jeśli ma moc ponad 1000W to powinna być dobra :)))
my kupiliśmy gofrownicę Dezal (robią gofrownice dla gastronomii) :)
http://allegro.pl/profesjonalna-gofrownica-dezal-301-4-1300w-i1625264508.html
w sklepie w Gdańsku za ok 210zł :)
super piecze :) wypróbowałam 3 różne przepisy i za najlepszy uważam z mąką zwykłą, ziemniaczaną i gazowaną wodą mineralną :) gofry puszyste i chrupiące :)
http://forum.trojmiasto.pl/Dobra-gofrownica-t236395,1,16.html tu dałam przepis :)))
robiłam z niego już 3 razy ;)
kopiuję co napisałam w tamtym wątku
dzisiaj wypróbowałam przepis znaleziony tutaj:
http://www.smaczny.pl/forum/topic/1289-gofry-takie-jak-sprzedaja-w-budkach/ przez "Uretan"
Składniki
20 dag mąki ziemniaczanej, 20 dag mąki pszennej, 25 dag cukru, mała torebka cukru wanilinowego, 200 g stopionej margaryny, 1 łyżka proszku do pieczenia, 5 jajek, olej sojowy.
Wykonanie:
Jajka ubić z cukrem do całkowitego rozpuszczenia kryształków, dodać jedną i drugą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wsypać cukier waniliowy, dodać stopiony tłuszcz, miksować dodając trochę wody tak, aby ciasto było wyraźnie gęstrze od naleśnikowego. Ciasto zostawić na 15 min w temperaturze pokojowej. W tym czasie nagrzać gofrownicę i posmarować olejem przy pomocy pędzelka. Nakładać 1 - 2 łyżki ciasta (ilość trzeba wypraktykować). Piec na rumiano. Gofry wyjęte z gofrownicy podsuszyć, opierając je o coś (nie na leżący). Podawać z bitą śmietaną, dżemem lub cukrem - pudrem. Smacznego
zamiast 25dkg cukru dałam 196g - a i tak wg nas mogłyby być mniej słodkie ;) i wodę dałam gazowaną - ok 200ml :)
gofry wyszły REWELACYJNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! suszyłam je(trzymałam do wystygnięcia) na kratce z piekarnika ;)
chrupiące, sztywne(nie wyginają się jak te kapciowate) :]
trzeba tylko uważać, bo ciasto bardzo rośnie i ucieka z gofrownicy ;)
polecam Wam ten przepis :))))))))))
no i obowiązkowo gofry po upieczeniu muszą wyschnąć(ostygnąć) na kratce - np. wyjętej z piekarnika ;) ruszcie z grilla ;) ostatnio kupiłam w Biedronce taką drucianą suszarkę do naczyń i na niej studziłam gofry ;) jak się położy ciepłe na talerzu, to będą kapcie :/