Mój malutki ma prawie 3 mc, nie używamy smoczka, bo jak mu wkładam to go cofa, na wymioty. Na kciuk też tak reaguje, ale od kilku dni zaczął ssać paluszki, albo piąstki. Czy zostawić go, czy próbować mu zabierać rączki, ale jak to robię reaguje płaczem.

moj synek tez ssa palucha a ma 2,5 roku i cos czuje ze bedzie cieżko oduczyc, i też smoka nie zna. juz sama nie wiem co lepsze

wydaje mi sie ze juz smoczek lepszy,,bo po jakims czasie mozesz go wyrzucic..a ręki dziecu przeciez nie odetniesz,,,,

są różne rodzaje kształty smoczka może uda cie sie znalesc odpowiedni dla twojego malenstwa,,ja mam chyba 8 różnych :) a mała z jednego korzysta

W aptekach są takie płyny gorzki paluszek dla dzieci , ktre obgryzają paznokcie i tym możesz posmarować może mu nie posmakuje.

to chyba kiepski pomysł dla 3miesięcznego dziecka ?

jak pytam kolezanek, to praktycznie kazdej z nich dziecko ssalo paluszki jak bylo male, wiec to pewnie jeden z etapow poznawaniam wlasnego ciala

zobacz na opkowaniu od kiedy się to stosuje, poza tym możesz nałożyć na rączkę skarpetkę by utrudnić ssanie.

moja mała zaczęła robić podobnie a ma 2,5 miesiąca, będąc u lekarza spytałam o co biega i lekarka - a jest dość konkretna babeczka- powiedziała, że to jeden z etapów poznawania siebie, maluch się rozwija i nie można mu zabierać na siłę tych łapek, bo nie jest to dobre, maluch musi się nauczyć koordynować ruchy , musi trafiać do buźki , possać rączki itp. także radzę nic z tym nie robić :):)

Zgadzam się z shelby.
Na razie, dopóki nie zaobserwujesz, że dziecko np. wybrało sobie jakiś konkretny palec do ssania, nie zabraniałabym ani nie próbowała z tym walczyć.
Myślę, że to naturalny etap rozwoju dziecka.
Jeżeli natomiast zauważysz, że maluch ssie konkretny i tylko jeden palec, szczególnie podczas zasypiania, może to być sygnał, że zaczyna się dziać nie tak, jak powinno. Ale teraz jest chyba jeszcze za wcześnie, żeby to stwierdzić. :)

daj smoczka, może kup innej firmy - tak żeby ssał, smoka oduczysz a palca niestety nie

Skoro nie ssie kciuka - to nie jest źle. Nie znam dziecka które by nie wkładało rączek do buzi - bo z tego co piszesz - z kciukiem nie masz problemów. Moja babcia ostatnio mi opowiadała że ona smarowała fioletem, gorzkimi rzeczami, a jak mama miała 2,5 roczku to nawet przywiązywała bandażem linijkę ale to i tak nic nie dawało (na noc przywiązywała) - uważam ten sposób za zbyt drastyczny no ale dobra ;) - W końcu samo przeszło, a moja mama nie ma żadnej wady zgryzu. Mój synek też pchał rączki do buzi, do teraz pcha, ale nie ssie - często mu zabierałam rączki z buzi i nie potrafi ssać palca ;)

nie kazde dziecko chce ssac smoczka.tez myslalam,ze malej kształt nie psuje.kupowalam rozne rozniste a i tak nie chciala.do dzis nie bierze wogóle.
jesli ssala sobie kciuka czasem(choc rzadko)to nie wyjmowalam jej.piąstki pchała do buzki jak ząbkowala,wiec tym bardziej nie wyjmowalam.