Dno ? Nie ma dna
Czy już osiągnęliśmy dno ?
Zgodnie z moją koncepcją rozpadu systemu demoliberalnego, dna nie ma.
Dowodzą tego przypadki od króla Europy do hasających po ulicach lampartów - szambo wybiło i nie wiadomo jak się go pozbyć.
Dlaczego nie ma dna ? Przeprowadźmy wyraźną analizę: żyjemy w przestrzeni społecznej, ale przestrzeń społeczna w odróżnieniu od przestrzeni fizycznej, nie jest ograniczona jakimś fizycznym dnem. Tu można odnieść się do metafory obierania cebuli z kolejnych warstw i na końcu okazuje się, że na końcu nic nie zostaje.
Wychodzi więc na to że mamy do czynienia z czystymi nihilistami i z bezdenną głupotą.
Zgodnie z moją koncepcją rozpadu systemu demoliberalnego, dna nie ma.
Dowodzą tego przypadki od króla Europy do hasających po ulicach lampartów - szambo wybiło i nie wiadomo jak się go pozbyć.
Dlaczego nie ma dna ? Przeprowadźmy wyraźną analizę: żyjemy w przestrzeni społecznej, ale przestrzeń społeczna w odróżnieniu od przestrzeni fizycznej, nie jest ograniczona jakimś fizycznym dnem. Tu można odnieść się do metafory obierania cebuli z kolejnych warstw i na końcu okazuje się, że na końcu nic nie zostaje.
Wychodzi więc na to że mamy do czynienia z czystymi nihilistami i z bezdenną głupotą.