Będąc uczestnikiem manifestacji których podłożem były nasze polskie sprawy, rzuca się w oczy ,bez względu na stronę sporu, nikłe a wręcz śladowe, uczestnictwo ludzi młodych.
Gdy protestowaliśmy w latch stanu wojennego, nie przypominam sobie by tak wyglądało wówczas. Szliśmy razem ( wówczas jako jeden z młodych) ze starszymi. Przekrój społeczny i wiekowy protestujących był bardziej zróżnicowany.
Nie wiem czy za ten stan obecny nie odpowiada swoisty rekord długości życia w wolnej ojczyźnie, bez wojny i wasalstwa.
Może pokolenie urodzone i wychowane po roku 1996 po prostu nie dostrzega zagrożeń dla wolności i demokracji?
Dlaczego myślą że jest to nam dane raz na zawsze i nie wymaga troski ?
Tak sobie myślę, że gdyby na parę dni wyłączyły by się komórki i internet, a do Allegro była by kolejka do zakupów, to może by zrozumieli po swojemu, co mogą stracić.
Jak w nich obudzić aktywność obywatelską ?
Nie wniosę niczego nowego, jeżeli stwierdzę że bez młodych nie uda się naprawić naszej demokracji, a w tym odsunąć od władzy obecną ekipę bałwanów i marionetek.

Poruszyłeś bardzo ważne kwestie.

Budując wolną Polskę myśleliśmy, że świadomość obywatelska jest sprawą tak oczywistą, że o niej nawet nie powinno się mówić, bo jest naturalna jak wolność.
Dopiero gdy wolność jest ograniczana, zaczynamy widzieć że tak nie jest. Że sam demokratyczny mandat to zaledwie część, ważny jest tez szacunek dla Państwa, dla Konstytucji, odpowiedzialność za składane obietnice i w końcu odpowiedzialność za Rzeczpospolitą. Wszystko jest równie ważne jak mandat, a posiadanie demokratycznego mandatu nie jest odpowiedzią na każde sprzeniewierzenie się Polsce.

Naturalne jest, że ci, którzy wiedzą, jak było kiedyś, mają w sposób normalny szersze horyzonty. Młode pokolenie całe swoje dorosłe życie spędziło w dobrobycie nieporównywalnym z latami 80-tymi. Czy ktoś dziś kupując czekoladę, wie ze wtedy mieliśmy okropne czekokadopodobne wyroby, a Marsa przemyconego z Zachodu kroiło się nożem tak by starczyło dla całej rodziny?

Dla tego pokolenia obrona wirtualnie istniejących wartości jest niezrozumiała, bo tak naprawdę czego mają bronić ?

Pokolenie to ulega więc kłamcom, oszustom, fantastom, marionetkom, jest podatne na hejt i propagandę, jest piekielnie łatwo sterowalne. To jest pokolenie memów, które buduje swoją 'dorosłą tożsamość' w oparciu o to, co przygotuje propaganda dokładnie wiedząca jakich środków należy użyć, aby trafić do młodych. W epoce szybkich przekazów, obrazków i memów szybciej trafia się gotową propagandową papką, a nie dyskusjami, rozmowami i ścieraniem się opinii. Charakterystyczny dla tego pokolenia jest też brak autorytetow. Bo skoro każdemu można dorysować rogi i opatrzyć głupim podpisem, to kto miałby nim być ?

Jak na razie za wolność wystarczą im smartfony i internet. Ruszą się dopiero wtedy, gdy władza dobierze się im do tego.

Smutne jest to co piszesz. O moim pokoleniu też starsi mówili że nie mamy autorytetów. Bo jakie mieliśmy mieć autorytety w latach 60 czy 70 tych ? A mimo to wyszliśmy na ludzi i nie zeszmaciliśmy się. Mimo braku autorytetów i powszechnej propagandy PRLu wiedzieliśmy jak powinno być i co jest złe. Kto jest z nami a kto jest naszym wrogiem. Z czego to się brało ?
Można teraz pisać że było to efektem wychowania w domu, bo przecież nie w szkole czy na studiach, tradycji przekazywanych od dziadków i rodziców. Można tak górnolotnie, a można też inaczej : mamy zakodowane poczucie przyzwoitości i godności. Skądś potrafimy opowiedzieć się za taką a nie inna ideą i prawdą. Jak dotąd te mechanizmy jakoś samoistnie działały. Tak jak z Dekalogiem; nie trzeba znać na pamięć 10 przykazań i być gorliwym katolikiem by stosować się do nich w życiu. Wierzę, że każdy z nas ma zakodowane dobro a nie zło, i tylko splot nieznanych okoliczności wyzwala w nas zły wybór działań.
Czy teraz nie ma autorytetów dla młodych ? Ciśnie mi się od razu by wspomnieć o Jurku Owsiaku. Bez wątpienia tak, jest on autorytetem.
To, że nim jest, zdaje się potwierdzać opluwanie go przez PISowską propagandę. Jest to najlepsza rekomendacja i dowód na jego moc.
Kto jeszcze ? Musze spytać swoje dzieciaki.

Panowie... jak każdy uprawiający proceder narzekania w stylu 'ta dzisiejsza młodzież' unikacie konsekwetnie odpowiedzi na pytanie, dlaczegóż to wspomniana młodzież jest taka a nie inna.
A jest jaka jest, ponieważ ich rodzice pokpili temat wychowania. Innymi słowy - reklamacje na Berdyczów.
Tyle.

To co, 90% z nas pokpiło sprawę wychowania ?

Jaqu... z racji uprawianego zajęcia, zajawek wolontariatowych & posiadania licznej rzeszy znajomych z progeniturą w tle stwierdzam, co następuje:
poświęcamy dzieciom coraz mniej czasu, a dodatkowo poświęcany czas jest coraz gorszej jakości - szczytem dbałości o dziecko są gadżety i zwiedzanie galerii.Temat rzeka.
To, co dziś rodzice oferuja dzieciom to coraz częściej lichy erzac troski, zrozumienia i wiedzy o potomstwie. Tombak.

To prawda. Owsiak pokazuje ludziom, ze warto być przyzwoitym, parafrazując innego Polaka. Ze warto widzieć więcej niż koniec swojego telefonu. Jednocześnie daje młodym poczucie swobody, ale w ryzach odpowiedzialności.

I dlatego jest śmiertelnie niebezpieczny dla władzy, dla której wolne i samodzielne myślenie to ferment.

Każde pokolenie ma swoje prawa i swój czas. Do każdego pokolenia jest jednak jakiś klucz. Odwracając się od nich teraz, nie dajemy sobie możliwości by zrozumieć ich w przyszłości.

Też mam znajomych z którymi trzymamy się od lat 80 tych. Mamy dzieci w podobnym wieku 25-30 lat, wyznajemy podobne, jeżeli nie takie same wartości, mamy przy tym różne doświadczenia życiowe i wykształcenie. Byliśmy świadkami i uczestnikami tych samych przełomowych momentów naszej historii. Są wśród nas rodzice którzy mają doskonałe relacje ze swoimi dziećmi, ale są także tacy u których to zawsze kulało.
Z tego co wiem i co widzę, łączy nas oprócz przyjaźni, jeden z mianowników : nasze dzieciaki kompletnie nie interesują się tym, co dla nas wydaje się ważne w naszej sytuacji politycznej. Nie chodzą na manifestacje, wybory omijają szerokim łukiem, nie interesują ich sprawy polityczne.
Życie dla nich toczy się tak jak dotychczas. Ktoś tam z nich stał się beneficjentem 500+, ktoś dopłaca do franka więcej , ale w zasadzie jest git.

a jak maja się zachowywać?o co maja walczyc
jak im unia daje stypendia,start z biznesem
my sami jeździmy gdzies tam ,żeby zarobić konkretne pieniądzeautorytety sciela się rupem..nawet trupem który trzyma się twardo stołka
kadza władza zawodzi
koscioł pełen syfu
a my--albo nie mamy przebicia albo sami już nie wiemy komu zaufac
internet i facebook zabiera przestrzen działania
wszystko na odwal i dla kasy i kolejnych mgr i papierów z którymi możesz --do biedronki poginac i tam realizować ambicje

widza nasze słócenie..agresje wrzucanie sobie i ....
brak poczucia bezpieczeństwa w takim kotle

my nie jesteśmy silni dostatecznie--jacy oni maja być?

pretensje --co ty osiagnałes?
co nam daliście?
nasza wsciekłosc--my tego nie chcieliśmy

rozwalono nam kręgosłup narodowy--taki był cel i to osiągnęli w dużej mierze

jak go zrehabilitować?
smarowanie to za mało..gadanie to za mało

my musimy im pokazac ,ze jesteśmy na mocnej ale i elastycznej postawie-gotowi do wzajemnego ustępstwa...a przy tym gdzie twardo-rzeczowo sztywni--rzeczowo-nie znaczy

rzucac się do gardel--epitetami

>rozwalono nam kręgosłup narodowy

Poproszę o szczegóły, daty, okoliczności, osoby odpowiedzialne za 'rozwalenie kręgosłupa' oraz w miarę możliwości określenie ostatniego dnia przed rozwaleniem, czyli dnia w którym ten kręgosłup był zdrowy.

myślisz -ze wystarczylo się pochylić i "trach"-poszło?
nie --to był proces na wielu poziomach
daliśmy sobie to zrobić -ufając fałszywym rewolucjonistom
i hojnej rodzinie z unii..za tym stoi wszystko..nawet syfiaste jedzenie
nafaszeoane chemia i hormonami...
nasza slepota-niezameirzona
wielcy ludzie i wielcy manipulatorzy
którzy umiejętnie wykorzystuaja tez psychologie,psychotronike,biochemie i wiele innych dziedzin .... socjologie ---...i nasze wady narodowe
grupy,korporacje..rzady państw--i ich zakulisowi chorzy na wszechwładze ludzie

zrobili sobie z walecznym i niepokornym narodkiem w srodku Europy co chcieli--a my pozno się obudziliśmy
ale nie za pozno--Misiek

najcenniejsza cecha nie sa cechy walki--a nadzieja i wiara
a tego jeszcze ciut zostało:):)

Isztar, ty przecież mądra dziewczyna jesteś.

Oddziel więc tę papkę hormonalno-garmażeryjną od reszty i powiedz prosto prostemu człowiekowi :

Kto i kiedy złamał Ci kręgosłup narodowy ?

jeśli ty widzisz tylko papke garmażeryjno-hormonalna
to znaczy,ze mnie nie zrozumiałeś
skupiasz się na szczegółach ..jak wielu..i dobrze...mniej widoczne sa dla ciebie procesy..powiedzmy globalne

jedan rzecz--szczegółowa,z tego co napisałam(co według mnie jest dla nas wszystkich jedna z naj.!) nie powinna być dla ciebie niezrozumiala--

porozumienie jest kluczem

Drodzy, przypomniało mi się! A właściwie to przypomniała mi przyjaciółka przed chwilą via tel.
Z młodzieżą nie jest źle. Wczoraj wracałyśmy do domu i nie dość, że ona sama przegapiła swój przystanek, to i przegapiło kilkoro gimnazjalistów. A przegapili 'bo albowiem i ponieważ' do tego stopnia się zagadaliśmy.
Zaczęło się oczywiście od posła Suskiego, z którego przyszłość narodu darła łacha bez taryfy ulgowej. Wkroczyłyśmy w dyskusję i muszę przyznać, że dawno sie tak nie uśmiałyśmy. Luki w wiedzy oczywiście były, ale była też i ciekawość, i zaskakująco celne spostrzeżenia.

Konkluzja (wiewiórce znana od dawna i z sukcesem uprawiana) - trzeba z nimi gadać, ciągnąć za ozór, a czasem nawet zaczepić i sprowokować. Chowają telefony, wyciągają słuchawki z uszu i nagle rówieśnicy mijający sie dotąd obojętnie (wg przyjaciółki, która trochę ich zna z widzenia) zaczynają z sobą gadać i wysiadają w najlepszej zgodzie. Może sie też zdarzyć, że gimbus zaintrygowany serwowanymi dykteryjkami historycznymi, stwierdzi ze zdumieniem, co następuje - w życiu by nie przypuszczał, że historia może być taka ciekawa. I zapyta o kilka tytułów...
O!
To tak ku pokrzepieniu serc;)
Ps. Eeee... ten... nie widział ktoś moich rękawiczek?

mogę ci pozyczyc:)
------

co do zmian..to mysle,ze wiatr ciagle wieje
a mury wciąż trzeba burzyc

nawet w swoim sercu

https://www.youtube.com/watch?v=n4RjJKxsamQ

"nikłe a wręcz śladowe, uczestnictwo ludzi młodych"

Ile to już razy pisałem:
1. Ludzie nie emigrują proporcjonalnie...
Jak jest 333 młodych 333 średnich i 333 starych i emigruje 10%
To nie jest tak, że emigruje po 33
Emigruje 100 młodych ;)
Co roku ;)

Również pisałem:
2. Bo młodzi (w większości) wiedzą, że "obie strony" to tak na prawdę lustrzane odbicie ;)
(nie mylić z przeciwieństwem!!!)
PiS niczym nie różni się od PO - to fakt
Jeśli ktoś twierdzi inaczej - poproszę listę ekonomicznie istotnych różnic programowych tych partii.

Różni się dla ludzi starszych...
Tzn... im WYDAJE SIĘ że się różni...
Bo przez lata nabrali sympatii do jednej lub drugiej strony
Lub:
Bo przez lata nabrali niechęci do jednej lub drugiej strony ;)
Lub oba - bez znaczenia.
Lub:
Bo uroiło im się w tych pustych głowach, że mniej lub więcej religii w szkołach ma jakikolwiek realny wpływ na ich życie :D
Lub podobne bzdury.

Bzdury.... Przykład:
Możecie mówić ze jestem głupi, że nie ogarniam, że nie myślę logicznie...
Prawda obiektywna natomiast jest taka, że rozwalę każdego z Was w szachy 9/10 gier ;)))
Chociaż od 8-10 lat nie grałem ani razu :DDD

Tak samo piętnowanie PiS lub PO lub wychwalanie jednej z nich...
Możecie sobie pisać takie rzeczy do woli...
Prawda jest taka, że obie te partie to to samo.

3. Z uwagi na pkt. 2 młodzi chodzą tam, gdzie Tobie nie przyszłoby do głowy iść ;)

- - -

"a w tym odsunąć od władzy obecną ekipę bałwanów i marionetek."
A w tym _ W S Z Y S T K I E _ partie będące obecnie w sejmie - z Korwinem i Kukizem włącznie.
Dlaczego z Korwinem mimo, ze najbliżej mi do niego?
Dlatego, że teraz nikt z Was nie będzie wiedział co odpowiedzieć... ;)
Coś pięknego...

A co się stanie gdy wszystkimi odsuniesz od władzy?
Naiwnością było by twierdzić, ze ustawi się kolejka młodych /nowych do jej przejęcia.
Dawno nie było takiej okazji w Polsce by zaistnieć w polityce i porwać za sobą tłum.
Potrzebna jest tylko charyzma i dobry tzw PR. Ideę można na poczekaniu wymyśleć. Tak już było. Pamiętacie partię Janusza Rewinskiego -partię przyjaciół piwa? Był to zakład pomiędzy kolegami że da radę. A pamiętacie partię X?
Powyższe przykłady z naszej najnowszej historii potwierdzają tylko moją tezę.
Dlaczego zatem nikomu się nie chce?
Gdyby mi się zachciało. ..... pomożecie?

>Potrzebna jest tylko charyzma i dobry tzw PR
A jaką charyzmą i piarem dysponował doooooda ?

Wiem, to było pytanie z kategorii : Czy długopis może mieć charyzmę ?

Zadam ci więc inne pytanie : umiesz kłamać ?

Każda moja odpowiedź będzie kłamstwem.

Skoro tak, to się nadajesz.
I to jak !
Oni tez kłamali wczoraj, kłamią dziś.

"Gdyby mi się zachciało. ..... pomożecie?"
Nie.
Przecież napisałem, że trzeba odsunąć od władzy ludzi nie mających do rządzenia kompetencji i wiedzy ani doświadczenia.

"A co się stanie gdy wszystkimi odsuniesz od władzy?"
Również już kilka razy pisałem ;)
Powinni rządzić profesorowie nauk ścisłych + prawa. Wybierani demokratycznie ale wyłącznie przez grono naukowców od stopnia doktora wzwyż. I nie powinno ich być 460 tylko od 23-53 - więcej nie trzeba.
Przy czym zawsze byłaby to ilość równa: 23 lub 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53.

A tak liczyłem na Ciebie......
Koncepcja ciekawa. Specjalnie pomijasz w tym gronie purpuratow?
Podobną koncepcję gabinetu już chyba gdzieś próbowano.

Pomijam wszystkich, którzy nie znają się na ekonomii i gospodarce.
Czy tak trudno to zrozumieć i muszę pisać kilka razy różnymi zwrotami?

Jeśli jakiś ksiądz ma doktorat z... nie wiem matematyki, to również ma prawo głosu.
Jeśli jakiś inny ksiądz jest dodatkowo profesorem prawa - również mogą go wybrać.

Czego nie rozumiesz?

"gdzieś próbowano"
Pierwsze słyszę... Nigdy i nigdzie nie było takiej władzy. Bo prawo głosu ma zawsze największe bydło - znaczy tłum.
Jedyną możliwością tego co proponuje jest trzymanie pospólstwa krótko.

Tłum taki trzeba trzymać za mordę, do momentu aż tłum zrozumie że nic złego mu się nie dzieje i odpuści.

W przypadku komuny np. było odwrotnie - działo się źle, więc ewentualnie tłum komunę obalił (powiedzmy....).

Nie mówię oczywiście o godzinie policyjnej ani pałowaniu ludzi na ulicach 'bo tak'.

Za pomocą wojska trzeba usunąć wszystkich co są aktualnie u władzy - osobiście wisi mi czy przeżyją.
Następnie wprowadzić nowe prawo i WYMUSIĆ na tłumie przestrzeganie go.
Niech sobie manifestują i protestują tak jak i teraz - kij im wszystkim w d*pę!

Ale jeśli ktoś będzie łamał zasady to sąd - tak jak teraz.
Tylko, że prawo trzeba uprościć na tyle, żeby rozprawy trwały 5 minut, a główną decyzję podejmował skład sędziowski bez prawa precedensu.

Ty na serio masz takie myśli, czy tylko tak dla podtrzymania wątku?

Ok. Zero argumentów przeciwko.
Kolejna nieudolna próba dyskredytacji rozmówcy.

Wnioskuję więc, że pomysł mam zarąbisty.

Kolejna dyskusja skończyła się zanim nawet się zaczęła ;)

ani przy "mordzie"ani "bydle"ani słowie "wymusić" literki D nie ma !

znaczy sjie--Iwan się narodził nam..do tego Grozny:(

wot i g*wniarz wymyślił---receptę na wszystko

No to niech mamusia nie napina, tylko wymyśli COKOLWIEK lepszego.

Nie musisz nawet wyliczać optymalnej wysokości podatków ;)

Czekam, musisz obalić tylko trzy banalne tezy:
1. Kto lepiej od wybitnych ekonomistów ustali finanse 40-milionowego państwa?
2. Kto lepiej od wybitnych prawników przepisze obecne absurdalne prawo?
3. Jak zmienić władzę (na jakąkolwiek wyznaczysz w pytaniach powyżej) bez wojska?

Słuchamy.

W innym wypadku Twój wpis to będzie kolejny bełkot kolejnego Bredzisława/y - krytykować potrafi każdy klaun, wymyśl coś lepszego jak już krytykujesz :) Powodzenia :) Potrzebujemy takich uzdolnionych ludzi jak Ty czy twórca absurdów - którzy wszystko krytykują bez podania powodu ani lepszego rozwiązania :D

Idźcie razem rządzić narodem, "krul" i "krulowa" :D

Synku-ja ci lepiej kakao zrobie:)

Rozumiem odpowiedzi - nawet na jedno pytanie?! - brak.

Spoko przywykłem.

@ Aradash

A Ty nadakl wierzysz w istnienie " ekonomistów"? Mało tego, jeszcze "wybitnych ekonomistów" ?
I nadal wierzysz, że bez prawników życie jest niemożliwe?

Szalona papierkomania. Mania regulowania papierkami wszystkiego Przepis na sr*nie i na oddychanie. Zajmij się antropologią i teorią ewolucji, to może przestaniesz pleść ewidentne androny w stylu w.XIX.

Co z tymi szachami?

Gramy? 10:0 Cie zmiotę kmiotku :)

To dobry człowiek. Mógł przecież zastrzelić.

Za czym mają iść za propagandą nienawiści?razem z byłymi esbekami i ubowcami w obronie i ich emerytur.Czy może z braćmi Michnikami bo zyski małe ostatnio?
Dodam tylko że gdy ja byłem młody to za takie forum więzienie pewne jak w banku.
Teraz pełna wolność ,można pisać co się chce demonstrować bez polewaczki)mimo to, Ci którzy stracili przywileje,byłe służby itp wmawiają nam że strach jest większy teraz jak w stanie wojennym.Że parlament europejski powinien się zajmować nami a nie rzeźnią w Aleppo itp.
P.S
Dobrze że młodzi nie dali się otumanić :-)

Piotrze1. daruj sobie z tymi esbekami i stołkami. Pokrzycz sobie jeszcze " złodzieje i komuniści" na działaczy Solidarności z lat 80 tych.
Mnie chodzi o brak zaangażowania młodzieży nie tylko w opozycji, ale w jakikolwiek ruch społeczny.
Kumasz ?

"Mnie chodzi o brak zaangażowania młodzieży nie tylko w opozycji, ale w jakikolwiek ruch społeczny."

Młodzież jest zaangażowana, głównie w Korwina.
A potem wyjeżdżają z Polski ;)

Uwielbiam tezy jakoby "z korwinizmów się wyrastało" ;)))
Z korwinizmów się nie wyrasta, po prostu sytuacja jest beznadziejna.
Nie wyrasta się z korwinizmów, tylko z ich tłumaczenia lewactwu - bo jest to syzyfowa praca.

Czytałem dawno temu Wiedźmina, tam była opisana podobna sytuacja - Sapkowski tak już ma ;)
Zacytuje Ci co _DOKŁADNIE_ się dzieje z młodzieżą polską, o której mówisz.

Słowem wstępu:
"O Kovirze przez dziesiątki lat mawiano, że jedynym bogactwem tej krainy jest piach i morska woda. Dowcip przypomniano sobie, gdy produkcja kovirskich hut i salin praktycznie zmonopolizowała światowy rynek szkła i soli.
Ale choć setki ludzi pijały ze szklanic ze znakiem kovirskich hut i soliły zupę povisską solą, wciąż był to w świadomości ludzkiej kraj niebywale odległy, niedostępny, surowy i nieprzyjazny. I przede wszystkim inny.
W Redanii i Kaedwen zamiast "do wszystkich diabłów" mówiło się: "przegonić kogoś do Poviss". Jak się wam u mnie nie podoba, mawiał mistrz do krnąbrnych czeladników, to wolna droga do Koviru. Nie będzie tu kovirskich porządków, krzyczał profesor na niesfornie rozdyskutowanych żaków. Do Poviss idź się mądrzyć, wołał rolnik do syna krytykującego pradziadowe radło i żarowy system uprawy.
Komu się nie podobają odwieczne porządki, wolna droga do Koviru! "

I dalej puenta, co dzieje się z kwiatem polskiej młodzieży, z tymi najbystrzejszymi jednostkami - bo nikt mi nie wmówi, że emigruje się 'na zmywak' ;) Moi najzdolniejsi kumple robią odpowiednio: w CA, TX w stanach i w Cork ;))) Dlaczego nie w Polsce? Tu osoby ich kalibru na luzie 12-15 tys netto po 3.5-5 latach doświadczenia. Powiedz mi więc, dlaczego nie zostali w Polsce - i wciąż wyznają korwnizmy? ;)))))))

No ale do puenty:
"Adresaci tych wypowiedzi pomału, pomaleńku jęli się zastanawiać i wkrótce zauważyli, że faktycznie, drogi do Koviru i Poviss nic, ale to absolutnie nic nie tarasuje. Na północ ruszyła druga fala emigracji. Tak jak i poprzednia, fala ta głównie składała się z niezadowolonych cudaków, którzy różnili się i chcieli inaczej. Ale tym razem nie byli to skłóceni z życiem i nigdzie nie pasujący awanturnicy. Przynajmniej nie jedynie.
Na północ pociągnęli uczeni, którzy wierzyli w swe teorie, choć teorie te okrzyczano za nierealne i wariackie. Technicy i konstruktorzy, przekonani, że wbrew powszechnej opinii da się jednak zbudować wykoncypowane przez uczonych maszyny i urządzenia. Czarodzieje, dla których stosowanie magii do stawiania falochronów nie było świętokradczym despektem. Kupcy, dla których perspektywa rozwoju obrotu zdobią była rozsadzić sztywne, statyczne i krótkowzroczne granice ryzyka. Rolnicy i hodowcy, przekonani, że nawet z najgorszych gruntów można zrobić dające urodzaj pola, że zawsze da się wyhodować odmiany zwierząt, którym dany klimat służy.
Na północ pociągnęli także górnicy i geologowie, dla których surowość dzikich gór i skał Koviru stanowiła nieomylny sygnał, że jeśli na wierzchu taka bieda, to pod spodem musi być bogactwo. Natura kocha bowiem równowagę.
Pod spodem było bogactwo. "

Dawaj, czekam aż zapytasz "dlaczego ja nie wyjechałem" albo "że nie jestem tak zdolny jak oni" - mam już obie gotowe odpowiedzi :))))) Śmiało, wszyscy wiemy że chcesz to napisać :)

A może jakiś fragment z "Harry Pottera", bo też nie czytałem, chętnie bym jakiś skrót zalczył ?

"hokus pokus czary mary
łowca nie jest już zrzędliwy i stary"

Cytacik mój ulubiony z HP, czyli wiewiórcze wyznanie wiary;)
'Przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego'

@twórca absurdów
Sapkowski chyba w każdej (bo wszystkich nie czytałem) książce używa celnych analogii odnośnie polskiej sceny politycznej ;)

Jak czytałem bajki dla dzieci to HP jeszcze nie istniał - teraz mi się nie chce tego czytać, więc ci nie streszczę - sorry :D

W szkole też tylko bryki czytałeś? Może gdybyś przeczytał chociaż jedną książkę od deski do deski to MOŻE zrozumiałbyś co autor miał na myśli a twoje wypowiedzi tu na forum MOŻE miałyby jakiś logiczny sens ;)