Koleżanka męża...
Witam was,
Jak u was wygląda ze znajomymi waszych mężów. My mamy wielu wspólnych, lecz są to osoby w powaznych związkach, najczęściej już po ślubie.
Jednak męczy mnie jedna koleżanka z pracy mojego męża.
"Męczy" ale nie bezpośrednio. Denerwują mnie jej częste smsy po godzinach pracy. Jak tylko wyjedziemy gdzies na urlop, to już po godzinie 17 tego samego dnia potrafi zapytać jak tam wypoczynek?
Niektóre smsy są niewinne, a nie które mają dziwne podteksty...
Poprosiłam już męża, aby przekazał jej aby ograniczyła kontakt telefoniczny do spraw związanych tylko i wyłącznie z pracą (pech chciał, ze w firmie muszą ze sobą współpracować) , ale on nie widzi problemu.
Jak zapewne każdy facet on lubi być adorowany przez inne kobiety, tyle tylko że ja tutaj siedze w domku i sobie snuję różne teorie i dorabiam historię do tych tekstowych wiadomości.
Dziewczyna jest w moim wieku, czyli jeszcze młoda. Boję się że ostrzy sobie na mojego meża pazurki, bo może znudził jej się swój partner (ma dużo od siebie starszego).
Rok temu nawet wysłała takiego e-maila:
"Mam do Ciebie ogromną prośbę. Prześlij proszę zdjęcia swoich dzieciaków. Jesteśmy na etapie zachęcania do spłodzenia dzieci i musimy się naoglądac"
Zaczynam coraz bardziej się niepokoić, bo dzieci nie mają i jakoś zię nie zapowiada :/
Przyznaję się... ostatnio zajrzałam nawet po kryjomu do telefonu męża aby sprawdzić czy coś nowego ta dziewczyna nie napisała i niestety nadal widnieją od niej nowe smsy...
Już sama nie wiem co o takim babsku myśleć.
Ja niegdy nie podrywałam obcych facetów.
Mężczyzna w związku z inną kobietą traci dla mnie na swojej seksualności, nie jest poprostu dla mnie atrakcyjny... a tu widzę ze niektóre laski wolą facetów ułożonych...
Jak u was wygląda ze znajomymi waszych mężów. My mamy wielu wspólnych, lecz są to osoby w powaznych związkach, najczęściej już po ślubie.
Jednak męczy mnie jedna koleżanka z pracy mojego męża.
"Męczy" ale nie bezpośrednio. Denerwują mnie jej częste smsy po godzinach pracy. Jak tylko wyjedziemy gdzies na urlop, to już po godzinie 17 tego samego dnia potrafi zapytać jak tam wypoczynek?
Niektóre smsy są niewinne, a nie które mają dziwne podteksty...
Poprosiłam już męża, aby przekazał jej aby ograniczyła kontakt telefoniczny do spraw związanych tylko i wyłącznie z pracą (pech chciał, ze w firmie muszą ze sobą współpracować) , ale on nie widzi problemu.
Jak zapewne każdy facet on lubi być adorowany przez inne kobiety, tyle tylko że ja tutaj siedze w domku i sobie snuję różne teorie i dorabiam historię do tych tekstowych wiadomości.
Dziewczyna jest w moim wieku, czyli jeszcze młoda. Boję się że ostrzy sobie na mojego meża pazurki, bo może znudził jej się swój partner (ma dużo od siebie starszego).
Rok temu nawet wysłała takiego e-maila:
"Mam do Ciebie ogromną prośbę. Prześlij proszę zdjęcia swoich dzieciaków. Jesteśmy na etapie zachęcania do spłodzenia dzieci i musimy się naoglądac"
Zaczynam coraz bardziej się niepokoić, bo dzieci nie mają i jakoś zię nie zapowiada :/
Przyznaję się... ostatnio zajrzałam nawet po kryjomu do telefonu męża aby sprawdzić czy coś nowego ta dziewczyna nie napisała i niestety nadal widnieją od niej nowe smsy...
Już sama nie wiem co o takim babsku myśleć.
Ja niegdy nie podrywałam obcych facetów.
Mężczyzna w związku z inną kobietą traci dla mnie na swojej seksualności, nie jest poprostu dla mnie atrakcyjny... a tu widzę ze niektóre laski wolą facetów ułożonych...