Kompletny brak odpowiedzialności
Po kilku miesiącach oczekiwania na wizytę, koordynacji z innymi wizytami u specjalistów i wyjazdami krajowymi i zagranicznymi (rezerwacja miejsc) odwołano ją z powodu urlopu lekarza. Rejestrując mnie nie wiedziano, że lekarz tez człowiek i urlopu potrzebuje? Czy na ten czas nie można było, szanując pacjenta, załatwić zastępstwa? Wiadomo, że okulista to nie onkolog, czy chirurg, ale to też lekarz. A firma, która przyjmuje na siebie dobrowolnie określone obowiązki powinna się z nich wywiązywać. I powinny być za takie lekceważenie pacjenta jakieś administracyjne sankcje. A mnie nie wolno było nawet się zdenerwować!