Ciekawie o porodówce w Redłowie

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko
wklejam bardzo ciekawy wątek
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=617&w=41707637
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ciekawie o porodówce w Redłowie

przepraszam ale skrot trzeba skopiować i otworzyc w nowym oknie, nie wiem jak do 'aktywować"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ciekawie o porodówce w Redłowie

bardzo interesująca lektura....
ja się urodziłam w Redłowie, mój brat też...kiedyś chyba było lepiej

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ciekawie o porodówce w Redłowie

ja rodziam w redlowie
sama porodowka- to nie mam zastrzezen
ale wydostanie sie z patologii i brak fachowosci lekarzy to swoja droga... do szpitala pojechalam w z niedzieli na poniedzialek o polnocy
koles ktory mnie przyjmowal ze skurczami co 4 minuty stwierdzil ze wody plodowe odplywaja(bo ja nie bylam pewna) wiec dali mnie na porodowke ale poniewaz nic sie nie zaczelo dalej dziac to zamiast dac mi oksytocyne cofneli mnie na patologie...dopiero o 11 dowiedzialam sie ze wody jeszcze sa( dziecko moze byc chyba bez wod okolo 12 godzin...) dodam jeszcze ze jakby bylo prawda ZE TE WODY SIE SACZA...TO DZIECKO MOGLO BY SIE ZATRUC...
no i tak turlalam sie do wtorku wieczorem po patologii z 2palcowym rozwarciem
w koncu na noc dostalam zastrzyk z buskolizyny...i albo mialo nastapic cos wiecej albo turlalabym sie dalej..
tym zaszczytem przeplakalam cala noc boskurcze sie nasilily...ale moja szyjka odporna byla i sie nie rozszerzyla
okolo 6 rano poszlam po prozbie do poloznych by mi pomogly...to powiedzialy ze powinnam wiedziec ze bedzie bolalo...no i to chyba jeszcze nie ten bol bo sie usmiecham -ale to tylko jedna polozna byla taka wstretna
dopiero jak na obchodzie zobaczylam znajomego lekarza...to odrazu wyslali mnie na porodowke...i w ciagu 6 godzin Zuzia byla na swiecie
na porodowce(a mielismy porod rodzinny) nie bylo 5 minu by ktos sie nie zapytal czy wszystko ok...jak chcialam znieczulenie to dostalam..polozne odbierajace porod miodzio...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ciekawie o porodówce w Redłowie

normalnie szok najlepiej przyjechać do szpitala jak się juz prawie rodzi:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ciekawie o porodówce w Redłowie

Te opowieści o Redłowie rzeczywiście są paskudne - dzisiaj zupełnie czego innego oczekuje się od lekarzy.

Ale jedno jest pocieszające - ogólnie poziom porodówek jest lepszy. Moja mama urodziła 4 dzieci w latach 1978-1989 i ona dopiero ma opowieści...

Chodziłam kiedyś na seminarium magisterskie, którego głównymi tematami była płodność, porody i opieka w szpitalu. Okazuje się, że bardzo niewiele trzeba zrobić, aby kobieta była zadowolona z opieki. I w dodatku w większości przypadków - nie trzeba na to wydać ani złotówki (np. słynne już informowanie, co się właśnie za zabieg wykonuje, albo jaki lek zostanie podany).

Ale najwyraźniej położne i lekarze na większości porodówek są tak wypaleni, że zatracili zupełnie ludzkie podejście do rodzących.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

włosy i paznokcie u dziecka (7 odpowiedzi)

Coreczka od jakiegoś czasu gubi włoski, wydaje mi sie że jest to duża ilość. Zauważyłam również...

Dieta cukrzycowa- co jeść? (20 odpowiedzi)

dostałam od lekarza zalecenia: - żadnych cukrów, słodyczy, miodu, dżemów - bez węglowodanów...

Naprawa zabawek (11 odpowiedzi)

Czy może któraś z mam wie czy jest gdzieś zakład naprawiający zabawki na baterie? Z góry dziękuję...