Dlaczego wynajęcie mieszkania studentowi tyle kosztuje?

Opinie do artykułu: Dlaczego wynajęcie mieszkania studentowi tyle kosztuje?.

Nasz poniedziałkowy tekst o studentach protestujących przeciwko właścicielom mieszkań, oferujących niski standard i oczekujących wysokich opłat, wywołał lawinę komentarzy i maili do naszej redakcji. Pisali głównie właściciele mieszkań. Zdecydowaliśmy się na publikację listu od pana Piotra, który z ekonomiczną precyzją tłumaczy, z czego wynikają rynkowe stawki najmu.W poniedziałek zamieściliśmy list naszego czytelnika, studenta, który bardzo krytycznie pisał o zwyczajach panujących na rynku ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

%%%%%

Nie wspomniano o kosztach odtworzenia mieszkania. Studenci mają niesamowitą zdolność zapuszczenia mieszkania. Wiadomo, że nie wszyscy, ale niestety z mojego doświadczenia wynika, że większość.

Co do cen swoją drogą to jeśli trudniej jest kupić mieszkanie to więcej chętnych na najem. Popyt i podaż kształtują ceny.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1

no jest bez sensu

bo mieszkanie samo w sobie nie traci na wartości tylko też rośnie (długofalowo - zgodnie z inflacją).

Mieszkanie kupione w rozsądnym momencie jest dobrą lokatą na przyszłość.

Wynajmowanie - zwraca koszty eksplatacyjne i daje zarobić.

Osobiście uznaję tylko wynajmowanie przez firmy, prywatne osoby to jakaś porażka.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 23

I bardzo dobrze, niech jest drogo. Studenci wynocha do akademików.

A mieszkania zostawić młodym rodzinom.
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 4

konkret

skoro twierdzisz, że w trójmieście jest drożej niż w Berlinie, to wypadałoby oprzeć swoja wypowiedź na konkretnym porównaniu stawek wynajmu;
będąc w Berlinie w maju bieżącego roku za 5 dniowy wynajem mieszkania 3 pokojowego dla 4 osób (w dzielnicy Prenzlauer Berg) zapłaciłem 428,57 euro, co przy dzisiejszym kursie daje kwotę 1808,56 zł/5 dni
średnia cena wynajmu w Gdańsku (na dzisiaj z tabeli ogłoszeń na Trojmiasto.pl) - przyjmijmy z kosztami mediów wg wyliczeń z listu Pana Piotra to: 2000 zł (odstępne) + 400 zł (czynsz) 223,5 zł/os (media x 3 = 670,5 zł)czyli razem dla 3 osób 3070,5 zł/1 m-c
jak zatem widać na powyższym przykładzie, mylisz się twierdząc, że w Berlinie jest taniej, a jeśli tak naprawdę jest - proszę podaj konkretny przykład
pozdrawiam
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4

gadanie

Dobrego karczma nie zepsuje, złego to i kościól nie naprawi. (w świetle ostatnich wydarzeń chciałoby sie napisać odwrotnie). Ja wynajmowałem przez 5 lat na studiach. Teraz od ośmiu lat wynajmuję studentom i nie mam żadnych problemów. Ten mądry Pan nie napisał, że czynsz to jest po to żeby utrzymać mieszkanie bez specjalnych kosztów, a pieniądze zarabia się na wzroście wartości mieszkania. Z tym jest różnie ale kto chce zarobić musi ryzykować a nie golić biednych studentów. Jeżeli chodzi o studentów to coraz większe brudasy i wymagają nie wiadomo czego. Oddaję mieszkanie zawsze posprzątane z papierem toaletowym, żarówkami sprawnym sprzętem itd. A odbieram zapuszczony zlew, ustęp, prysznic. Doprowadzić to do porządku to dzień ciężkiej pracy pól rolki papieru nie zostanie, żarówki poprzepalane a odkurzacz ma pełny worek i podejrzewam że ten sam, który ja włożyłem oddając mieszkanie. Duże uogólnienie ale niestety oddaje tendencję.
popieram tę opinię 99 nie zgadzam się z tą opinią 3

Bo chamidła i prostaki z wioch niszczą.

Wynajmujesz świeżo wyremontowe mieszkanie, umeblowane, a gdy się wyprowadzają zastajesz w ruinach to w co wpakowałeś 50 000 PLN.

Nie podoba się - to wypad do akademika.
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 4

Wynajmowanie własnego mieszkania to najgorszy sposób zarabiania

Każdy ma swoje racje. Ma je właściciel, który chce wynająć jak najdrożej i ma je student, który chce wynająć jak najtaniej. Mamy tu zatem klasyczny konflikt interesów. Dodatkowo dochodzi nam jeszcze ewentualne zniszczenie mieszkania czyli straty nerwów i pieniędzy. Lepiej jest wynająć samotnej, pracującej osobie niż studentowi.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

też uważam że kupic pomieszkać 5 lat...

a potem sprzedać albo zostać, wynajem dla frajerów.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

ale idą po trupach

panienka z NIL o mało nie rozjechała człowieka na osiedlowej uliczce, w życiu tez nie przebiera..
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

Brawo za argumentację!

Do redakcji: Powinniście nawiązać stałą współpracę z panem Piotrem;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8

Rozumiem

Rozumiem argumenty wynajmujących, że studenci to "kłopotliwi" lokatorzy. Na pewno nie wszyscy, ale większość pracuje na opinię mniejszości.
Takie wysokie ceny odbijają się jednak na uczciwych ludziach, którzy pracują, ale nie stać ich jeszcze na kredyt mieszkaniowy. Niedawno skończyłam studia, pracuję za 1800zł netto. W tym roku razem z chłopakiem szukaliśmy mieszkania i byłam przerażona cenami.
To, że jesteśmy spokojnymi, uczciwymi lokatorami, którzy potrafią zrobić drobne naprawy nikogo nie obchodzi. Liczy się tylko, żeby wynająć mieszkanie jak najdrożej.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 5

Sprawa jest prosta w przypadku, gdy zysk z wynajmu mieszkania będznie taki sam lub niższy od oprocentowania lokat to rachunek ekonomiczny karze sprzedać mieszkanie i wrzucić zdobyte w ten sposób środki na lokate. Cena wynajmu mieszkaniu kształtowana jest przez rynek, ale jest kwota minimalna po której wynajem przestaje przynosić oczekiwany zysk.

List Pana Piotra bardzo dobrze przedstawia sprawy oczywiste, z których sprawy nie zdają sobie nasi dzielni studenci.
popieram tę opinię 65 nie zgadzam się z tą opinią 1

Chyba niezbyt dokładnie przeczytałeś moją opinię. Chodziło mi o to, że wynajmujący stare mieszkanie ma czynsz od studenta na czysto. Np. 1200 zł plus opłaty wspomniane przez ciebie. Z tych 1200 zł nie musi już spłacać kredytu, a jedyny "remont" na jaki ponosi koszty, to odmalowanie ścian. Wiem dokładnie, bo przez kilka lat wynajmowałam takie mieszkania.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6

Pan wynajmujący to super ekonomista, ale o INFLACJI nie słyszał...

Przyrównanie do lokaty bankowej ma oczywiście jakiś tam sens, ale trzeba również uwzględnić inflację. Mam w kieszeni 300 tyś złotych, które ma pewną sile nabywczą, za rok tą samą silę nabywczą będzie miało 300 tyś zł + inflacja. A więc jeśli mamy mówić o realnym zarobku z lokaty bankowej to od jej oprocentowania należy odjąć inflację. Z tych 3-4 % zostanie nam 0-1% zysku. A mieszkanie? A mieszkanie cały czas jest. Oczywiście ceny mieszkań podlegają wahaniom, ale jeśli pan ekonomista kupował na górce cenowej to mam dla niego dwie wiadomości. Po pierwsze żaden wynajem nie zrekompensuje mu utraty (a raczej urealnienia) wartości przepłaconego mieszkania a po drugie pora szukać nowego zawodu. To właśnie mieszkanie jest samo w sobie busem od ryzyka ... Dziś 300 tysięcy złotych ma wartość 300 tysięcy złotych a jutro może mieć wartość papieru na którym je wydrukowano. Już inni "sprytniejsi" ekonomiści nad tym pracują...

PS, studia skończyłem jakiś czas temu (i to nie ekonomie czy ZiM), studentów nie bronie, ale odrobinę przyzwoitości należy zachować gdy się prezentuje swoje racje...
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 12

my tu rozmawiamy o wynajmie mieszkań a nie o pożyczkach na wysoki procent u lichwiarzy...
popieram tę opinię 48 nie zgadzam się z tą opinią 5

gdyby mieli problem z wynajęciem

to by mieszkanie sprzedali i dali pieniądze na lokatę.
popieram tę opinię 30 nie zgadzam się z tą opinią 2

hmmmm....

Studenci niby maja drogo za wynajem a jakoś na wieczne imprezy ich stać. I po nocach człowiek nie może spać. Co maja powiedzieć ludzie młodzi którzy muszą wynajmować mieszkanie i za najniższa krajowa pracować. Już nie wspomnę o dojazdach do pracy. Ale biedni studenci chcieli by jak najtaniej i jak najbardziej wyremontowane i zadbane mieszkanie...
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 0

to samo w sitiparku

...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

jak ma się odłożone trochę grosza i chce się mieć spokój to odkłada się na jakiś fundusz stabilnego wzrostu a nie kupuje mieszkanie by je wynająć i biegać za kimś żeby ci czynsz zapłacił...
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 18

bo wynajmują ludzie którzy bezczelnie wciskają

brud i tacy którzy tylko tym się zajmują i mają dobrze skonstruowane umowy z rodzicami studentów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0