Re: Daewoo Matiz- pytanie do użytkowników tego autka :)
Ja jeżdżę Joyem i ma wspomaganie, centralny zamek, alarm i elektryczne przednie szyby.
Ogólnie sobie chwalę - małe autko do jazdy po mieście.
Jest słabe, także o wyprzedzeniu pod górkę innego samochodu możemy sobie pomarzyć ;-). Brakuje czasem tego. Ale coś za coś.
No i taaaaaani w eksploatacji. Mój staruszek ma juz 10 lat, jestem jego 3 właścicielką i dopiero teraz zaczął się "sypać". Tzn. trzeba było wymienić pasek klinowy, sprężyny, hamulce i tłumik no i płyny, filtry itd. - ale to w każdym aucie co parę lat trzeba. Ale tu koszt części jest śmiesznie niski. Ogólnie w tym miesiącu zrobiłam mu gruntowny remont i na wszystko, łącznie z robocizną wydałam ponad 1000 zł. Myślę, że to nie dużo jak na 10 letnie auto. I teraz mam nadzieję pośmiga mi jeszcze trochę.
Ogromnym minusem są blachy. Ale mój 10-latek ma lekko zardzewiałą maskę (myślę nad wymianą, na allegro można za 250 zł kupić) i delikatnie rdza wchodzi na progi. Ale starsze auta, nawet te lepsze też mają problem z rdzą. Mój samochód nigdy nie był garażowany, może to dlatego.
Póki co jestem zadowolona. Wiadomo chciałabym lepsze, mocniejsze, ładniejsze autko, ale kasy na to nie ma ;-). Zresztą to jest nasz drugi samochód, w dalsze trasy jeździmy większym, bo ten do bezpiecznych nie należy. Chociaż parę lat temu, jak nie posiadaliśmy większego, zjeździliśmy Matizem całą Polskę - teraz jest to dla mnie nie do pomyślenie, a wtedy spoko.
Co do Forda Ka i Twingo - też znajdą się plusy i minusy. Na pewno sa nieco droższe w utrzymaniu, części są droższe.
0
0