Czy ludzie się uczą ?
Czy ludzie się uczą ?
Jeżeli popatrzymy na zachowania sporej części populacji, to wbrew stereeotypom, pytanie wydaje się jak najbardziej zasadne. No bo przecież znamy przysłowia takie jak "mądry Polak po szkodzie" czy jego bardziej sceptyczna wersja " i po szkodzie głupi".
Stereotypy będące efektem masowej edukacji sugerują nam, że ciągle się uczymy, A to jest złudzenie. Ludzie uczą się jako dzieci, nabywają pewnej wiedzy i umiejętności praktycznych i na tym etapie pozostają, z nielicznymi wyjątkami, w zasadzie do końca życia.
Jeżeli chcemy tę zagadkę rozwikłać to, jak zwykle, musimy rozdzielić dwa aspekty ludzkiej natury: społeczny i indywidualny. Wydawałoby się, że prościej zacząć od aspektu indywidualnego, z którym każdy z nas ma do czynienia na codzień. No to ja zacznę od siebie. Stereotypowo patrząc, to ja się sporo uczyłem, Ale czy się nauczyłem ? Zdobyłem sporo wiedzy, skończyłem studia, a teraz dzięki blogowaniu swoją wiedzę ogromnie poszerzyłem.
Ale jeżeli przyjrzymy się kwestii dokladniej, to musimy stwierdzić, że nauka polega na praktycznym zastosowaniu nabytej wiedzy i tu jest klops. Czy ja wiedzę wykorzysuję w praktyce ? Tego nie da się zbadać, a na pewno zbadanie tego nie leży w moich kompetencjach, bo nie mogę być sędzią we własnej sprawie.
Nie ma też żadnej realistycznej mozliwości, żeby ktoś inny mój przypadek zbadał i zdecydowanie orzekł, że jest tak a nie inaczej.Tak więc oto, drodzy państwo, pryska kolejne złudzenie.
No a teraz weźmy kwestię targowicy. Czy ludzie pamiętający tę kwestię potrafią wiedzę dotyczącą tej kwestii zastosować do obecnej sytuacji ? Mam poważne wątpliwości co do duzej części Polaków.
Jeżeli popatrzymy na zachowania sporej części populacji, to wbrew stereeotypom, pytanie wydaje się jak najbardziej zasadne. No bo przecież znamy przysłowia takie jak "mądry Polak po szkodzie" czy jego bardziej sceptyczna wersja " i po szkodzie głupi".
Stereotypy będące efektem masowej edukacji sugerują nam, że ciągle się uczymy, A to jest złudzenie. Ludzie uczą się jako dzieci, nabywają pewnej wiedzy i umiejętności praktycznych i na tym etapie pozostają, z nielicznymi wyjątkami, w zasadzie do końca życia.
Jeżeli chcemy tę zagadkę rozwikłać to, jak zwykle, musimy rozdzielić dwa aspekty ludzkiej natury: społeczny i indywidualny. Wydawałoby się, że prościej zacząć od aspektu indywidualnego, z którym każdy z nas ma do czynienia na codzień. No to ja zacznę od siebie. Stereotypowo patrząc, to ja się sporo uczyłem, Ale czy się nauczyłem ? Zdobyłem sporo wiedzy, skończyłem studia, a teraz dzięki blogowaniu swoją wiedzę ogromnie poszerzyłem.
Ale jeżeli przyjrzymy się kwestii dokladniej, to musimy stwierdzić, że nauka polega na praktycznym zastosowaniu nabytej wiedzy i tu jest klops. Czy ja wiedzę wykorzysuję w praktyce ? Tego nie da się zbadać, a na pewno zbadanie tego nie leży w moich kompetencjach, bo nie mogę być sędzią we własnej sprawie.
Nie ma też żadnej realistycznej mozliwości, żeby ktoś inny mój przypadek zbadał i zdecydowanie orzekł, że jest tak a nie inaczej.Tak więc oto, drodzy państwo, pryska kolejne złudzenie.
No a teraz weźmy kwestię targowicy. Czy ludzie pamiętający tę kwestię potrafią wiedzę dotyczącą tej kwestii zastosować do obecnej sytuacji ? Mam poważne wątpliwości co do duzej części Polaków.