Dzień dobry. Miałam ten post na grupie dotyczącej remontów, ale pozostał bez odpowiedzi. Ponawiam więc pytanie tutaj. Planuję remont kuchni. Podobają mi się czarne blaty. Stąd pytanie do Was kochane kobietki jak z utrzymaniem czystości takiego blatu, w sensie widoczności kurzu, wody, mazancow po przetarciu. Nie chcę potem się wkurzać, że co 15 minut że ścierką będę latać.

Ja mam czarny marmurowy blat w kuchni przy białej zabudowie kuchennej,wygląda pięknie .Co z tego , jak widać kurz ,każdy drobny okruszek i plamy po wodzie ,mam wrażenie,że cały czas jest brudny i ciągle wycieram .U mnie może to kwestia materiału a nie koloru,blat jest w połysku i marmur powinno się co jakiś czas impregnować to wtedy nie widać plam po wodzie ,poza tym ok,można na tym kroić ,tłuc kotlety i nie widać żadnych zarysowań.A właśnie,może przy matowych blatach nie widać tak okruszków ale szczerze wątpię.Podsumowując ja już w czarne blaty bym nie poszła ale oczywiście to tylko moja opinia.

> Podobają mi się czarne blaty

Poprzestań zatem na ich oglądaniu - na wystawach lub u kogoś :)
Jak pisze Nika - nie ma gorszego badziewia w utrzymaniu a sama deklarujesz, że nie uśmiecha ci się bieganie ze ścierą co kwadrans. I nie zależy to od materiału, z jakiego jest wykonany. Podobnie (choć nieco lepiej) jest z czarnymi np. frontami mebli, szczególnie w połysku.
Jeśli, mimo naszych opinii, bardzo pożądasz ciemnego blatu, zastanów się nad kompromisem, typu grafit czy antracyt.