I to ma być szkoła katolicka ?!
Beznadziejna opieka pedagogiczna! Primo- niedopilnowane dzieci same wychodzą ze świetlicy na ruchliwą ulicę. Secundo- pani od muzyki mówi do uczniów "ty flądro" etc... Tercio- brak zainteresowania i pedagog szkolnej(p.Marzeny) i niektórych nauczycieli przeżyciami wewnętrznymi dziecka.
Wielkie serce ma za to pani Maria- woźna.
Wielkie serce ma za to pani Maria- woźna.