Córka liczy, że Mikołaj przyniesie jej tego stwora - nigdzie tego nie ma, ewentualnie internet, gdzie najczęściej to inne wersje językowe, czy wersja jezykowa ma duże znaczenie ? Zastanawiałam się nad wersją angielską, zapewne będzie chciała korzystać z aplikacji, poproszę o opinie jakie macie doświadczenia z tym zwierzem :)

Tu masz najświeższy wątek o furbym.Czy warto?Na to nikt nie ci jednoznacznej odpowiedzi bo każde dziecko jest inne,jedno będzie się bawiło a drugie odstawi na półkę.Moja córka ma wersję polską i lubi się nim bawić w połączeniu z aplikacją na tablet,tzn.bawi się parę dni a poźniej przez mc stoi na półce zapomniany ale wraca do niego.

http://forum.trojmiasto.pl/FURBY-po-polsku-t712425,1,16.html

moi mieli najpierw po jednym, po jakimś czasie córce się popsuł. Kupiliśmy jej drugiego. Był na to szał, myślałam,że już minął. Teraz leżą w pudle. Czy warto? bawiły się tym przez jakiś czas. Mieliśmy tylko polskie wersje- wtedy były normalnie w każdym markecie prawie.Może jakbym się do tego dokopała to by się jeszcze pobawiły. Dla mnie to taka głupkowata zabawka- w kółko gada to samo. Język może robić różnice, bo to dla małych dzieci i lepiej jak powie coś po polsku. Aplikacje jakoś nie chciały się na tablety ładować, ani na moje, ani na dzieci. Mamy zwykłego i boom-a. Trochę radości dla dziecka i słuchania tego irytującego ględzenia dla rodzica;)

Nie warto. Ale radość dziecka przez pierwsze 3 dni ogromna. Potem przez chwilę raz na miesiąc, a od półtora roku może raz się bawiła.

Nie kupuj w innej wersji językowej. Moja siostrzenica ma po francusku i kiepsko sie tym bawi.

Zabawka niewarta tych pieniędzy. Zobacz na allegro często rodzice sprzedają prawie niezniszczone

Na krótką chwilę tak. Syn miał radochę przez tydzień góra dwa, potem jeszcze Furby zaczął żyć drugim życiem gdy ściągnęliśmy na androida furby boom. Od dwoch lat furbiś śpi w pudełku ;-)

corka dostala rok temu (teraz 7 lat)Furby i malego furby . Bawi sie do yej pory i bardzo lubi .nie mowie ze codziennie ale bawi sie.Moim zdaniem warto i napewno po POLSKU.

używany za mniejsze pieniądze jeszcze jako tako. Moja córka dostała od siostrzenicy, której znudził się po tygodniu. Siostra wydała 300 zł - żałuje strasznie... Moja też się nim tak za bardzo nie bawi. Stoi na półce i łapie kurz...