Dziewczyny,czy macie może przepis na sprawdzony krem budyniowy?Chcę mężusiowi na urodzinki zrobić ciacho takie z galaretką i owocami (truskawkami,bananami,brzoskwiniami) przekładane właśnie kremem budyniowym i o ile lubię te gotowe krążki biszkoptowe,to tych kremów Oetkera raczej nie. Więc jak w temacie.

ja robię tak:
masło, żółtko, cukier-wszystko miksuje na gładką masę
robię budynie ale gęste czyli na przykłąd na 0,5 l mleka wsypuje 2 całe budynie
jak budyń ostygnie powoli dodaje do masy cały czas miksując
na sam koniec albo w trakcie jeżeli masa jest za gęsta dodaję alkohol, winiak, whisky albo ajerkoniak
kremik zawsze wychodzi pyszny

wiper to może być miodzio :-)

no jest...robię taki krem do metrowca zawsze

O to mi chodziło wiperku,tylko ile masła ile żółtek ile cukru? Jakie proporcje? I czy na dwie warstwy ciacha dwa budynie to nie za dużo?

ja robię zawsze na oko...na metrowca czyli dwie normalne babki poprzekładane masą daję mniej więcej takie proporcje:
3/4 kostki masła, jedno żółtko, pół szklanki cukru ( nawet nieco mniej bo nie lubię jak krem jest za słodki), dwa budynie zrobione w 0,5 mleka i ze 3 kieliszki alkoholu-zresztą alkohol to już do smaku no i nie wolno przedobrzyć bo krem za rzadki będzie

Dzięki za proporcje. Ja nawet naleśników nie umiem zrobić na oko ;-(

ja wszystko robię "na oko", w zasadzie nie korzystam z przepisów, no chyba że robię coś po raz pierwszy, ale i wtedy modyfikuję od razu przepis ;)

Acha wiper. Tylko żółtko? Bo w internecie czytałam,że jeszcze trzeba pianę ubić i dodać do masy. Ale ja właśnie zwróciłam się do was po sprawdzony przepis bo boje sie experymentować.

tylko żóltko...mimo tego ze jest masło to dzieki budyniowi krem staje się puszysty...ale myślę że ubite białko nie zaszkodzi wcale, bedziesz mogła zrezygnować z dodawania alkoholu wtedy

Dzięki wielkie,mam nadzieję że kremik mi sie uda i że będzie pycha ciacho i mężuś się ucieszy.

a ja mam pytanko :)
Czy biszkopt tez powinien być czyms nasaczony?? Czy nie wyjdzie za suchy??
Z góry dzięki za rady... nie jestem za dobra w te klocki :(

Ja trochę nasączę biszkopt sokiem z brzoskwiń. Albo posmaruję dżemikiem.

a nie boisz sie ze jak za duzo nalejesz soku to z biszkoptu zrobi się błoto rozpackane??

lepiej posmarować dżemem...z budyniem stworzy fajne połączenie

To ja tak tylko ciutek naleję,ja wogóle to ciacho zrobię dzień wcześniej,a jak sie nie uda to skoczę do cukierni i kupię jakieś. Ale mam nadzieje,że aż taka ciamajda nie jestem i dam radę. Albo kupie te kremy z proszku.

wyjdzie Ci na pewno...jak pierwszy raz robiłam to siedziałam na telefonie i mama mi udzielała instrukcji...kremik wyszedł boski i wszyscy sie ciastem zachwycali

To ja jak bedę robić to mam nadzieje,że cie na forum znajde i mnie w razie czego poinstruujesz krok po kroku.

służę pomocą :)

Składniki

• 1 kostka palmy

• 1 szklanka cukru

• 2 budynie (bez cukru)

• 1 szklanka mleka

Etapy przygotowania

1. Gotujemy budynie według przepisu (z połowy mleka) dokładnie mieszając żeby nie miały grudek. Dobrze jest zdjąć korzuch z mleka. I studzimy.

2. Ucieramy palmę z cukrem. Dodajemy budyń po łyżce dokładnie mieszając.

3. Powstały krem doskonale nadaje się na spód biszkoptowy. Można położyć pod niego owoce ( gruszki, śliwki, wiśnie z kompotu; owoce z puszki brzoskwinie lub ananasa - można dodać wtedy do kremu wiórki kokosowe, banana z rodzynkami itp. ).

z Palmą?? bleeee :)

Tylko masło i to min.82% tłuszczu, bo te podrabiane zepsują każde ciasto.

Wersja kremu budyniowego dla leniwych lub bojących się kuchni: Kupić krem do karpatki z Delecty albo Oetkera i postępować zgodnie z przepisem (nie jest to krem podobny do tych kremów do tortów z paczki).

Oetkera ja osobiście uwielbiam :)
Mi nie przeszkadza, że czasem jem coś sztucznego :)

Kremy do tortów dr oetkera (czekoladowy i ajerkoniak) robię i wyjadam łyżką z miski :) :) :)

Dziekuję za przepisy na kremik,może innym też sie przydadzą. Rina,ja w necie też czytałam,żeby dać margarynę,w jednych przepisach było masło w innych margaryna. Myślę,że właśnie z masełkiem będzie smaczniejszy.

Natchnęłyście mnie na ten krem...
A już najbardziej na metrowca.

Wiperku, poproszę ślicznie o przepis na babkę do metrowca :)
Z ciast to najlepiej mi murzynek i szarlotka japońska wychodzą, a mam ochotę poeksperymentować w weekend ;)

normalna babka...ja na oko robię ;) jak przyjdę do domku to postaram się skrobnąć jak sobie przypomnę co i jak

No właśnie... babkę robiłam raz w życiu i to jeszcze z proszku.
Czekam więc na przepis i z góry dziekuję :)

Witam panie, mam pytanko czy macie jakiś dobry przepis na Ajerkoniak ? z góry dziękuję za odpowiedzi.

taki bardzo prosty oszukany ajerkoniak
puszka mleka skondensowanego słodzonego
gotować koło 2-3 godzin
do miksera razem z wódką i gotowe

dziękuje bardzo,rzeczywiście proste :)

Pumka specjalnie dla Ciebie wysilam swoją pamięć i podaję Ci przepis wg którego staram się piec babkę do metrowca ;)
a więc...
5 jajek
kostka masła
1 proszek do pieczenia
1 cukier waniliowy
szklanka cukru
dwie szklanki mąki
1 szklanka mąki ziemniaczanej
aromat do ciast
jeżeli masa jest zbyt gęsta to dodaje mleka albo kefiru

i teraz...
masło ucierasz z żółtkami, cukrem i cukrem waniliowym
jak uzyskasz jednolitą masę dodajesz mąkę z proszkiem do pieczenia
jak widzisz że masa jest za gęsta to możesz wlac trochę mleka lub kefiru
ubijasz białka na pianę i powoli dodajesz do masy, tak żeby masa jak najwięcej powietrza złapała
no i na koniec aromat-parę kropel
wszystko przelewasz do wysmarowanej tłuszczem blaszki i do pieca na godzinkę lub mniej
piekarnik nagrzany na mniej więcej 180 stopni

Wiperku, dziękuję bardzo :)
Jutro będę próbować, dam znać co mi wyszło.

a jak będziesz robić ciemną to pamiętaj, ze dodajesz o tyle mąki mniej ile dodałaś kakao

Wiper - i co dalej...? Z tym metrowcem?
Co sie potem robi z tymi babkami i masą? :-)
Jadłam metrowca raz w życiu - chyba z 15 lat temu i pamiętam głównie, że bardzo mi smakował - a szczegóły zamazały się w pamięci:-)

dwie babki jasną i ciemną kroisz na plastry, skaładasz je na przemian smarując kremem, na koniec oblewasz czekoladą i gotowe
kroi się to ustrojstwo na skos

Właśnie skończyłam zmagać się z metrowcem.
Wiperku dziękuję bardzo, wyszedł PYSZNY!!!
Takich babek jak z Twojego przepisu dawno nie widziałam, nawet u teściowej ;)

niemożliwe...udało się?? naprawdę??
cieszę sie niemiernie