Zanim ktokolwiek zacznie zastanawiać się nad dokonaniem właściwego wyboru politycznego lub nad kształtem polskiej sceny politycznej, powinien odpowiedzieć sobie na parę pytań:

1.Czy obecne władze, a przede wszystkim establishment postkomunistyczny czyli Grupa Trzymająca Władzę posługuje się kategoriami interesu narodowego i polskiej racji stanu ?
2. Czy to,że dzieje się źle jest kwestią przypadku, zbiegu niekorzystnych okoliczności, czy też raczej cechą nieodłączną od systemu postkomunistycznego czyli systemu sfunkcjonalizowanych patologii ?
3. Która z partii na polskiej scenie politycznej jest najbliższa GTW a która najdalsza ?

Odpowiedzi na powyższe pytania dostarczają nam kryteriów, wg. których powinniśmy podejmować decyzje polityczne.
Ponadto, nie głosujemy tak, jak dyktują nam emocje, nie głosujemy na mniejsze zło, głosujemy wg. konkretnych, wyżej wymienionych kryteriów.

PO nie cierpir-kłamczuchy, złodzieje, psl- z****ne lenie-choragiewki, komuchów przenigdy nie wybiore, na palikota -głosuje tylko idiaota, i pomimo ze PIS tez ma swoje za skóra zagłosuje na te partie.

sluchaj , to moze zapytaj odrazu Jaruzela czy nie chce wrocic ?

Zetjot - o interesie narodowym i polskiej racji stanu możemy rozmawiać, kiedy Polska będzie miała jakąkolwiek realną szansę bycia poważnym, liczącym sie graczem na mapie Europy.
A do tego potrzebna jest przede wszystkim silna gospodarka - a zaraz potem: armia.

Dlatego nie zagłosuję na żadną z partii obecnych w naszym - pożal się Boże - parlamencie.

PS: ktoś wie, gdzie siedzi Brunon K. ?
Chciałbym mu spóźnioną paczkę na Świeta wysłać :)

Bez pojęcia interesu narodowego i racji stanu nie da się skonstruować ani porządnej gospodarki ani armii.

Bez armiii i gospodarki - interes narodowy i polska racja stanu to jedynie marzenia.
Choć masz oczywiscie rację, ze powinny one towarzyszyć budowie podstaw ekonomiczno-militarnych.
Jednak - jako przesłanie a nie cel sam w sobie, który bez zaplecza będzie jedynie napisem na podkoszulku.

Bez pierwotnej koncepcji i wspólnego interesu - nie ma niczego. Przede wszystkim nie ma państwa.