Znam ten dom od kilku lat. Moja babcia mieszka z Złotej Jesieni. Jestem pełna podziwu dla ciężkiej pracy personelu. W niewielu domach tego typu 24 godz. na dobę są obecne pielęgniarki. Mojej babci niczego nie brakuje i czuje się tutaj jak w domu. Codziennie jest zawożona do kaplicy na modlitwy i Mszę św., co dla niej jest bardzo ważne. Polecam ten dom.

Zgadzam się z pozytywną opinią. Pomimo skromnych środków jakimi dysponuje ZOL - obsługa pracuje pełną parą by zabezpieczyć dobry pobyt.
Proszę wszystkich krytykantów - zmierzcie się z rzeczywistością! skoro tak negatywnie mówicie - zabierajcie bliskich do domu a wtedy... zapewnijcie 48 ha pełnego pakietu obsługi. Ja osobiście jestem wdzięczna ze udało mi się zdobyć tam miejsce dla osoby po ostrym krwiaku mózgu, która miała zostać nieświadomą roślinką - dziś szykuję się do odbioru pacjenta.TO DZIĘKI CAŁODOBOWEJ OPIECE I REHABILITCJI KTÓRĄ TAM ZAPEWNIONO MOGĘ ZE SPOKOJEM PODJĄĆ SIĘ PRÓBY DALSZEJ OPIEKI W DOMU. DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM PRACOWNIKOM ZOL ZŁOTA JESIEŃ I ŻYCZĘ BY LUDZIE DOCENIALI WASZĄ CIĘŻKĄ PRACĘ.