wolnorynkowej"

To naprawdę bardzo wiele tłumaczy...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Żyjesz w świecie zamierzchłych pojęć. Pojęcia mają oznaczać rzeczywiste desygnaty. Znikają pewne zxjawiska, pojawiają sę nowe, trzeba użyć niwych pojęć. Ale tobie nie chce się uczyć, wolisz dreptać w starych kapciach.
Pojęcie kapitalizmu odnosiło się np do organizacji gospodarki w w.XIX i I połowy w. XX. Potem kapitalizm przekształcony został w konsumpcjonizm, przy wsparciu państwa i grup kapitałowych. W kapitalizmie był klient nasz pan, w konsumpcjonizmie klienta zastąił konsument - ofiara marketingu. I wiele takich podobnych błędóqw pojęciowych dałoby się znaleźć. Tak więc to nie ja i Kaczyński mamy problemy, to ty masz problemy z aktualizacją swojej przestarzałej wiedzy.

Potrafisz, tak jak Felicjanm, operować inwektywami gdy brak Ci konkretnych, rzeczowych argumentów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jakimi inwektywami? Widzisz gdzieś wycieczki osobiste?

Kwestię nazewnictwa pozostawiam teoretykom. Takim, jak Acemoglu, Kaczyński czy uczestnicy konferencji w Toruniu.
Nie zdziwiło cię, że w konferencji zatytułowanej "Odpowiedzialność PRZEDSIĘBIORCÓW.." nie uczestniczyli (poza o. Rydzykiem) przedsiębiorcy? TO dobitnie wskazuje kierunek ku któremu zmierza Kaczor: "My wiemy za was lepiej!".
W sumie... nic nowego, bo to podstawowa dewiza każdego socjalisty.
Ale pogadaj z faktycznymi przedsiębiorcami, czego oczekują od Państwa. Jestem pewien, że 90% z nich* na pierwszym miejscu wcale nie wymieni uproszczenia prawa czy obniżenia kosztów działalności ale zacznie koncert życzeń od tego, aby im się Państwo nie wchrzaniało w biznes, bo to oni się na nim znają a nie urzędasy i to oni a nie urzędasy ryzykują swój dorobek.

---
* pozostałe 10% to beneficjenci Państwa urzędniczego ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Będziesz mnie walił po głowie starymi palkami takimi jak Hayek, a jak nie Hayek to Keynes i inwektywami typu "twój idol" czy "socjalista"? Odeślij je do lamusa i przypomnij sobie powiedzenie, że historia kołem się toczy, ale w nowych dekoracjach i zawsze wracają stare rozwiązania dostosowane do nowych warunków, bo w skali makro historycznej nie liczą się żadne "prawa ekonomii " lecz ta sama zawsze , niezmienna ludzka natura, która jest wpradzie elastyczna, ale do pewnych granic. Jak grabice zostają przekroczone, wahadło wraca do starych rozwiązań, co widać zarówno w Polsce jak i w Ameryce Trumpa. Abecadło.

Chyba Ci będę musiał zacytować nowe opinie Rybińskiego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chociaż w jednym jesteśmy zgodni: określenie "socjalista" jest inwektywą ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

"Socjalista" to pojęcie rodem z wieku XIX, było, mineło, się zdezaktualizowało, tak jak prawica i lewica. Teraz jest konflit na linii konserwatyzm : demoliberalizm. Nie nadążasz. Nie dziwię się Dulskim z postkomuny, którzy myślą tylko o korycie, ale inni powinni patrzeć trzeźwo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Socjalista to pojęcie z w.XIX, było, minęło, się zdeaktualizowało, jak stare kapcie, podobnie jak przeciwstawienie prawica:lewica. Teraz rozgrywa się konflikt na linii konserwatyzm:demoliberalizm. Nie nadążasz ? Nie dziwię się Dulskim z postkomuny, bo oni są zbyt zajęci żalem z utraconym korytem, ale inni powinni widzieć trzeźwo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jako że wymieniłem prof. Rybińskiego, to ważne jest by wziąć pod uwagę jego perspektywę, bo ani slowem nie odnosi się do ekonomii i bierze pod uwagę tylko kwestie systemowe. Że takie podejście systemowe musi mieć priorytet, a kwestie ekonomiczne muszą być mu podporządkowane, dowodzi jego felieton w 5 numerze Do Rzeczy. Dla wąskomyślących ekonomistów takich jak Balcerowicz to pewnie czysta herezja. Zacytuję:

"Żeby polski naród przetrwał, poparcie dla PIS powinno przekroczyć 50%.
W 2013 r. zaproponowałem wdrożenie w Polsce polityki demograficznej polegającej na płaceniu 1 tys. zł na każde nowo narodzone polskie dziecko, co miesiąc, do 18. roku życia. Aby ludzie uwierzyli, że ta polityka się nie zmieni wraz z kolejnymi wyborami, proponowałem wpisanie tej reguły do konstytucji.
/.../
Niestety, jeżeli w ciągu kilku najbliższych lat nie wdrożymy skutecznej polityki demograficznej zamiast obecnej polityki prorodzinnej, to będzie za późno. Po prostu mamy ostatnie bardzo liczne pokolenie kobiet w wieku rozrodczym i jeśli w ciągu dekady nie urodzą dużo dzieci, to stracimy szansę, bo kolejne pokolenia kobiet są już mało liczne.

Jednak aby PIS podjął ryzyko zmiany nieskutecznej polityki prorodzinnej na mądrą politykę demograficzną, poparcie dla PIS musi wzrosnąć do ponad 50%. Tylko wtedy kierownictwo partii może bowiem stwierdzić, że dla dobra przetrwania polskiego narodu zaryzykuje decyzję polityczną, która będzie ich kosztowała utratę 10% poparcia. Nawet wtedy bowiem utrzymają większość w parlamencie.

Jedyną szansą na przetrwanie narodu polskiego jest szybki i silny wzrost poparcia dla PIS. Od decyzji politycznych podejmowanych w kolejnych kilku latach zależy, czy w następnym stuleciu będzie komu mówić po polsku."

Warto by było żeby zapoznali się Państwo z całością felietonu, bo całego nie przepiszę. Warto tym bardziej, że na tej samej stronie Piotr Gabryel zastanawia się, skąd wziąć miliony Polsków i stawia przed nami niezbyt atrakcyjną alternatywę, że trzeba będzie przyjąć kilka milionów imigrantów. Więc lepiej posłuchać Rybińskiego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nawet zakładając optymistycznie, że program 500+ rzeczywiście spowoduje wzrost demograficzny, to jak chcesz zatrzymać za 20 lat tych młodych ludzi w Polsce?
Mamy swoimi podatkami sponsorować brytyjskich emerytów?

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

A co ty mi wyjeżdżasz z Wielką Brytanią, która odcina kupony z minionych czasów kolonialnych i stworzonych wtedy struktur. Tu nie mamy do czynienia z problemami natury ekonomicznej, lecz z zakorzenioną w przeszłości infrastrukturą cywilizacyjną, która wiele rzeczy załatwia niemal automatycznie, takie np jak londyńskie City. Ale to się kończy i dlatego był Brexit, bo Brytyjczycy uciekają przed walącą się UE. Porównaj niską dynamikę rdzennych Brytyjczyków z dynamiką pracujących tam Polaków - z tej rozbieżności widać, że nie ekonomia odgrywa tam rolę lecz czynnik cywilizacyjny i kulturowy, bo przecież warunki ekonomiczne w Wielkiej Brytanii są takie same dla wszystkich.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ sadyl

Ty poważnie nic nie rozumiesz z koncepcji Acemoglu i Robinsona ?
Bo wciąż ględzisz o interwencji państwa w wolny rynek. A przecież nie ma wolnego rynku. System konsumpcjonistyczny to system korporacyjny, monopolistyczny, skonstruowany przez państwo na skutek interwencji korporacji i w ich interesie. I to korporacje rządzą państwem, a nie państwo korporacjami.
Chyba nas dzielą lata świetlne. Ty nic nie widzisz poza swoim ogródkiem ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

> nie ma wolnego rynku

To go należy stworzyć (a raczej: odtworzyć)

> System konsumpcjonistyczny to system korporacyjny, monopolistyczny, skonstruowany przez państwo na skutek interwencji korporacji

No przecież o tym właśnie piszę.
Jeśli Państwo nie ma możliwości ingerencji w gospodarkę, to korporacje mogą się w d.. cmoknąć, bo ich lobbying pozbawiony jest racji bytu.
To chyba nieco prostsze niż obudowywanie Państwa milionami przepisów, które i tak zawsze da sie obejść.
W końcu.. nie ma takiej bramy, której nie przeszedłby wielbłąd objuczony złotem.. a egzekucją przepisów zajmują się tylko ludzie... pardon: urzędnicy ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Przeczytałam po trzy słowa z pierwszych linijek każdego wpisu...
Wkrótce pewnie wystarczy, że przeczytam nick i już będę miała opinię na temat nieruszonej treści.
Jak najlepszą "naturalermą" ;)

Ps
Ciekawe co tamu u B. M. AKA "mi sie wi cz...y"
Łowco... poświęć ze trzy słowa. Interesuje mnie Twoja opinia :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Misiewicz to zderzak. Amortyzuje ataki na Macierewicza. Kurcze. Dzieją się tak pasjonujące rzeczy, że trzeba by 10-stronicowego referatu. Spróbuję streścić wszystko w punktach. Bardziej dla siebie, żeby uporządkować.
1. Macierewicz przyłącza nasze wojsko na sztywny hol do US Army.
2. Komunistyczne trepy odchodzą na emeryturę, bo zupełnie nie mogą odnaleźć się w nowym systemie sojuszy.
3. Polityka Macierewicza kosztuje państwo polskie miliardy dolarów, bo nie pozwala na otwarcie się na Chiny. Straciliśmy już kanał śląski i magistralę kolejową w Łodzi. Historia oceni, czy miał rację.
4. Trump wypowiedział dyplomatyczną wojnę Niemcom i Francji. Stosunki z Europą chce oprzeć na UK i Polsce.
5. Ambasada amerykańska będzie wpływać na polski rząd, by zaprosił do nowego sojuszu kogo się da.
6. Kaczyński o wszystkim wie i dał się przekonać Macierewiczowi. Stąd tak mocne wypowiedzi, że nie życzy sobie, by Niemcy trzęsły całą Europą. Po raz pierwszy otwarcie kładzie na stół kartę z napisem polska broń atomowa. Niestety w praktyce może być to najwyżej amerykańska broń atomowa na terenie Polski. O wszystkim wie również Tusk, stąd jego znamienne przemówienie najprawdopodobniej napisane w języku niemieckim.
7. Dodatkowym gwarantem rewolucji, która się dzieje ma być przychylność lichwiarskiej międzynarodówki żydowskiej. Stąd wizyty premier i prezydenta w Izraelu, orzeł biały dla Szewacha i zapewnienie o trwałej przyjaźni z Izraelem, który przyjaciół ma bardzo niewielu, ale za to potężnych. Ryzyko - bandyckie roszczenia Żydów opiewające na kwotę od 65 do 200 miliardów $ (spore widełki spowodowane są tym, że tego tematu oficjalnie nie ma).
8. Pozytywy - USA to nadal potęga. Ryzyko ataku na Polskę znacznie spada. Ludzie w krajach przytulonych do USA mogą spokojnie pić, tańczyć, czytać wiersze, wierzyć w co chcą, otwierać kanały na YT i gadać co im się podoba itd. To w miarę przyjazna jednostce cywilizacja.
9. Negatywy - być może nasi żołnierze pójdą na kolejną bandycką, niesprawiedliwą i rozbójniczą wojnę (vide Irak, Afganistan, F-16 w Syrii). Zamknięcie na Chiny. Ryzyko furiackiego ataku polskojęzycznych mediów z niemieckim kapitałem. Łagodne traktowanie fanów Bandery na gorącą prośbę protektorów amerykańskich.
10. Wszystko powyższe może nie mieć większego znaczenia, bo, jak pisałem w adwentowym wątku pan historii jest jeden, a rok 2017 będzie baaardzo dziwnym rokiem. Podejrzewam, że Niebo nie będzie zbyt długo znosić takich sytuacji: http://malydziennik.pl/lekarz-zamordowal-kobiete-z-demencja-bez-jej-wiedzy-i-zgody-ona-szarpala-sie-i-walczyla-o-zycie-komisja-eutanazyjna-uznala-ze-to-dobry-precedens-by-zalegalizowac-takie-dzialania,2259.html
A to tylko wierzchołek góry lodowej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

@Kruku:

Ad. 6: nie ufałbym stanowisku Kaczora. Cyt:
"Jarosław Kaczyński uznał w wywiadzie dla wtorkowego wydania Frankfurter Allgemeine Zeitung, że zwycięstwo kanclerz Niemiec Angeli Merkel byłoby najlepszym z polskiego punktu widzenia wynikiem wyborów do Bundestagu. Prezes PiS powiedział też, że powitałby z zadowoleniem przekształcenie Europy w atomowe supermocarstwo."

Ad. 8: Dla Jankesów jesteśmy harcownikami, podgryzającymi Putina. W dodatku robimy to charytatywnie, bo wiara, że w przypadku konfliktu Polsko-Rosyjskiego staną w naszej obronie jest najwyższą naiwnością. Notę dyplomatyczną co najwyżej wystosują :/
Niebawem manewry rosyjsko-białoruskie "Zapad". Łukaszenka próbuje się jakoś z nich wyślizgać, ale to mu się nie uda. Może być niezwykle ciekawie, choć niekoniecznie miło :/
Kilka dni temu minął termin, jaki sam sobie narzucił Trump na zniesienie amerykańskich wiz dla Polaków. I co?
Przeciw żydowskiemu lobby finansowemu raczej też nie wystąpi.
Obawiam się, że Kaczor obstawił niewłaściwego konia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dodam jeszcze, w duchu pkt. 10:

Podobno tylko dlatego Bóg nie spuścił na ludzkość drugiego potopu, bo przekonał się o bezskuteczności pierwszego.
Jednak czytając Twój link i widząc, co się dzieje w "postępowym" świecie, obawiam się, że Bóg ma wobec ludzkości znacznie poważniejsze zamiary, przy których potop był jedynie wersją demo ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nadal do ciebie nie dociera, że to scentralizowane państwo ma głos decydujący o ścieżce cywilizacyjnej - może stworzyć instytucje włączające lub wyzyskujące. Bez państwa nie masz żadnych instytucji.
A to jaką ścieżkę obierze państwo, zależy od kombinacji czynników kulturowych i relacji wewnętrznych w danej spoleczności. Najlepiej to widać na przykladzie postkomunistycznego postpeerelu. Wskutek kombinacji czynników lokalnych i ponadlokalnych mieliśmy "państwo teoretyczne" co nam uświadomił jednoznacznie min. Bartłomiej Sienkiewicz, skądinąd niezły analityk. To co robi Kaczyńskie to próba odbudowy normalnego, włączającego państwa, dokładnie zbieżne z koncepcjami Acemoglu/Robinsona.

A co do pojęcia "odpowiedzialności", to jest to pojęcie na czasie i mam od dawna gotowy tekst na ten temat. Każdy czlowiek jest podwójnie odpowiedzialny: raz jako osoba prywatna za swoją działalność prywatną, a drugi raz jako obywatel, za to co robi w ramach państwa. Może się więc wykazać odpowiedzialnością tylko wtedy, gdy ma wplyw na politykę państwa, czyli gdy uczestniczy w powoływaniu instytucji włączających i walczy przeciwko instytucjom wyzyskującym. Czego nie rozumieją globaliści, to to, że globalny system konsumpcjonistyczny rujnuje odpowiedzialność jedniostki, zastępując ją wpływem korporacji i globalnych grup interesu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lukrecja,

"Ciekawe co tamu u B. M. AKA "mi sie wi cz...y"
Łowco... poświęć ze trzy słowa. Interesuje mnie Twoja opinia :)"

Nie jarzę. Możesz jasniej? Nie łapię tego kodu. Nie próbuj konkurować z isztar.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeśli nie ma "wolnego rynku" a tyle się mówi, że jest wolny rynek, to trzeba umieć wyjaśnić tę dziwną rozbieżność. otóż tzw. wolny rynek jest tylko ideologiczną przykrywką propagandową do wpuszczania ludzi w maliny przez monopolistyczne korporacje. A walczyć z korporacjami może tylko państwo, więc nikogo nie powinny dziwić decyzje Trumpa o wyjściu z globalistycznych umów o tzw wolnym handlu transpacyficznym, który miał dawać wolną rękę globalnym korporacjom. Cały czas wychodzi tu na plan pierwszy rola państwa w procesach rozwoju cywilizacji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sadyl

W obecnych czasach, tak jak zawsze, najlepszą formą unikania konfliktu jest odstraszanie. I to robią Amerykanie dość skutecznie, choć pojawiają się naiwni tacy jak Obama. Dlatego plany Macierewicza wzmocnienia armii i współpracy z Amerykanami są jak najbardziej na czasie i zgodne z logiką. Pacyfizm jest zaproszeniem do wojny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ZJ: Chciałem skomentować poprzedni twój wpis (z 10:47), ale odpisując Rondlowi z przywołaniem Iśki, skomentowałeś się sam ;)
O twoich betonowych klapkach pisałem nie raz.
Właśnie je zademonstrowałeś: nie mieści ci się w bani nic, co wykracza poza twój zestaw pojęciowy.
Poza ściśle wytyczonym szlakiem się gubisz.. i zamiast poznawać nieznane, ciągniesz w kierunku znajomej ścieżki. Musi być najlepsza... bo jest jedyna, którą znasz :)
Widzisz i akceptujesz tylko jedną możliwą wizję Państwa, tak jak i jedną możliwą formę przekazu myśli.

Sorki za wycieczkę osobistą, ale tym przypadku nie mogłem oddzielić przekazu od autora.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Postawiłem ci Sadylu znaczek z kciukiem w górę. Beton z żelazem przy nim to skorupka jajka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie wiem, kto jest alternatywą dla Merkel, bo dokładnie wszystkiego nie śledzę. Zdaje mi się, że Shulz. W takiej sytuacji Kaczyński musi gadać tą swoją zgraną śpiewkę o sympatii do pani kanclerz. Ich w ogóle cechuje spore tchórzostwo i brak skłonności do hazardu. W czasie wyborów w USA tak mocno obstawiali Clinton, że Waszczykowski z rozbrajającą szczerością przyznał potem, że nie ma nikogo w otoczeniu Trumpa i musi dopiero kogoś podszkolić i tam wysłać. A przecież gdyby Clinton wygrała, to nie wiadomo, czy w Polsce istniałby jeszcze ten rząd. Żona Radka Sikorskiego już zacierała ręce, żeby lobbować za zielonym światłem dla przewrotu. Na Białoruś wysłali marszałka Senatu zamiast prezydenta, czy właśnie Waszczykowskiego. Orban wykazuje więcej odwagi i działa perspektywicznie. Nie mówiąc już o Trumpie, który przyszedł z gotowymi koncepcjami i zaczął je wdrażać od pierwszego dnia. U nas to tylko Macierewicz sprawia wrażenie człowieka, który ma jakiś plan. Tylko czy słuszny? On mówi, że ogromny projekt chińskiego jedwabnego szlaku to dla Polski zagrożenie, że Polacy nie mają co liczyć na łatwy dostęp do broni, a politykę wschodnią powinniśmy zostawić Amerykanom. A gdzie tu miejsce dla naszej, autorskiej polskiej myśli? Ja wiem, ze po traktacie lizbońskim z suwerennością u nas cienko, ale UE właśnie umiera. Tworzą się nowe fronty i nowe sojusze. A my tak okrakiem na barykadzie na zasadzie: się poczeka, się zobaczy, a jak coś się wyklaruje to się pod kogoś podczepi. Braun mi się ostatnio podoba. Gada o tym, czego nie piszą ani w gazecie wyborczej ani w gazecie polskiej. Tyle że chętnie puszczają go na kanale YT należącym do jakiegoś aktora o różnych nazwiskach, co się w mundur przebiera. Jabłonowski vel Olszewski czy jakoś tak. A od niego to już śmierdzi rublami na kilometr. Dlatego zupełnie nie wiem, komu wierzyć i kogo słuchać. No, Witold Gadowski jest dla mnie the best. Ale to jeden krótki videoblog na tydzień. Wszystkiego nie ogarnie zwłaszcza, że ciągle gdzieś jeździ.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sadyl

No to ci muszę wyjaśnić, skąd te "betonowe klapki".
Naukowe podejście do rzeczywistości jest dość skomplikowane i wielopoziomowe. Jeżeli chcesz wyjaśniać problemy z dziedziny pracy mózgu, to najpierw musisz rozważyć kwestie z poziomu biologiczneego, a dopiero potem z neurologicznego czy psychologicznego. Jeśli chcesz rozważac kwestie społeczne, to najpierw musisz przeanalizować kwestie z poziomu historii i systemów oraz socjologii a dopiero potem przechodzisz do kwestii psychospolecznych by w końcu przejść do indywidualnych. Problemy wyjaśnia się od góry do dołu, a nie od dołu do góry, o czym wielokrotnie pisałem, jako że cechy jednostki nie wyjaśniają natury zbiorowości. Dlatego też rozważania ekonomiczne mozna prowadzić dopiero po przeprowadzeniu rozważań z poziomów wyższych, bardziej ogólnych. Co wcale nie zmienia faktu, że realne wydarzenia dzieją się konkretnie na dole. Ale za to ich wyjaśnianie wymaga procedur odwrotnych. Tak jest metodologia naukowa. Nie mozna rozpatrywać zjawisk wyrywając je z kontekstu.To jest ta betonowa zasada.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ZJ:

Mylisz się.
Nie trzeba wnikać w mikroskopową strukturę materii (której do dzisiaj do końca nie znamy i nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek poznali) aby korzystać z makroskopowych praw fizycznych. Można traktować rzeczywistość (w tym np. społeczeństwo) jako "czarną skrzynkę".
Minimalizuje to ryzyko zagubienia się w gąszczu zupełnie nieistotnych detali.
A ciebie pasjonuje dzielenie włosa na czworo.
Przywołując i parafrazując jedno z twoich ulubionych powiedzeń: skupiasz się na fakturze kawałka kory, po jakimś czasie odkrywając ze zdiwieniem, że obleka ona jakieś drzewo. Na to, żeby zauważyć, że jesteś w lesie, nie wystarczy ci zycia :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

~Kruk

Takie analizy nie mają nic do rzeczy.
Trzeba analizować z globalnego punktu widzenia i brać pod uwagę jedyny rozsądny pogląd, że tylko odstraszanie daje gwarancję pokoju. W ramach odstraszania trzeba realizować strategię: "chcesz pokoju, szykuj się do wojny". Więc i Amerykanie i polski rząd stosują tę strategię. Innej realistycznej strategii nie może być i wszelkie dyskusje to tylko blablanie bez sensu. Ta strategia przyniosła dobry skutek w czasie zimnej wojny i tylko durny Obama próbował ją zmienić, z fatalnym skutkiem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

~Sadyl

"Nie trzeba wnikać w mikroskopową strukturę materii ..."

No wreszcie piszesz ludzkim językiem.
Przecież cały czas o tym mówię, że skala mikro nie przeklada się na reguły w skali makro. I dlatego pomijam kwestie ekonomii, gdy istotne są kwestie makrostruktur, systemowych, socjologicznych. Sam Rybiński, którego tutaj cytowałem, robi to samo, mimo iż jest ekonomistą. Polecam kolejny felieton Rybińskiego w najnowszym numerze "Do Rzeczy". Tez dotyczy strategii zmian w raptownie zieniającym się systemie, i nie są to zmiany ekonomiczne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

~ sadyl
"Minimalizuje to ryzyko zagubienia się w gąszczu zupełnie nieistotnych detali.
A ciebie pasjonuje dzielenie włosa na czworo."

Próbujesz mnie wkurzyć, stawiając te idiotyczne zarzuty ? Przecież uważąm, co wciąż powtarzam,że jest dokladnie odwrotnie - najpierw analizujemy dane z poziomu bardziej ogólnego, by nie zagubić się w nieistotnych detalach, a jeśli zachodzi potrzeba dalszej analizy, schodzimy kolejno o piętro w dół, do bardziej konkretnego, a mniej ogólnego poziomu. Teoria ewolucji, historia, systemy, socjologia, dopiero potem ewentualnie, ekonomia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Muza musi grać. (2406 odpowiedzi)

:) Dobrze jest jak gra, (co by nie zabrzmiał tytuł wątku zbyt autorytatywnie)....