Był se kiedyś taki energetyk. Demon się nazywał.
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych Forumów, kiedy wychlał mi mój zapas, stwierdził, że nigdy żaden energetyk tak Go nie kopnąl.
Faktem jest, że jego skład mocno obiegał od przeciętych energetyków.
Potem coś podobnego zrobiło się jako Black SexEnergy, Przez moment było ok.. potem bryndza.
Demona zabiły demony marketingu. Agros Nova przedobrzyła z reklamą. Zupełnie niepotrzebnie, bo napój i tak świetnie się sprzedawał. Bo miał rewelacyjny skład (o czym powyżej).

Czy jest na rynku energetyk, z żeń-szeniem, schizandrą i Damianem? Ktoś spotkał coś takiego?