Czy kiedykolwiek "żałowałyście" że zdecyedowałyście się na drugie dziecko?

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
Hej,

wiem, że brzmi strasznie, ale nie chodzi mi o wywołanie jakiegoś poruszenia. "Żałowanie" w sensie, że : zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam, jest coraz gorzej (finansowo, między mną a mężem itp).
Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. ;)

jak to jest przy drugim dziecku? Podobno jest się na nie trudniej zdecydować niż na pierwsze, bo kobieta wie co ją czeka.

Prosze podzielcie się swoimi przemyśleniami.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

ja dopiero czekam na drugą dzidzię, ma się urodzić we wrześniu,ale nie żałuję i nie sądzę żebym miała żałować. Przy pierwszym różnie bywało między mną a mężem, wiadomo, nowe obowiązki, jakieś dylematy, nowe sytuacje itd, ale teraz włąśnie łatwiej nam przyszło podjąc decyzję, oboje, zwłaszcza mąż wiemy czego sięspodziewać i od razu się na to nastawiamy, myślę, że będzie łatwiej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

trudniej się zdecydować to nie, własnie łatwiej w naszym przypadku. Może własnie dlatego, że wiadomo czego można się spodziewać, że nie jest to skok w nieznane, nie jest to diametralna zmiana życia (trybu życia, priorytetów, obowiązków) tak jak przy pierwszym dziecku.
Ja też na drugie czekam dopiero, nie sądze żebym miała "żałować" (w tym sensie o którym Ci chodzi), no bo właśnie to drugie dziecko już diametralnie życia nie zmienia tak jak to pierwsze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

A ile mają Wasze starsze dzieci?

Ja się boję zmian. Tzn. teraz jakoś się ułożyło, mamy plan dnia, wieczorem trochę czasu dla siebie. Boję się, że znów wszystko się sypnie, bo przecież dla malucha musimy być 24h na dobę dostępni. Córka 2,5 roku chwile się zajmie sama sobą.

No i obowaiam się finansowych spraw.

Poza tym przy córci miałam okropną depresje poporodową, zarzekałam się, że wiecej dzieci nie chce i koniec. Teraz troche mi się zmienia. Nie wiem czy faktycznie tak czuje, czy to jakieś czynniki zewnętrzne...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Mój Kubuś ma teraz 2latka i dwa miesiace, jest bardzo samodzielny,więc już zapominam co to nieprzespane nocki itd;) Kuba z początku był mega trudnym przypadkiem... oboje myśleliśmy ,że na kubie się skończy,ale po ok 6 miesiącach już chcieliśmy drugie. Ja się nie obawiam tych zmian tzn nocek, karmień itd,ale też nie mam parcia np. na karmienie tylko piersią (zakładam, że życie zdecyduje jak będzie), nie stresuję się.
Co do finansów od razu się nastawiliśmy, że czeka nas teraz bulenie przez jakieś 18lat minimum - kuba idzie do państwowego żłobka (dostał się)ale nawet to kosztuje 500/mc. Potem pewnie prywatne przedszkola itd.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

no latwo nie jest, bo drugie dziecko to nie podwojna robota tylko potrojna, a nawet poczworna...

teraz jest juz very ok, dzieci skontrolowane itp, na romanse z mezem brak czasu, bo nie wyspisz sie kiedy male spi, bo drugie szaleje...moj maz non stop w pracy, aby podolac, wiec ja sama, gdyby nie sis, to bym ocipiala, czasami mamy wszystkie dosc...siebie nawzajem, bo wszedzie razem, dlatwego zapisalam sie na kurs i w tym casie mam zlobek dla malych i to jest rozrywka...ps. komu podrzucisz dwojke maluych dzieci jak dziadkow brak, moja sis daje rade spokojnie, ale tez nie chce obciazac...

aha u mnie pierwszy miesiac po porodzie to byl istny koszmar, gdyby nie moja mama, to nie dalibysmy rady, bo ja ostatnie tyg spedzilam w szpitalu, a pozniej pojawilam sie z Nell, wiec Blanka z cofnieciem, brakiem dyscypliny itp i wielka zazdroscia, z ktora nie liczylam, ja do dzis odczuwam jeszcze skutki...

ale girls zaczynaja sie bawic, starsza dba o drugie itp...

aha i duzo luzujesz z drugim, ja mam miec po prostu bezpieczny dom...

teraz na lato jade do mojej mamy, a pozniej powrot do pracy...i zobaczymy jak dam rade...

ja tez balam sie drugiego porodu, pomimo cc planowanego, ale niestety spotkaly nas wszystkie komplikacje z dzieckiem po mojej kondycji w cizy...ale wszystko dobrze sie skonczylo i jest sie bardziej wyluzowane, Blanka wyladowala na OIOMie itp, wiec ja balam sie tegi z drugim itp...na szczescie Nell byla ok...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Madzia ma 2 latka, termin mam na sierpień.

No koza i pozostałe dziewczyny mają racje, czasami z 1 dzieckiem jest trudniej niż z 2, zalezy jakie dzieci, hehe ;)
Jesteś już pewnych rzeczy nauczona, masz już wyuczoną tą organizację, wypracowałaś już pewną logistykę i najwyżej bedzie trzeba wnieść kilka poprawek ;)
Sypnąć plan się oczywiście może. Ale teraz jesteś bogatsza o pewne doświadczenia i pewnych błędow już nie popełnisz. Wiadomo, każde dziecko jest inne i przy drugim tez się będzie błędy popełniać, ale mam nadzieję, że już nie te same ;)

Madzia też nie była "łatwa", długo by opowiadać. Decyzja o drugim dziecku została podjęta jak najbardziej świadomie. Teraz Madzia jest kochanym, grzecznym, ugodowym dzieckiem i myślę, że wszystko na spokojnie ogarniemy :) W sumie to ja ogarnę, bo mąż pracuje wiecznie i nie sądze żeby to się miało zmienić.

Jeżeli chodzi o związek, to jeżeli związek miał ucierpieć z powodu dziecka to już pewnie by ucierpiał i najgorsze już macie za sobą. Jeżeli ucierpiał to pewnie już się relacje dostatecznie "naprawiły" skoro myślicie o drugim.
Relacje w związku po pojawieniu się dziecka się zmieniają, to jest oczywiste, ale to po pierwszym dziecku własnie ze względu na te życiowe zmiany priorytetów, celów, obowiązków, trybu życia, itp.

Finsnase. No tak. To już inna sprawa, bo czasami nie od nas zależna. Ale tak naprawdę niczego nie przewidzisz. Chyba nigdy człowiek nie będzie 100% pewny, że już jest ustawiony i nic nie może mu pod względem finansowym zagrozić.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Ja tak samo jak klezanki wyzej twierdze ze jest latwiej. W pierwszej ciazy bylo roznie ale wiadomo ze kazdy musi sie dotrzec w zwiazku. Ja rowniez czekam na drugie dziecko (w czerwcu) i jestesmy z tego powodu bardzo szczesliwi. Teraz wiemy czego sie spodziewac :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Wiadomo, że dziecko generuje koszty, drugie, trzecie, dziesiąte:) Więc nie ma co się łudzić że po drugim porodzie zbliżymy się finansowo do poziomu Kulczyka, chyba, że mąż/partner znajdzie akurat nową superpłatną pracę. Bo kobiety w ciąży (lub na macierzyńskim) raczej nikt nie zatrudni za 3średnie pensje miesięcznie:) Czasu też nam nie przybędzie:) I tego się trzeba trzymać, a nie będzie zawodu:)
Z drugiej strony przy drugim dziecku jest się tak zorganizowanym, że zastanawiasz się co robiłaś z tą masą wolnego czasu, kiedy miałaś tylko 1 dziecko? I dlaczego nie spożytkowałaś jej inaczej, na fitnes, kurs spadochronowy albo naukę japońskiego. Relacje z mężem zmienią się tylko, jeśli oboje sobie na to pozwolicie, o związek trzeba dbać i pamiętać, że dzieci w pewnym wieku wyfruną nam z gniazdek, a mąż zostanie (przy dobrym wietrze::)
Ja mam dwójkę dzieci, ale jeden zasypia o 18, drugi 19.30 więc wieczory mam wolne. I to jest wielki plus moich dzieci. Kuzynka ma jedno, które zasypia o 23, kiedy pojechałyśmy razem na wakacje to ona mi zazdrościła mojej dwójki:)
Nigdy nie "żałowałam" tej decyzji o drugim dziecku, jak widzę jak moje chłopaki teraz robią zapasy, albo młodszy starszemu wykrada jedzenie z talerza to wiem, że to była najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

zgadzam się z Kozą, że ważna jest organizacja, ja akurat mam może wiele wad ale z organizacją nie mma problemu, od urodzenia kuby życie stało się lekko rutynowe,ale za to kuba ma poczucie bezpieczeństwa, ja pracuję i się realizuję i co ważne dziecko śpi o 20 i wieczory są dla związku, dla nas. Każde z nas ma czas na swoje pasje (ale to też wymagało czasu żeby się dotrzeć). Przy drugim pewnie niewiele już się zmieni. Najważniejsze to dobrze to zorganizować i nie odpuszczać sobie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

no ja czasu na swoje pasje nie mam, wiazaloby sie to z tym, ze i tak sama spedzam czas...wiec wole spedzic czas z mezem...

organizacja to pikus, zawsze bylam dobrze zorganziowana, a przy drugim system jeszcze lepiej sie sprawdza...

wlasnie moje obie spia o 20, wiec wieczor dla siebie...taka rutyna i ona musi byc...
no moje w nocy spia, nie jedza itp...i sa razem w pokoju, od lutego i jest ok...

kazdy czlonek rodziny nowy cos zmienia, jak nie dla nas, to dlaa rodzenstwa, bo Blanka nie jest sama...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kiedykolwiek

a ja bym chciala miec drugie ale nie moge i czym dłużej nie moge tym bardziej chce...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

my (tzn. te co 2 dziecko mają jeszcze w brzuchu) możemy sobie teoretyzować, najwięcej do powiedzenia mają te co już 2 dzieci faktycznie mają :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kiedykolwiek

ja mam 2 dzieci jedno 3lata drugie 3msc i nie zaluje tego 2 dziecka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kiedykolwiek

No jest inaczej z dwójką. Mniej czasu dla siebie, więcej problemów, np. sztafety chorobowe. No ale to normalne jest.
I choć nie udało mi się zrealizować kilku pragnień osobistych (jeszcze nie!), to nie mogę się nadziękować za to drugie dziecko. Za wszytskie nasze dzieci.
Jest coraz weselej, coraz fajniej i radość ze współbrzmiących dziecięcych śmiechów w domu jest nie do opisania!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Nie czytałam wpisów ale ja podziwiam mamusie z dwójką dzieciaczków w krótkim odstępie czasu. Ja się nastawiałam że szybko będziemy mieli drugie ale..... oj dużo się zadziało a najwięcej to choroba córki. Nie nastawiałam się że dziecko może poważnie zachorować i do tej pory a córka ma prawie 4,5 roku boję się o jej zdrowie. Do przedszkola we wrześniu mamy kolejne podejście bo w zeszłym roku non stop była chora i ją wypisałam. A teraz dojdzie kredyt i sama nie wiem jak się to potoczy ale coś tak przeczuwam że córka będzie jedynaczką niestety. Jeszcze parę lat mam możliwość do ciąży więc może się uda :) Na dzien dzisiejszy na pewno nie zdecydowałabym się na drugie dziecko bo:
1. zmęczona jestem chorobami córki i boję się że drugie dziecko też będzie chore
2. kredyt - na chwilę obecną nie możemy sobie pozwolić na to żebym nie pracowała a urodzenie drugiego dziecka w naszej sytuacji wiąże się z tym że bym siedziała w domu
3. dopiero teraz odpoczywamy od małej dzidzi w domu - chodzi o wyjścia gdzieś - teraz dopiero zostawiamy u kogoś corkę i możemy sobie gdzieś wyjść
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

u mnie jest różnica 2 lata i 8 m-cy pomiędzy córką, a synkiem. Było ciężko tak mniej więcej do teraz gdy Tomek ma 1,5 roku, ale z każdym dniem widać różnicę, jest coraz lepiej, lżej i weselej. Tez mam kredyt hipoteczny i żyjemy od wypłaty do wypłaty, ale radosny śmiech dzieci biegających jest warty wyrzeczeń. Miło jest tez widzieć jak starsza siostra rozbiera brata do kąpieli i czuje się przy tym taka ważna.
Jeszcze z pieluch nie wychodzę i czasami zarwę noce, ale warto!

Pewnie że czasami ryczeć się chce, jak córka z przedszkola coś przywlecze i oboje chorują, ale takich momentów już jest coraz mniej.
Jedno wiem, nigdy nie żałowałam decyzji o drugim dziecku, a jak kiedyś poprawią mi się warunki finansowe i lokalowe, to sprawiłabym swoim dzieciom jeszcze jedną niespodziankę do wspólnej zabawy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

różżnica 3,5 roku
decyzja ani łatwiej ani trudniej od początku chciałam dwójkę dzieci

z pierwszym problemy od początku rehabilitacja przez ponad rok, nieumijętność ssania i walka o karmienie przez 3 miesiące, ale to nie był powód by przestać myśleć o drugim.

Nie bałam się aż tak, wiedziałam co mnie czeka.

Z drugim przebieg ciąży identyczny - te same problemy - ostatnie 2 miechy na podtrzymaniu, ale bez problemów po urodzeniu, za to rok później poparzenie 20%, przeszczep skóry i walka z wszystkim, 3 tygodnie w szpitalu starsza cofnięta itd.

Po drugim porodzie mówiłam nigdy więcej kolejnego, po 3 miesiącach zmieniłam zdanie i teraz tylko zdrowy rozsądek ( warunki finansowe i mieszkalne) mówi mi że trzecie jeśli będzie to będzie to najszczęśliwsza i najbardziej kochana wpadka :)

i tak jak przedmówczynie przy kolejnym dziecku luzujesz i przestajesz schizować
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

U nas roznica bedzie dwa lata.Nie zaluję,bo myslalam z mezem o trzecim dziecku (moze kiedys wprzyszlosci itp ;) ALe jednak dwojka wystarczy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Dziękuję za odpwiedzi. Szczególnie tym już posiadającym 2 dzieci. Bo wiadomo, jak w brzuszku jeszcze dzidzia, to trochę inaczej to wygląda:)

My nie mamy kredytu w banku. Mamy "rodzinny" :) dług, który chcę jak najszybciej spłacić, trochę jeszcze zostało więc tak jakby kredyt był.
Skoro teraz zyjemy od 1 do 1 to z drugim dzieckiem jak by bylo?

:/

ech, sama nie wiem. może to tylko presja z zewnątrz i powinnam trzymać się swojego postanowienia,że jedno i koniec...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Mam dwójkę, różnica 5 lat. Nie żałuję. Młodsze ma 7 miesięcy i z każdym dniem jest weselej, ale nie ma co się oszukiwać, że jest lekko. Ale tak jak ktoś napisał - warto chociażby dla wpatrzonego w siebie rodzeństwa i wspólnego śmiechu, bo jedno robi miny do drugiego albo łaskocze. Żeby nie było, kredyt też mamy, i do pracy trzeba wrócić, ale jak się chce to się da. Czas dla siebie też mamy z mężem, każde dla siebie też jest w stanie chwile znaleźć.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

"Skoro teraz zyjemy od 1 do 1 to z drugim dzieckiem jak by bylo?"

- znając zycie tak samo ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Widzę, że minęło kilka dobrych lat:) i na czym stanęło a właściwe na ilu??? Może odczyta to zoabi chociaż wątpię
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

roznica 3 lat..starsze 5 lat,mlodsze 2 lata..Nigdy nie zalowalam..Jest fajnie,juz teraz,szczegolnie jak mlodsze juz w miare odchowane;-)..Bawia sie razem,szaleja,coraz lepiej dogaduja..Super patrzec na ich relacje,jak sie ksztaltuje:)Ja niestety jestem jedynazka,wie nie wiem jak to jest miec rodzenstwo.nie wyobrazam sobie miec tylko jednego dziecka..Nuda;-)Teraz jest wesolo,radosnie,duzo sie dzieje...Uwielbiam nasza czworke:)Czuje teraz ,ze to jest dopiero pelna rodzina:)Wszystkim polecam:)))))))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Czytam i czytam Wasze wypowiedzi i coraz bardziej jestem za drugim szkrabem :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Mary Lu uleganie presji nigdy nie wychodzi na dobre. Jeżeli Ty nie czujesz potrzeby by mieć drugie dziecko, to nie kieruj się czyimś gadaniem i myśleniem.
Dla mnie jest okej mieć więcej dzieci, dla Ciebie nie musi.
Robienie czegoś na siłę, a już szczególnie dziecka, to się mija z celem. Tylko siebie słuchaj.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kiedykolwiek

no tak, Mammamia ma rację. Jeżeli masz wątpliwości to może po prostu nie nadszedł czas.

Niektórzy mowią, że swiadomie się nie zdecydują, ale wpadka mile widziana, wiec może w ten sposób? ;)
I niech los zadecyduje ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Podbijam wątek, bo jestem ciekawa czy autorka wątku albo jakaś inna mama w tym czasie zdecydowała się na drugie i może podzielić się wrażeniami :) Ja własnie stoję przed takim dylematem i wiele bym dała, żeby ktoś tę decyzję podjął za mnie ;)
Synek ma 4 lata, ja 32 więc to chyba ostatni dzwonek na jako takie relacje między dziećmi, a może już będzie za duża różnica wieku ? i raczej marna szansa, że będą się razem bawić ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moim zdaniem za duza
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Hej mamuśki!
Ja także borykam się z tym "problemem"...
My także bardzo byśmy chcieli z mężem drugie dziecko ale... No właśnie jest tyle tych ale... Kredyt na 30 lat,na razie
pomagają nam moi rodzice (teściowa mieszka daleko) ale z już dwójką nie dadzą rady ze względu na wiek i choroby, a na do żłobka nie chciałabym posyłać malucha.... A poza tym ja jestem straszną panikarą i boję się, że nie dam rady ogarnąć wszystkiego... a czas leci i to już ostatni dzwonek...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

ja odwlekałam sporo decyzje o drugim dzieciątku, ach całe 8 lat....
Dziś, gdybym mogła cofnąć czas zdecydowałabym się dużo szybciej...
Jasne, trochę maluch pozmieniał, chwilowo ,,pokomplikował'' pewne sprawy ale wszystko można poukładać od nowa.
Nie, nie żałuję decyzji o drugim dziecku - jedyne czego żąłuję to, to że tak późno.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

hmmm, na pewno minusem jest bycie przez tych pare lat w domu,przynajmniej u nas(juz 3 lata nie pracuje)nie dawno urodziło nam sie drugie i ma juz 5m-cy,czuje sie troche wybita z rytmu,bywam zazdrosna o męża a on z kolei ani troche.Czuje sie w 100% "bezpieczny" , że jestem w domu i nie pracuje, nie zawsze jest też o czym pogadac,bo co nowego moge mu opowiedziec?że dziecko zrobiło większą kupe niż wczoraj?lub że wogule zrobiło...hahahah, ech brakuje mi pracy,takiego normalnego życia, bycia codziennie miedzy ludzmi, nie żałuje oczywiscie ze jest tak a nie inaczej bo kooocham moje dzieci , uwielbiam sie nimi zajmować i domem zresztą też ale czasem chciałoby sie już troche "odżyć";)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

Hej,
to mój wątek;)

Drugiego dziecka brak, ale byłam w ciąży i poroniłam...
Dużo by opowiadać, ciąża nie do końca planowana, różne myśli, straszne:( a potem ŁUP, i wyrzuty sumienia, że to przeze mnie, że mówiłam, że nie wiem czy chcę to dziecko itp itd.

2 zabiegi, stres, chodzenie tydzień z obumarłą ciążą, bo beta nie spadła...ech...

Nadal świadomie nie mogę zdecydować się na drugie..
Boję się..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kiedykolwiek

My zdecydowaliśmy się po 7 latach od urodzenia pierwszego dziecka ,mąż próbował mnie namawiać jak pierwszy syn miał 3 lata ,ale wówczas byłam na Nie i bardzo się cieszę że czekałam dłużej dla mnie ,dla nas ta różnica jest idealna .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

U nas drugie dziecko to była totalna wpadka i pierwsze pół ciąży przeryczałam, bo po prostu nie chciałam. Miśka jest bardzo trudna, dopiero zaczęliśmy wychodzić na prostą, po dwóch latach wychowawczego ledwo wróciłam do pracy i po dwóch miesiącach wiadomość o ciąży. Załamka.
Na szczęście poprzestawiało mi się i do końca ciąży już było ok, nie mogłam doczekać się maleństwa.

Początki po narodzinach Maćka były trudne, chociaż z ogarnięciem nie miałam problemu, młody jakoś "wpasował" się stopniowo w rytm dnia i nie trzeba było niczego zmieniać.
Ale Michalina dała nam nieźle do wiwatu. Dopiero od jakiegoś czasu jest nieźle, choć i tak potrafi dać czadu.
A Maciuś to jest skarb cudowny i uśmiechnięte słoneczko, nie płacze, cieszy się do wszystkich, nie marudzi, wpatrzony w siostrę jak w obrazek, Misia też się z nim fajnie bawi i zajmuje, chociaż miewa odpały ;)

Teraz jestem bardzo szczęśliwa z powodu posiadania dwójki dzieci.
Ale świadomie wtedy bym się nie zdecydowała, nie wiem czy do tej pory bym się zdecydowała.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

u nas różnica między synkami - równo 2 latka. druga ciąża nieplanowana Bałam się jak cholera - że szybko, że będzie właśnie różnica dwóch lat ,kiedy to dwulatek jeszcze jest maluchem, że nie damy rady finansowo, że dopiero co wróciłam do pracy po pierwszym wychowawczym, że nie ogarnę tego wszystkiego i w ogóle wszystkie klęski :) Ale.... mąż był dobrej myśli i mnie podtrzymywał na duchu i tak jest do tej pory, w pracy jakoś problemu nie było (popracowałam do 7tego -ca i musiałam iść na zwolnienie) i też przeżyli , finansowo - wiadomo nie jest różowo, ale dramatu nie ma bo jest drugi synek i mam rzeczy po pierwszym. Do tego nie pozbyłam się jeszcze zabawek - więc też nic nie dokupuje.
Podsumowując - nie nie żałuję. Co więcej dobrze się stało - bo jeśli mialabym planować drugą ciążę to pewno do tej pory bym jej nie zaplanowała. A z jeszcze innej strony gdybym była młodsza i miała więcej kasy to chciałaym mieć trzecie dziecko, a że mam lat tyle co mam i paskudna kredyty to temat dzieciowy zakończyliśmy w 100%.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

u nas roznica 2 lata.planowane. chciane. i nie zalujemy. oczywiscie, czasem przychodzi mega zmeczenie. sle nie przestalam myslec o 3...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kiedykolwiek

ja myśle , że nawet jeśli ktoś żałuje to raczej się głośno do tego nie przyzna ...ja tylko nie lubię narzekań słuchac potem od kogoś jak to im cięzko z 2 czy 3 dzieci , że rodzina mało pomaga (dziadkowie) , że wydatki większe itp i jak to mam fajnie , że mamy TYLKO jedno dziecko.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3

Inne tematy z forum

Które imię dla dziewczynki? (46 odpowiedzi)

Wy zawsze jesteście pomocne. Nie możemy dojść do porozumienia z mężem. Jestem ciekawa, które...

odbiór mieszkania - na co zwracać uwagę? (15 odpowiedzi)

witam:) (piszę na tym forum, bo więcej osób zagląda, więc może Ktoś mi doradzi) za kilka dni...

JAKI KURIER NAJTAŃSZY - prywatna przesyłka? (27 odpowiedzi)

Dziewczyny zamówiłam fajny fotel na allegro, przyjechał kurierem - duże to i niestandardowe. Tak...