Jestem babcia dwoch wspanialych i energicznych chlopcow, ktorzy uczeszczaja do tego przedszkola.Jestem rowniez psychologiem i pedagogiem z 20 letnim stazem na roznych poziomach nauczania.
Z cala stanowczoscia moge wiec stwierdzic ze jest to najlepsza placowka przedszkolna w Trojmiescie. Efekty pracy widac po moich wnukach, ktorzy z przyjemnoscia ida do przedszkola i wracaja z ogromem wiedzy a co najwazniejsze obaj kochaja swoje Panie, do tego stopnia ze czasami bywam zazdrosna.Ale zadowoleni rodzice i szczesliwe dzieci to jest sukces tej wspanialej placowki.

Niestety nie jest to najlepsza placówka przedszkolna w Trójmieście. Od kilku lat zaprowadzam tam moje dziecko i muszę stwierdzić, że bardzo się popsuło. Na placu zabaw w tym roku nie była jeszcze koszona trawa, która została wyparta przez półmetrowe pokrzywy, a moje dziecko wiecznie wraca do domu w bąblach. Bardzo mało wyjazdów poza teren przedszkola, do tej pory dzieci nie zwiedzały Gdańska z przewodnikiem, ani nie były w Muzeum Bursztynu lub Niebieskim Baranku. Szatnie uważam za dramatyczne - zlokalizowane w zimnej piwnicy, walające się buty dzieci ( brak przegródek), spadające z wieszaków ubranka (brak płóciennych worków, za to nietrwałe plastikowe torebki). Atutem przedszkola jest jego położenie w lesie, ale nawet z tego dzieci nie korzystają - w tym roku nie szukały wiosny, nie uczyły się o lokalnych ptakach ani roślinach ( w końcu przedszkole usytuowane jest w lesie!!!). Moje dziecko lubi tam chodzić, ma koleżanki i kolegów więc nie przenosiliśmy je w inne miejsce, ale uważam, że dyrekcja jakieś 1,5 roku temu rozpoczęła drastyczny plan oszczędzania i niestety to widać. Konkurencja jest ogromna, proszę się bardziej postarać, bo niestety placówka bardzo dobrze wystartowała, ale teraz to już linia pochyła