Gorzka prawda o pośrednikach nieruchomości
Pośrednicy zamiast doprowadzać do poprawy i stabilności na rynku to poprzez dezinformację oraz nie informowanie swoich klientów o wszystkich niuansach związanych z ich usługą - prowadzą do psucia obyczajów zarówno po stronie podażowej jak i popytowej. Często również po macoszemu traktują poważne tematy proceduralne i prawne. Nie jest problemem transakcja bez udziału pośrednika. de facto w naszym kraju jest on tylko pokazywaczem i wstawiaczem ogłoszeń na portale. wszelkie szumne zapewnienia o bezpieczeństwie transakcji przy udziale pośrednika można włożyć miedzy bajki, tak w kontekście ubezpieczenia jak i kompetencji całej rzeszy działających w terenie tzw. oblatywaczy (działających na zlecenie pośredników sensu stricte). to tylko demagogia. przykład - promil pośredników zbada Wam np . poprawność komparycji umowy najmu, przedwstępnej czy innej w kontekście sposobu reprezentacji etc. Najlepiej przeprowadzać transakcję samemu, ew. przy współudziale doradczym radcy prawnego. Wydasz nieco mniej niż na prowizję pośrednika a będzie bezpieczniej. zastrzegam - nie jestem żadnym radcą i nie reklamuję tej działalności. mówię jak jest, gdyż siedzę w branży nieruchomości od innej strony; o szkodliwej działalności pośredników nieruchomości w Polsce można napisać istny doktorat; generalnie pamiętajcie moi drodzy - macie prawo pytać co jak i dlaczego i nie dajcie się nabijać w butelkę przy pierwszym kontakcie; Pośrednik w Polsce przede wszystkim chce skasować z dwóch stron - to jest dzisiaj w tym zawodzie ta choroba, która psuje im opinię. Nie są w stanie przeskoczyć myślowo faktu, że w zleceniu od sprzedającego/wynajmującego implikuje się jednocześnie bez łachy obsługa kupującego/najemcy. Wielokrotnie zatem bez wiedzy strony podażowej szantażują stronę popytową rzekomą koniecznością podpisania umowy, bo bez tego "nie mogę pokazać". Bzdura. Pośrednik (wynika to z ich standardów) ma prawo ale nie obowiązek pracy dla obu stron tej samej transakcji. Pośrednicy na razie sprytnie wykorzystują niewiedzę konsumentów i zawłaszczają rynek bezprawnym i niemoralnym wciskaniem ludziom kitu. Dramat goni dramat a bywają miesiące, że biur nieruchomości przybywa jak grzybów po deszczu. Branża nie chce się reformować i przerzucić na standardy zachodnie, gdyż rzekomo i tak mentalnie Polacy nie są do tego przygotowani. To ich sprytny argument aby tkwić w usługowym letargu. Mógłbym podać dziesiątki z życia wziętych przykładów, jak pośrednik (ew. agent pośrednika, czyli oblatywacz) działał na szkodę nic niewiedzącego klienta. Pamiętajcie również, że każdy druk pośrednika jest tylko jego wewnętrznym dokumentem proceduralnym (nie mówię o samej umowie pośrednictwa i jej istocie) i może nim sobie d... podetrzeć jeśli Wy tak zdecydujecie. Niuans goni niuans a mało który pośrednik jest skory wytłumaczyć klientowi na początku współpracy na czym dany niuans polega. Z tego rodzą się konflikty i złe opinie. Ehhhhh......