my mielismy takie:
PEG PEREGO PRIMA PAPPA ZERO 3 KRZESEŁKO DO KARMIENIA + wkładka bawełniania jak był malutki
jak cos robilam w kuchni to maluch obserwował i się bawił na pół leżąco, gdy nie mialam mozliwości przypilnować go na podłodze. zrezygnowalismy z lezaczka na rzecz takiego krzeselka rozkladanego, ze wzgledu na duzego psa; dzieki temu synek mógl nam towarzyszyć przy stole (na poczatku tylko dla towarzystwa).
siedzisko jest z ekoskóry wiec dobrze się czyścilo; mielismy kolor taki morski - nic z nim sie nie działo (tzn.nie plowial od slonca, nie barwil, nie wycierał się)
wytrzymale, stabilne. jedyne co to aby byc stabilne ma mocno "rozstawione nogi" i zajmuje przez to duzo miejsca (ale na logike tak chyba jest w prawie wszystkich krzeselkach dzieciecych)
0
0