DO WSZYSTKICH CHŁOPAKÓW
MAM DLA WAS PEWNĄ HISTORIĘ, OCENCIE CO BYSCIE ZROBILII NA MIEJSCU CHLOPAKA X.
WIĘC:
ZNAM GO JUŻ 3 LATA, NA POCZĄTKU,CHYBA COŚ DO MNIE POCZUŁ,CHCIAŁ ZE MNĄ ROZMAWIAĆ, A JA GO NIE NAWIDZILAM ZA CAŁĄ JEGO OSOBE.ON SPRAWIŁ ŻE GO POKOCHALAM.NIE POZWALAŁ WYJŚĆ MI ZE SZKOŁY PÓKI NIE POGADALIŚMY, PÓZNIEJ POPROSIŁ O MÓJ NUMER TEL., NIE PODALAM MU, ALE ON I TAK SOBIE PORADZIŁ(DO TEJ PORY NIE WIEM SKĄD GO MIAŁ).
ZADZWONIŁ, DZWONIŁ DO MNIE CODZIENNIE, CAŁY CZAS,ZNÓW ROZMAWIALIŚMY.W KOŃCU, PO JAKIMŚ CZASIE, PRZYZNAŁ MI SIĘ ŻE MNIE KOCHA, PRZEZ NETA, JA TEZ MU TO NAPISALAM.ZACZĄŁ MNIE ZAPRASZAĆ DO KINA, NA SPACERY, WSZYSTKO BYŁO OK.BYŁAM BARDZO SZCZĘŚLIWA.WYSYŁAŁ MI CODZIENNIE WIADOMOŚĆ, O TYM ŻE JAK TO ON MNIE KOCHA,ŻE JESTEM WSPANIAŁA, NIE POWTARZALNA.
NIGDY NIE POWIEDZIAŁ MI ŻE CHODZIM,Y ZE SOBĄ,NIE WIEM CO TO WSZYSTKO MIAŁO ZNACZYĆ.NA WYCIECZKACH SPĘDZALIŚMY CUDOWNE CHWILE(PRZYNAJMNIEJ DLA MNIE , BYŁY ONE WSPANIAŁE).
PO PEWNYM CZASIE COS SIE ZEPSUŁO, WYPALIŁO, CZAR PRYSŁ!
TO BYŁO W MOMENCIE, JA NAWET NIE ZAUWAŻYŁAM KIEDY.OD TEGO CZASU, NIE OKAZYWALISMY SOBIE ZADNYCH UCZUC, CHOĆ CAŁY CZAS COŚ NA S POCIĄGA DO SIEBIE.ON UDAJE ŻE NIC SIĘ NIE STAŁO, ŻE TEGO WSZYSTKIEGO NIE BYŁO(TAK MI SIĘ WYDAJE).
JEST MI BARDZO PRZYKRO, WYDAJE MI SIE ZE ZAPOMNIAŁ O TYCH WSZYSTKICH CHWILACH, ŻE ONE NIC DLA NIEGO NIE ZNACZĄ.
KIEDYŚ NAPISALAM MU ŻE ZALEŻY MI NA NIM,ON ODPISAL MI ŻE WYSTRZELIŁAM Z TYM TEKSTEM.
TERAZ CAŁY CZAS JESTEMŚY PRZYJACIÓŁMI, CZASEM SIĘ KŁÓCIMY, ALE WCIĄŻ UWAZAM GO ZA PRZYJACIELA.
W WOLNEJ CHWILI , MYSLE O TYM CO BYŁO, TAKIE PIĘKNE.
WYDAJE MI SIE ZE ON STRACIŁ SERCE, ZE SIE ZMIENIŁ, CHOCIAZ CALY CZAS ROZMAWIA ZE MNĄ, ZWIERZA SIĘ.NIE WIEM CO MAM ROBIĆ, CZY ON NADAL O TYM MYŚLI, CZY ZAPOMNIAŁ, MOŻE MU SIĘ ZNUDZIŁO.
KOCHAM GO , I CHYBA NIGDY SIĘ Z TEGO NIE WYLECZE, PROBUJE PRZED NIM ZAKRYC MOJE UCZUCIA.CZASEM MYSLE SOBIE, ZE NIGDY GO NIE WYMARZE Z MOJEJ PAMIĘCI.
GDYBYSCIE WIEDZIELI CO JA CZUJKE TERAZ, JA NIE POTRAFIE GO OLAC, POWIEDZIEC ZE MAM GO DOSYĆ I ZNALEZC SOBIE INNEGO.
POMÓŻCIE!
WIĘC:
ZNAM GO JUŻ 3 LATA, NA POCZĄTKU,CHYBA COŚ DO MNIE POCZUŁ,CHCIAŁ ZE MNĄ ROZMAWIAĆ, A JA GO NIE NAWIDZILAM ZA CAŁĄ JEGO OSOBE.ON SPRAWIŁ ŻE GO POKOCHALAM.NIE POZWALAŁ WYJŚĆ MI ZE SZKOŁY PÓKI NIE POGADALIŚMY, PÓZNIEJ POPROSIŁ O MÓJ NUMER TEL., NIE PODALAM MU, ALE ON I TAK SOBIE PORADZIŁ(DO TEJ PORY NIE WIEM SKĄD GO MIAŁ).
ZADZWONIŁ, DZWONIŁ DO MNIE CODZIENNIE, CAŁY CZAS,ZNÓW ROZMAWIALIŚMY.W KOŃCU, PO JAKIMŚ CZASIE, PRZYZNAŁ MI SIĘ ŻE MNIE KOCHA, PRZEZ NETA, JA TEZ MU TO NAPISALAM.ZACZĄŁ MNIE ZAPRASZAĆ DO KINA, NA SPACERY, WSZYSTKO BYŁO OK.BYŁAM BARDZO SZCZĘŚLIWA.WYSYŁAŁ MI CODZIENNIE WIADOMOŚĆ, O TYM ŻE JAK TO ON MNIE KOCHA,ŻE JESTEM WSPANIAŁA, NIE POWTARZALNA.
NIGDY NIE POWIEDZIAŁ MI ŻE CHODZIM,Y ZE SOBĄ,NIE WIEM CO TO WSZYSTKO MIAŁO ZNACZYĆ.NA WYCIECZKACH SPĘDZALIŚMY CUDOWNE CHWILE(PRZYNAJMNIEJ DLA MNIE , BYŁY ONE WSPANIAŁE).
PO PEWNYM CZASIE COS SIE ZEPSUŁO, WYPALIŁO, CZAR PRYSŁ!
TO BYŁO W MOMENCIE, JA NAWET NIE ZAUWAŻYŁAM KIEDY.OD TEGO CZASU, NIE OKAZYWALISMY SOBIE ZADNYCH UCZUC, CHOĆ CAŁY CZAS COŚ NA S POCIĄGA DO SIEBIE.ON UDAJE ŻE NIC SIĘ NIE STAŁO, ŻE TEGO WSZYSTKIEGO NIE BYŁO(TAK MI SIĘ WYDAJE).
JEST MI BARDZO PRZYKRO, WYDAJE MI SIE ZE ZAPOMNIAŁ O TYCH WSZYSTKICH CHWILACH, ŻE ONE NIC DLA NIEGO NIE ZNACZĄ.
KIEDYŚ NAPISALAM MU ŻE ZALEŻY MI NA NIM,ON ODPISAL MI ŻE WYSTRZELIŁAM Z TYM TEKSTEM.
TERAZ CAŁY CZAS JESTEMŚY PRZYJACIÓŁMI, CZASEM SIĘ KŁÓCIMY, ALE WCIĄŻ UWAZAM GO ZA PRZYJACIELA.
W WOLNEJ CHWILI , MYSLE O TYM CO BYŁO, TAKIE PIĘKNE.
WYDAJE MI SIE ZE ON STRACIŁ SERCE, ZE SIE ZMIENIŁ, CHOCIAZ CALY CZAS ROZMAWIA ZE MNĄ, ZWIERZA SIĘ.NIE WIEM CO MAM ROBIĆ, CZY ON NADAL O TYM MYŚLI, CZY ZAPOMNIAŁ, MOŻE MU SIĘ ZNUDZIŁO.
KOCHAM GO , I CHYBA NIGDY SIĘ Z TEGO NIE WYLECZE, PROBUJE PRZED NIM ZAKRYC MOJE UCZUCIA.CZASEM MYSLE SOBIE, ZE NIGDY GO NIE WYMARZE Z MOJEJ PAMIĘCI.
GDYBYSCIE WIEDZIELI CO JA CZUJKE TERAZ, JA NIE POTRAFIE GO OLAC, POWIEDZIEC ZE MAM GO DOSYĆ I ZNALEZC SOBIE INNEGO.
POMÓŻCIE!