Czy krzyczycie na swoje dzieci?
Drogie mamy czy zdarza się Wam krzyczeć na swoje dzieci? Np. jak się nie słuchają, nie chcą czegoś zrobić lub robią 'na złość'?
Ja nie raz mam wyrzuty sumienia, że czasem za dużo nakrzyczę na swoje dziecko. Staram się zawsze być opanowana i tłumaczyć, ale czasem jak proszę po raz setny o coś lub tłumaczę, a dziecko dalej robi swoje (np skacze z kanapy lub kopie psa) to na nie nakrzyczę. Sił mi czasem brakuje i ręce opadają, cierpliwości brak. Mojego męża całymi dniami nie ma w domu i nic go nie obchodzi odnośnie wychowania dzieci. Ja muszę być od kar i nagród. Normalnie czasem siedzę wieczorem i płaczę, że po co nakrzyczałam że dziecko jeszcze małe, że jestem do d... itp.
Jak jest u Was?
Ja nie raz mam wyrzuty sumienia, że czasem za dużo nakrzyczę na swoje dziecko. Staram się zawsze być opanowana i tłumaczyć, ale czasem jak proszę po raz setny o coś lub tłumaczę, a dziecko dalej robi swoje (np skacze z kanapy lub kopie psa) to na nie nakrzyczę. Sił mi czasem brakuje i ręce opadają, cierpliwości brak. Mojego męża całymi dniami nie ma w domu i nic go nie obchodzi odnośnie wychowania dzieci. Ja muszę być od kar i nagród. Normalnie czasem siedzę wieczorem i płaczę, że po co nakrzyczałam że dziecko jeszcze małe, że jestem do d... itp.
Jak jest u Was?