Re: Kancelaria finansowa Tomasz Szmytkowski. Pracował ktoś? lub był na rozmowie?
~Tomasz Szmytkowski
(10 lat temu)
do `xxx: Jeżeli wypowiadasz się o mojej firmie i twierdzisz, że u mnie pracowałeś, to może podpisałbyś się swoim nazwiskiem. To by Cię bardziej uwiarygodniło, a chętnie podjąłbym konwersację na temat tego, co było złe, a teraz podobno jest jeszcze gorzej, z faktyczną osobą, a nie z internetowym OSZCZERCĄ!!! łatwo pisze się kłamstwa będąc anonimowym!
Na razie ustosunkuję się jednak do tego co napisałeś powyżej:
1)" przerwy zawsze były" - i są takie jak były: 2 x po 10 minut + 1x 30 minut= łącznie 50 minut (chyba że pracowałeś za czasów gdy nie było to unormowane i większość czasu pracy pracownicy spędzali na balkonie, paląc fajki)
Mogę się mylić ale w prawie pracy normą przerw w pracy w trybie ośmio godzinnym dniu pracy jest 15 minut. Czy 50 minut jest więcej, czy mniej niż 15 minut? czy zatem daję więcej przerw czy mniej???
2) "Jeździło się w Polskę a nadgodzin nie płacił" - Byłeś zatrudniony w zadaniowym trybie pracy, a w tym trybie nie ewidencjonuje się godzin pracy. Jak więc miałbym Ci płacić za nadgodziny?
Przypominam Ci także, że pracując w dniu wyjazdu do Klienta dłużej niż 8 godzin, miałeś prawo nie przychodzić następnego dnia wogóle do pracy. Zwracam też uwegę na fakt, że system ten panuje w mojej firmie, gdyż nie ma możliwości abym mógł sprawdzić czy danego dnia wyjechałeś do Klienta o godzinie 6 rano czy o godzienie 10-tej i czy wróciłeś o 21-szej czy o 16-tej. Właśnie dla takich firm jak moja został stworzony zadaniowy system pracy.
Tym samym, reasumując - jeżeli jednego dnia popracowałeś nawet jedną godzię dłużej, to suma sumarum zyskałeś 7 godzin nastęnego dnia.
Czy zatem dostawałeś więcej czy mniej godzin do przepracowania???
Jeżeli rzeczywiście u mnie pracowałeś to powinieneś znać tę zasadę, bo nikt mi nie zarzuci że tak nie było!!!
3
0