Dwie matki chrzestne - gdzie ksiądz się na to zgodzi

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko
Czy ktoś z Was chrzcił/uczestniczył /słyszał w którym kościele w Pruszczu Gdańskim./Gdańsku ksiądz zgadza się,by dziecko miało dwie matki chrzestne ? Jeśli tak, w jakim kościele? P.S.- za komentarze typu "tak nie można"itp.dziękuję.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Dwie matki chrzestne - gdzie ksiądz się na to zgodzi

Ja tez jestem bardzo ciekawa bo tez chciala bym aby mój synek mial dwie super babeczki jako matki chrzestne
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja jestem troszkę na bieżąco w tym temacie :) Chrzest mamy na koniec maja w Gdyni/Obłuże. Ksiądz powiedział, że nie ma takiej możliwości, bo prawo kościelne na to nie pozwala.
Zapytałam też o możliwość jednej matki chrzestnej i świadkowej chrztu (na jakimś forum o takiej opcji czytałam), jednak taka możliwość jest tylko wtedy gdy jedna z kobiet nie jest katoliczką.
My będziemy mieć tylko chrzestną.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

My mieliśmy tylko matkę chrzestną.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To zależy od księdza.
Fakt, nie może być 2 matek chrzestnych , ksiądz też nam mówił, ze to absolutnie nie zgodne z przepisami. Ale na matkę chrzestną i świadkową chrztu by sie zgodził.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

musi być i chłop a nie 2 babki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Znalazłaś takie miejsce? My szukamy właśnie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Czy kiedykolwiek "żałowałyście" że zdecyedowałyście się na drugie dziecko? (38 odpowiedzi)

Hej, wiem, że brzmi strasznie, ale nie chodzi mi o wywołanie jakiegoś poruszenia. "Żałowanie" w...

jak żyć po śmierci jedynego dziecka ? (23 odpowiedzi)

22 lipca 2016 straciłam mojego jedynego ukochanego Syna ...miał zaledwie 25 lat... Poszedł spać i...

księgowa?? czy warto? (45 odpowiedzi)

post dotyczył będzie pracy.. a właściwie jej zmiany...obecnie pracuję jako powiedzmy pracownik...