Re: Imie Gaweł?
zgodzę się z bimką. Imię jest tylko pretekstem do wyśmiewania się - jak nie imię to inny powód się znajdzie.
Ja ososbiście też nie dałabym niewiadomo jak wyszukanego imienia (ale z kolei Staś, który tu wcześniej padł, też nie), ale faktycznie jest to sprawa indywidualna.
Fakt jest taki, że jak my byliśmy młodzi, to wśród dzieci rzadko spotykało się "dziwaczne" imiona i generalnie każde które chociaż troszkę odbiegało od "normy" było dziwne (np przytoczona tu Teresa). Jednak dzisiaj jest zupełnie inaczej. Jest tyle różnych (być może dla niektórych) dziwnych imion, że dla dzieci to jest na takim porządku dziennym, że dla nich dziwiactwem może być zwykła Jolka. Jeszcze kilka lat temu słyszałam jak dzieci na podwórku śmiały się z imienia Sara (że to niby imię dla psa), ale obecnie znam przedszkole, w którym w jednej grupie są Ines, Mercedes i Indiana (same dziewczynki) jak i również Brunon, Miron czy też Olgierd i żadnemu z dzieci nie przyszło do głowy, że to jakieś dziwne. Zatem nie sądzę, żeby w szkole było inaczej... Nie w dzisiejszych czasach... Nie przy takim wachlazu imion.
A co do tego, czy dziecko będzie miało żal do rodziców czy nie to inna bajka. Dzieciom na ogół nie podoba się własne imię, bo kierują się swoim gustem. Ja mam też niby zwykłe (przez nikogo nigdy nie wyśmiewane), a jednak niejednokrotnie z siostrą się smiałam, że ma u mnie przerąbane za ten wybór (jej głos przeważył), także wszystko jest sprawą indywidualną :D
2
1