Czekając na wiatr...

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Silny-wiatr-nadciaga-nad-Trojmiasto-n35702.html

Siedzę sobie palę, popijam i czekam na wiatr z północnego zachodu.
Jakaś taka cisza przed burzą jest.
Tak spokojnie słodko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

a mój dom to... schron
nic mi nie grozi
jestem atomówką;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

Się zaczyna ... :)
podmuchy coraz silniejsze, będę potrzebował jakiegoś
opiekuńczego ducha.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

uhu hu huuuu?
bardzo chętnie wezmę Cię i opiek.... znaczy, w opiekę.

(chowa toster za plecy)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

Wiedziałem, że będzie pułapka.
Ale się nie martwię (będzie wiało, będzie blackout jak ostatnio)

hmmmmmmm są tostery na baterie (c się pyta)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

och Stworku, uwielbiam czytać jak piszesz
zawsze robi mi się tak przyjemnie wesoło;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

zasypiam
może moja dusza poszybuje aby towarzyszyć Ci w tą wietrzną noc
chyba że wiatr będzie tak silny że nie zdoła dolecieć
i wiatr rozmyje ją na miliardy cząsteczek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

och Kropa :))

Mam już dwa duchy :)
i nic do picia (serio)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

och, zapewne co najwyżej porwie ją i zaczepi o najbliższe drzewo albo antenę i będzie ją kołysał aż do rana. A rano dusza obudzi się, ziewnie, przeciągnie, wygładzi kilka fałdek, po czym spokojnie wróci do domu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

spiritus Ci się w oczach dwoi, a Ty nie masz co pić?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

No właśnie tak mam.
A nie mieć nie lubię :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

tak się zachowuje po moldawskim, hihih...
wiecznie nieokielznana duchota
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

Taka pogoda. Na dworze wszystko zawiane, a c po prostu chce dołączyć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

Jeszcze nie tak bardzo zawiane jest za oknem
wiatr żeby zaczął huczeć w kominie wentylacyjnym
potrzebuje ogromnych przestrzeni by się rozpędził.
Ja też.
Między domami i blokami nie ma miejsca.

Chyba się gdzieś przejdę... (przejdę się rozpędzić)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

... i wrócisz zawiany :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

i kurczę, chciałabym kiedyś usłyszeć jak huczysz w kominie wentylacyjnym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

Nieeee
jak śpiewał Riedel
"to tylko dwa piwa to żaden grzech"

Zaraz mnie wywieje.
Przejdę się - kto to widział żeby w nocy spać ?
Może dusza Kropki na trzepaku się gdzieś zawinęła ;)
Odplątam ( ja taki dobry od urodzenia jestem, że jak dusza się zapląta na trzepaku to ją odplątuję :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

aaaa w kominie wentylacyjnym to huczę tylko
na Boże Narodzenie.

ps. jak mawiał M. Daniec w skeczu o familiadzie:
" bez czego nie ma w świąt" ?
i odp:
bez alkoholu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

... rozumiem że to huczenie to w tych przypadkach, kiedy dasz się wrobić w Mikołaja i zaklinujesz się w kominie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

Ma się rozumieć.

Samo utknięcie nie jest jeszcze najgorsze.
Najgorzej jak trafi się taki pocący się komin,
bo jak ogólnie wiadomo niektóre kominy się pocą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

a sapią?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czekając na wiatr...

:)

http://forum.muratordom.pl/pocacy-sie-komin,t124834.htm

a co do pytania to na pewno są sapiące i śpiące.
Np nie jeden komin lokomotywy na Syberii sapie.
Do końca to nie wiem - tylko słyszałem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Koinonia Jan Chrzciciel Bojano wspólnota destruktywna czy.........No właśnie co? (718 odpowiedzi)

Przez roku czasu wraz z żoną uczęszczałem do domu modlitwy wspólnoty Koinonia Jan Chrzciciel z...

a to na rano ;) (346 odpowiedzi)

tiaaa...a to na rano. jakie szczęście, że nikt wcześniej na to nie wpadł :)...

muza na dziś (779 odpowiedzi)

Wrzuć link do YouTube z muzą, która dziś Ci wyjątkowo dobrze się słuchała. A może jakaś nowa...