Dziewczyny mam twórczą 3 latkę w domu :)
Na każdym z ubrań są plamy trudne do sprania po soku po pisakach itp. już mam dość nie wiem jak z tym walczyć ? Używam proszku vizir jednak nie daje on rady? Może wy macie jakieś sprawdzone-skuteczne proszki / odplamiacze.

Do tej pory uzywalam vanish odplamiacz w plynie moczylam na pare godzin potem do pralki sladu po plamach nie ma a I kolory nie blakna ,niedawno kupilam w biedronce oxy czy jakis tak w proszku odplamiacz ostatnio maly jadl jagody cale ubranie w plamach posypalam I doslownie chwila I po plamach

Właśnie też weszłam w wątek, żeby polecić oxy z biedronki (do białego). Na super trwałe plamy mieszam proszek z wodą i robię pastę, którą zostawiam nawet na kilka dni, jeśli trzeba, puszczają najgorsze plamiska, a kolor nic się nie dzieje :)
Zazwyczaj jednak na mniej wżarte plamy wystarczy paręnaście minut.

a ja polecaam te tabletki co się wrzuca do bebna pralki sa do bialegi i do kolorow!!są rewelacyjne!! persil lub ariel!!!

Dzięki dziewczyny :) wypróbuje i tego i tego :) mam nadzieję że moje pranie będzie w końcu do końca czyste :)

Tez polecam oxy:)

Polecam Mydełko do odplamiania DR.BECKMANN, sprawdzone, sprało ślady po flamastrach, długopisie, jedzeniu (nawet truskawki i tłuste plamy). Zapierałam gęsta pianą z tego mydła i zostawiałam na pół godziny, potem parę godzin moczenia w roztworze ale nie bardzo mocnym, potem pranie w pralce - i plamy znikły.

przez dłuuuuuugi czas byłam baaardzo zadowolona z Oxy z Biedronki :P a ostatnio się na nim przejechałam - nie usunął plamy(tłustej) z granatowej bluzki, tylko ją odbarwił (nałożona pasta) :P bluzka trafiła do kosza ;) i to ten do kolorów :P

Oxy, warunkiem skuteczności (jak u mnie) to nie majstrować niczym innym tylko od razu oxy.

takze polecam oxy ten do koloru

a ja nasłuchałam się wiele dobrego o oxy, kupiłam i nie jest zadowolona. Na nasze plamy nie działa. Może na dłużej muszę go zostawić.
Vanish i Ariel też nie pomagają :(

Mi też oxy nie działa, jak próbowałam najpierw czym innym usuwać.

czyli tylko oxy - jak najpierw spróbujesz czymś innym, to już nie da rady?

Ja właśnie tak miałam. Jak spróbowałam czym innym to Oxy już nie działał. A usuwa naprawdę wszystko: plamy z truskawek, tłuste, niewiadomego pochodzenia.

Ja na tłuste plamy używam zawsze płynu do naczyń, nakładam
a na plamę..... i hyc do pralki :P

Kiedyś używałam Oxy z Biedry, był dobry, ale teraz przerzuciłam sie na proszek Ariel i już nie mam problemu z plamami.

ps.
Mam osobne proszki do koloru i do białych ubrań

Kazda plame traktuje indywidualnie, pod warunkiem, ze wiem czym zostala zmajstrowana. I tak
- z czekolady - polewam gliceryna (w aptece gliceryna w plynie za ok. 2-3 zl) po 20 minutach splukoje ciepla woda
- mazaki, dlugopisy - wacik lub patyczek do uszu nasaczam spirytusem lub wodka - nawet z pieknego cienkiego, ciemno-rozowego sweterka nie zrobily sie odbarwienia

Kazda nowa plama to "googlowanie" i sprawdzanie tzw. domowych sposobow, niedrogich.

OXY lubie i polecac bede.

Dziś kupiłam Oxy i wypróbuję :) Czy dodajecie też go do prania do pralki?
Jeśli tak to czy do proszku czy do miejsca na płyn?

Czasami daje do przegrody razem z proszkiem.

Ja polewam na plamę.

Oxy - biale rzeczy zostawiam namoczone na noc (ciepla woda i oxy - zeby sie rozpuscil). Jesli sa mocne plamy - robie paste, nakladam na plame i zostawiam (jesli to jasna rzecz, to pozniej mocze przez noc).
Czasem do prania - do proszku - daje miarke Oxy.

a ja polecam vanish, koniecznie - jak przy płynie do płukania - niemiecki, jest ogromna różnica między tym polskim, a niemieckim.

i w ogóle zastanawiam się od pewnego czasu, czy te proszki są do d..., czy plamy coraz gorsze, ale prawie po każdym praniu wyciągam z pralki chociaż jedną rzecz z plamą. Wydaje mi się, że kilka lat temu lepiej się wszystko "wypierało". Oczywiście są vanishe i inne odplamiacze, ale przecież pranie robi się nie tylko po to, żeby odświeżyć rzeczy, ale żeby wywabić plamy, a te, obojętnie czy z trawy, błota, owoców, marchewki czy pisaków, nie chcą się w ogóle dopierać w samym proszku. A proszek, czy żel też kupuję niemiecki:)

Wątek przydatny, bo u mnie Vanish niedawno przestał zdawać egzamin! Spróbuję OXY.

Koza - ostatnio doszłam do wniosku, że ilość chemii w jedzeniu sprawia, że plamy są trwalsze i trudniejsze do usunięcia. Niejednokrotnie domowe sposoby babci i mamy nie działają. :-/

Ja dzisiaj wkoncu po miesiacu walki z plamami od rdzy na mojej bialej bluzce(nie zauwazylam rdzy na suszarce do ubran:/) i uzycia wszelkich mozliwych past i wybielaczy, zostawiania na kilka dni, odwazylam sie uzyc na ta plame domestosa. Stwierdzilam ze jak nie zejdzie to bluzka i tak do wywalenia. Ale zeszlo! odrobinke nalozylam, balam sie czy dziury nie wypali ale plamy poschodzily. Domestos tylko w ostatecznosci no ale ulubiona bluzka uratowana:)