Zatrzymaliśmy się w domku 4osobowym na weekend na początku lipca, czyli w sezonie letnim. Domek nie był przygotowany na nas przyjazd po zimie więc był bardzo wychłodzony. Zostawiliśmy poinformowani że za ogrzewanie dopłata 30zl za dobę. Pan przyszedł po około pół godzinie i aktywował ogrzewanie, bez możliwości samodzielnej regulacji. Zostaliśmy poinformowani że nie grzeje mocno, będzie ciepło i nie będzie potrzeby wyłączenia w ciągu nocy. Niestety było tak gorąco od podłogi - ogrzewanie podłogowe ze praktycznie walizką się paliła. Butelka perfum w walizce która stała na podłodze parzyła. Rano wszyscy obudziliśmy się spoceni i bólem głowy, od duchoty. Kolejnego dnia i nocy, domek nie potrzebował już dogrzewania natomiast to tylko pokazuje że nie był przygotowany na nas przyjazd. W domku nie było żadnych ręczników, jedynie sztuce i leżaki na plażę. Część żarówek i świateł nie działała przez co w domku było bardzo ciemno, a nie jasno jak w sezonie letnim. Zresztą cały ośrodek oszczedza na energii wiec chodzenie po ciemku. Poszliśmy pierwszego dnia do karczmy gdzie jedzenie było dosyć podstawowe a ceny wyższe pod obozy i przyjezdnych. Niestety koktajle przyszły już po obiedzie.