Re: Kogo wybrać Elżbieta Ostrowska-Ciskowska czy Gugała Butalewicz?
Nie jestem histeryczką ani przewrażliwioną paniusią! Po prostu nie lubię, jak się na mnie krzyczy/traktuje jak smarkulę/ ma pretensje o własne zaniedbania! A Ciskowska tak się zachowuje!
Jestem naprawdę wyrozumiałą osobą, wiem, że czasem można mieć zły dzień itd. Niestety, Ciskowska ma zły dzień za każdym razem, jak mam u niej wizytę.
Jest chamska, niemiła, "goni ją czas". Nie chodzę do niej na spotkania towarzyskie ani po to, żeby pobiadolić. Ma mi TYLKO albo też AŻ dobrać dawki hormonów. I od kilku ładnych miesięcy nie potrafi. Za to wyrzucić na korytarz, bo źle wpisała w terminarz datę wizyty, potrafi jak najbardziej...
Szukam kogoś żeby ją zastąpić...
Niestety, chodziłam do naszej Trójmiejskiej gwiazdy endokrynologii - dr Butalewicz. Rozczarowałam się, bo wciągnęła mnie w korowód bardzo drogich, zbędnych badań, wmawiania raka, nadżerek, etc. Po wykonaniu badań okazywało się, że wszystko jest w porządku. Mówiła wtedy "dobrze, teraz proszę zrobić to i to". Nigdy nie zrozumiałam po co mi to było. Klasyczna hiperprolaktynemia i niedoczynność tarczycy, a badania jakieś wiecznie, wizyty najlepiej co dwa tygodnie, recepty na jedno opakowanie każdego leku...jak już myślałam, że padnę z wycieńczenia finansowego, zmieniłam ją na Ciskowską. Z deszczu pod rynnę...
1
2