Niepokój, rozdrażnienie i stany depresyjne są typowymi objawami niedoczynności tarczycy, ja się leczę ok. roku, córka ok 1,5 roku, dawki mamy zmieniane w zależności od wyniku TSH . Niestety ale uczucie ciągłego zmęczenia, rozdrażnienie mamy obie cały czas momo że tsh mamy w granicy1.8 czyli wg endokrynologa w normie. Ja biorę 50 a co drugi dzień 75 .
Tsh 1.8 to żadna norma. Norma dla dorosłej kobiety to Ok 1. Poza tym nie bada się tylko tsh tylko Ft3 i ft4. Są miliony takich tematów na forum, nawet na tym. Takie rozdrażnienie i kołatanie serca może świadczyć o zbyt szybciej zmianie dawki. Najbezpieczniej to zmieniać dawkę o 12,5 co 2 tyg.
Jestem po kontroli u endokrynologa wiec lekarz ma chyba pojęcie o czym mówi i nie wprowadzałby mnie w błąd, skoro twierdzi że tsh 1,8 jest w normie i nie podnosi mi dawki leku?
tsh 2,070 0,340-5,600 ft3 4,81 3,80-6,00 ft4 11,19 7,86-14,41 zrobilam ponownie po pol roku tsh 1,356 ft3 4,97 tt4 11,21 zelazo 65 normy 60-180 a o czym swiadcza te wyniki samopoczucie beznadziejne
Właśnie endokrynolog nie wie co mówi. Poczytaj trochę, a nie się oburzasz jak ktoś Ci dobrze radzi. Nie będę się tu rozpisywać, kto chce sam sobie znajdzie i opinue o endokrynologach z wiedzą z przed 30 lat i o prawidłowych normach i konieczności badań ft3 i ft4
Poszukaj na necie kalkulator przeliczania wyników na procenty. Powinnaś mieć ft3 ift4 na podobnym poziomie, powyżej 50% normy, najlepiej 70-80. Nie podsłaś norm, wiec ci tego nie przelicze. Załóż taki sam wątek jak tu o swoim samopoczuciu tylko na forum gazety.pl w dziale niedoczynnosc czy hashimoto. Tylko poczytaj najpierw tam trochę. Nie marnuj tu czasu, poczytaj tez on lekarzach, bo nie warto marnować kasy na tych naszych trójmiejskich pseudo endokrynologów.
Tak. Ft3 masz jeszcze niskie, zreszta ft4 jeszcze tez słabe. Ft3 jest odpowiedzialne właśnie za samopoczucie, chudniecie. Poczytaj o suplementacji, żelazo, selen ( można 2 orzechy brazylijskie dziennie nie więcej bo są toksyczne i masz zapewniona dawkę dzienna selenu), zbadaj wit d, ferrytyne, b12, a zreszta wszystko już pewnie wyczytałam na forum. Kopalnia wiedzy. Polecam. Ja po głębszym zainteresowaniu się problemem tarczycy sama sobie ustabilizowałem wyniki i naprawdę przez długi czas czułam się świetnie i nawet dużo schudłam. Niestety teraz przez inne problemy zdrowie mi trochę siadło, ale dalej walczę. Pozdrawiam!!
@Gaga czy Ty jesteś wykwalifikowanym lekarzem endokrynologiem? Bo jeśli nie to nie powinnaś się wypowiadać źle na temat wykształconych lekarzy. Owszem, zawsze znajdą się tacy do których nie warto iść, ale nazywanie wszystkich trójmiejskich endokrynologów pseudo lekarzami i pakowanie wszystkich do jednego worka jest po prostu chamstwem.
Można coś podpowiedzieć na forum, owszem, ale zawsze należy brać poprawkę na takie porady i na leczenie się samemu na podstawie wpisów w internecie.
Do autorki wątku. Jeżeli źle się czujesz to nie zwlekaj i wybierz się do lekarza. Dla własnej pewności możesz się skonsultować z innym niż ten, do którego chodzisz.
Nie nie jestem lekarzem, ale trochę ich już odeiedziłam w swoim życiu. Przede wszystkim nikomu nic nie radzę odnośnie leczenia, tylko doradzam aby każdy sam zsinteresował się swoim zdrowiem, jak co działa i dlaczego, chociażby po to żeby, żeby wdać się w dyskusję z lekarzem i samemu ocenuć czy lekarz ma pojęcie, czy go nie ma. Jak chcesz to wierz ślepo lekarzom, Twoja sprawa. Każdy ma swój rozum. Może jeszcze nigdy na nic nie chorowałaś, stąd Twoje podejście. I życzę Ci tego jak najdłużej.
A co do rady "idź do lekarza" to jest niezła... albo idzie do prywatnego koszt 150 zł, lub czekaj co najmniej pół roku na NFZ. U jednego i drugiego usłyszy, ze przecież wyniki są w normie i musi się Pani dobrze czuć, może to depresja/nerwica
To wlasnie uslyszalam ja nawet nie zalecila innych badan badanie zrobilam na wlasna reke lekarz pierwszego kontaktu zapisal mi jedynie cos na nerwy efekt taki ze zle sie czulam a czuje sie jak sie czulam lecze sie sama ale coraz mniej juz mam sily