Jak zachęcić dziecko do mówienia sylab?
Maja jest wcześniakiem i dziś byłam z nią u neurologa. Pani stwierdziła, że zbyt wolno się rozwija, bo nie siedzi jeszcze (podobno ma wzmożone napięcie w bioderkach i to dlatego) i nie powtarza sylab (w ogóle nie mówi wyraźnych sylab ma-ma ba-ba itp). Martwię się tym trochę...
Wcześniej rozwijała się w miarę prawidłowo (miała problemy typu: asymetria, wzmożone napięcie, obniżone napięcie - ale to wyeliminowaliśmy ćwiczeniami.
Jak zachęcić ją do mówienia sylab? Jak nauczyć?
Obiadki je z kawałkami do gryzienia, dostaje chrupki do memlania i mówimy do niej proste sylaby. A o na nic: piszczy z zadowolenia, krzyczy, śmieje się, i mówi coś w stylu "tsi" czasem "em" i "nie", a najczęściej "eeeee"...
Wcześniej rozwijała się w miarę prawidłowo (miała problemy typu: asymetria, wzmożone napięcie, obniżone napięcie - ale to wyeliminowaliśmy ćwiczeniami.
Jak zachęcić ją do mówienia sylab? Jak nauczyć?
Obiadki je z kawałkami do gryzienia, dostaje chrupki do memlania i mówimy do niej proste sylaby. A o na nic: piszczy z zadowolenia, krzyczy, śmieje się, i mówi coś w stylu "tsi" czasem "em" i "nie", a najczęściej "eeeee"...