Witam :-)

pokręciłem się dzisiaj trochę na głównych trasach rowerowych w Gdańsku i Sopocie i z przykrością stwierdzam, że mało nas teraz jeździ :-( Latem np na ścieżce nadmorskiej nie da się spokojnie przejechać - takie są tłumy rowerzystów. A teraz? Co się z Wami wszystkimi porobiło? Przecież nie jest zbyt zimno, deszcz nie pada codziennie. Radzę napompować koła, sprawdzić hamulce, przesmarować to i owo i wyruszyć na trasę!

Pozdrówka,
Tt

dolaczam sie do wezwania, choc moim zdaniem nie jest tak zle - to moj pierwszy sezon jesienno zimowy po powrocie do polski i jestem bardzo milo zaskoczony iloscia rowerzystow.... choc fat ze teraz wiekszosc stanowia panowie na wigrusach i na wspomaganiu a nie "rasowi bajkerzy" - od razu widac, ze rower to owszem - jak swieci sloneczko i jak laski nad morzem patrza

Jestem świrem rowerowym i mógłbym jeżdzić dzień i noc.Teraz dorwał mnie jakiś gówniany kaszel i nie mogę jeżdzić.Parę dni temu byłem w lesie i było ZA-JE-BI-ŚCIE !!!Tylko trzeba mieć błotniki.Narka!

tez mam ten problem, o pazdziernika nie moge dojsc do siebie... normalnie jeszcze troche i mnie szlak trafi...