Byłam u tej pani niedawno ze szczurkiem, który kichał i podejrzewałam infekcję. Zaznaczam, że sama długo mam szczury o orientuję się w lekach dla nich przeznaczonych. Pani doktor wydawała się kompletnie zdziwiona, że przychodzę z "czymś" innym niż pies czy kot... Stwierdziła, że szczurowi brak wit. C, co jest o tyle bzdurą, że szczury, w odróżnieniu od nas wytwarzają same wit. C... Słowem, jeśli ktoś ma gryzonia, niech tam nie idzie...