która ma trochę czasu, niech napisze, czy to, co mówią potocznie o znakach zodiaku, pokrywa się z rzeczywistością. Moj wodniczek rzeczywiście buja trochę w obłokach, ale jakby mógł, nosiłby mnie na rękach. Czasem jest szorstki, ale ma złote serce. Ja (jako lwica) lubię dom i spokój. U mnie wszystko musi mieć swoje miejsce. Niech no tylko ktoś smiałby zakłócić mój spokój ;)........Pozdrawiam.

ja jestem wodnik a mój facet lew;)) i dogadujemy się super;))

fajnie... mój ojciec jest lwem, a mama wodnikiem - zawsze mówiłam, że dobrali się jak w korcu maku

u nas jeszcze "lepiej" - on lew, ja skorpion... ścieramy się... ale jedno za drugim w ogień by poszło:)

he he he...ja lew a on skorpion :) narazie jest ok

mój też jest skorpion, a ja bliżniak :)

Moja teścka to skorpion - nieraz walnie między oczy, az ciary pójdą, ale jast bardzo życiowa i pracowita.

zależy czy lew z wodniczką czy wodnik z lwicą
zależy z której dekady
zależy jaki trygon
itp itd

najprosciej:
najlepiej nam z osobą z naprzeciwka w kole zodiaków, czyli:
wodnik-lew
ryby-panna
baran-waga
byk-skorpion
bliznieta-strzelec
rak-koziorozec

ja ryba mąż strzelec jest ok:)

Mój kolega pytany o znak zodiaku zawsze odpowiada: "żaba".

I to jest najmądrzejsze podejście do horoskopów.

święte słowa agata :-)
zwłaszcza że większość tu chyba wierząca skoro kościelne śluby robi... ech te nasze zakłamanie ...

Magda.M napisał(a):

> święte słowa agata :-)
> zwłaszcza że większość tu chyba wierząca skoro kościelne śluby
> robi... ech te nasze zakłamanie ...

????????

ach, nie rozumiem tych zgryźliwości. przecież każdy wierzący/niewierzący traktuje horoskopy z przymrużeniem oka, jak sądzę. o co tutaj się tak napuszać i wyjeżdżać z tekstami o zakłamaniu?

ferrari82 napisał(a):

> ach, nie rozumiem tych zgryźliwości. przecież każdy
> wierzący/niewierzący traktuje horoskopy z przymrużeniem oka,
> jak sądzę. o co tutaj się tak napuszać i wyjeżdżać z tekstami o
> zakłamaniu?

TRAFNIE UJETE ;)

no to kontynuuję pokojowo wątek. ja byk on waga. beznadziejny mix...- podobno:)

ja koziorozec on lew...ale nie znam sie na znakach i nie wiem czy to dobrze :)

Zodiak zodiakiem, najwazniejsze, żeby się dogadywać, czasem nawet z "grubszej rury", ale żeby rozmawiać, żartować, a nie dać się szarości dnia codziennego......

dokładnie...kazdy z nas urodził sie pod jakims tam znakiem ale to od nas zależy jak to dalej sie potoczy...a znaki zodiaku tylko czasem pomagaja lepiej poznac siebie i innych...nie zawsze wszystkie cechy danego znaku mozna sobie czy innym przepisac ale cos w tym jest....;-)

ja wodnik on strzelec:))i jest super a jak jest wg, horoskopu to nie wiem i dobrze nam z tym:))

i tak trzymać !!!

ja lew... on rybka... jak moja sister...

czasem mega iskry

Ale za to jak przyjemnie przepraszać się po takiej "burzy" ;)