Martwie sie troche bo widze u siebie duzo zyłek, jakby poczatek zylakow. Jestem dopiero w 13 tyg, nie sa to takie zyły całkiem na wierzchu ale widac je duzo bardziej niz przed ciaza. Zastanawiam sie czy powinnam nosic jakies podkolanowki na zylaki, czy to minie po ciazy?? Dodam ze moja babcia ma zylaki wiec troche sie boje:/

lepiej o to zadbaj. kup te podkolanowki antyzylakowe. jesli w Twojej rodzinie kobiety maja sklonnosci do zylakow to jest wieksze prawdopodobienstwo, ze i Ty bedziesz miala. lepiej dmuchac na zimne.
u mnie sie zadne zylki nie pojawily, ale i zarowno moja mama jak i babcia nie maja zylakow.

mi w ciąży mocno popękały żyłki w okolicach stóp (tzw pajączki) i niestety tak już zostało :( czasami są bardziej widoczne czasami mniej

ja niestety miałam je już przed ciążą...taka uroda Twoich nóg, mam te pajączki od lat i nic się z nimi nie dzieje, oprócz tego, że szpecą...dodam, że po ciąży nie mam żylaków, nie puchły mi też nogi
to nic takiego, ale na pewno warto to kontrolować i iść do lekarza jeśli się powiększają, stają się wypukłe, czy bolą

nie...

Ja mam ten problem, ale zawsze miałam skłonności właśnie do pajączków, a od dwóch miesięcy często cierpną mi nogi i są obolałe, dlatego od razu zgłosiłam to lekarzowi, przepisał mi detralex, tabletki na żyły, które można stosować w ciąży. Niestety to kosztowana kuracja, miałam brać 2 tabletki rano i 2 wieczorem - co daje miesięcznie 120 zł. Także biorę 2 na dobę i też jest poprawa. Jak Ci się pogorszy, to lepiej o coś poproś, bo można się faktycznie nabawić żylaków.