stare prawdziwe garnki lycha, miseczki(u nas poszly w ruch te kolorowe z ikei w ktorych kiedys jedli) i gotuja na calego, mozna trawe posiekana dac rozne kamyczki dzbanek z woda lyche drewniana i zabawa od rana fo wieczora, nawet prawdziwej "kuchenki" nie potrzebuje - pieniek wystarcza.
tylko jedna wazna sprawa - ciuchy do dobicia bo wiecznie ublocone ;)
rakieta wystrzeliwana stopa - my mamy cos podobnego https://www.google.pl/search?q=rakieta+pneumatyczna&client=firefox-a&hs=igW&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=6DpxUYH1KaSA4gTu0IGgBA&ved=0CDsQsAQ&biw=1366&bih=639#imgrc=ZdFANDkxnw2C2M%3A%3BGsVy2wD1VLE9WM%3Bhttp%253A%252F%252F
http://www.toys4boys.pl ,
ale wieksze gabaryty :) tylko troche przestrzeni do tego potrzeba
rzutki (u nas ostre bo to dziadka sprzet- i oczywiscie tylko pod opieka)
no i zadania do wykonania razem z doroslymi - malowanie(choc czasem poprostu dostaja farby i maluja sobie jakies tam deski tyle ze pozadnym pedzlemi i duza puszka plakatowej farby), kopanie przenoszenie, wbijanie plotkow itd itp.
moze zbijcie razem budke dla ptakow i ja ozdobcie, czy karmnik czy inne takie male prace gdzie bedzie z tata pilowal,przybijal malowal ;)
ja mam pomysl na kuchnie polowa-zlew z kwadratowej miski wpuszc zonej w otwor w blacie, palniki to okragle drewniane krazki kranik jakis prawdziwy z weza itp. cos sie powymysla. zabawa w sklecaniu i potem w zabawie.
choc to prawda nie wazne zabawki najwazniejsze towarzystwo.moze trzeba poznac dzieci z sąsiedztwa? ja mam parke i czesto jezdzimy jeszcze z bratem lub innymi dziecmi - to szarancza lata po dzialce ;)