Re: Czy są tutaj mamy prawdziwych niejadków?
~ajeczka niezalogowana
(13 lat temu)
to ja się odezwę jako były niejadek ;)
co się ze mną rodzina miała! Co rusz latali ze mną na badania czy nie mam anemii lub czegoś innego - wyglądałam jak kościotrupek.
Nie chciałam jeść nic, ani w domu ani w przedszkolu. Tam to w ogóle była trauma, bo jedna z pań nie pozwalała mi odejść od stolika, dopóki nie zjem, inne dzieci się bawiły a ja płakałam do zupy... Na szczęście kucharka, która zbierała talerze litowała się nade mną i mówiła tej wrednej przedszkolance, że zjadłam.
Nie zmuszajcie dzieci do jedzenia!
Dobrą metodę tuczenia mnie miała moja babcia. No ale ona miała dużo czasu i cierpliwości. Co rusz mi coś podtykała, ale regularnie co godzinę, a to herbatniczka, a to kanapeczkę, ale koniecznie ze świeżego pieczywa, z obciętą skórką i pokrojoną w kostkę - na takie kęsy żebym nie musiała odgryzać. Nie znosiłam grubo pokrojonej wędliny ani sera, ser musiał być przezroczystym plasterkiem, a wędlina nie mogła mieć tłuszczu i musiała być posiekana na drobno. Zup nie jadałam. Obiad też był zawsze drobno pokrojony, żebym nie musiała za dużo żuć. Poza tym obiad był wydarzeniem. Babcia kładła obrus, przychodził dziadek i siadaliśmy razem do obiadu - wiecie, takie małe rytuały.
Ogólnie, to ja nie lubiłam jak coś musiałam długo żuć.
Lubiłam jak coś było ładnie podane, w jakieś kształty, albo miało dorysowaną buźkę, lubiłam kolorowe talerzyki we wzorki.
Dobrze działało pakowanie małych kęsów do dziobka w trakcie zabawy ;)
Byłam wtedy skupiona na zajęciu i bezmyślnie jadłam.
Pocieszę Was mamy niejadków: kiedy moje nastoletnie koleżanki liczyły każdą kalorię, odchudzały się, katowały ćwiczeniami - ja mogłam jeść wszystko i nie tyłam. Do teraz jestem szczupła i nie wiem co to znaczy się odchudzać.
Mój młodszy brat zjadał wszystko, nawet po mnie dojadał. Był małym pulpecikiem, nie grubasem, ale był dość duży. Teraz jako dorosły musi uważać na to co je. Kiedyś nawet się odchudzał.
Póki dzieciaki są zdrowe, to się nie martwcie :)
Mam nadzieję, że trochę Wam pomogłam i pocieszyłam ;)
1
0