Kto w to uwierzy
Jadąc wzdłuż od strony centrum do Brzezna Al. Zwycięstwa po 18.30 jakoś, zbliżam się do wyjazdu ze stacji Lotos przed Operą. Nagle widzę dwa auta jeden od drugiego z 3metry, jestem dość rozpędzony ale szybciej jak 25km/h nie jechałem w ostatniej chwili ok. 2m przed moim przednim widelcem zauważam rozciągnięta line. Nawet nie hamowałem bo za późno było, przednie koło prawdopodobnie przeszło (bo lina była jednak trochę poluzowana) ale tylne nie i poleciałem na przód na prawe ramię i zahaczyłem rzepką lewego kolana (to po wypadku i dwóch operacjach) nie wiem o kierownicę czy o glebę, w każdym bądź razie zadrapanie jest. Na razie nic poza tym na kolanie nie zauważyłem poza tymi dolegliwościami które miałem dotyczas od urazu z 2008 roku. Nie trudno się domyśleć że ci dwaj 'kierowcy' bankowo nie jeżdżą rowerami, innaczej wpadliby na pomysł żeby poluzować line albo stanąć przed ścieżka, nie no..w ogóle mieliby lepszy refleks! Wcześniej miałem incydent na skrzyżowaniu Rajska - Heweliusza przed Madison, jedzie jakaś panienka czarnym Golfem 5 w stronę Mercurego przecina Rajska i mój tor jazdy, ja oczywiście mam pierwszeństwo, jakbym nie krzyknął byłoby znowu zdarzenie. A od bliskich słyszę jeszcze wyrzuty sumienia 'ty szukasz nieszczęścia, kto po ciemku jedzie, pchasz się normalnie pod topór..'. Oświetlenie miałem mocne baterie po kilkugodzinnym ładowaniu, odblaski na piszczelach. W Sopocie ludzie zamiast biegnąc chodnikiem to po drodze dla rowerów, piesi zamiast iść chodnikiem w parku na Al. Zwycięstwa to idą drogą dla rowerów. A straż miejska jedzie w te i we w te za nasze wypala drogie paliwo, jeździ na fast food.. Co się dzieje. Kto był w Holandii powie jak tam jest dla nas rowerzystów?! W Sopocie z Policji wypisywałi komuś mandat może i tym pieszym co po ścieżce chodzą, szkoda tylko że sami stali na środku ścieżki i pisali w tych swoich notesach a potem sukę ustawili centralnie na środku drogi rowerowej, to złośliwość czy brak myślenia? Są takie szczególnie niebezpieczne miejsca które znam: wyjazd z Angielskiej Grobli do Siennickiej, skrzyżowania na Długich Ogrodach ze Św. Barbary i Szafarnią, Stagiewna (idioci jadą pod prąd), Rajska z Heweliusza, wyjazd z budynku Solidarności- to w skrócie, chociaż jest jeszcze wyjazd z UW do Grunwaldzkiej między Media Markt a Castorama. Powiecie może jakie niebezpieczne miejsca znacie, zrobimy ranking, co by z tym zrobić, poprawić coś? Może ktoś odpowiedzialny, jakaś szycha się tym zainteresuje? Słyszę o jakichś projektach civitas mimosa cuda na kiju.. a dzieje się za dnia czy po ciemku, kierowcy mają wbite w rowerzystę w końcu to ja jestem w pudle a on na ramie. Ciekawe jak kierowca myśli o kierowcy 'ciągnika siodlowego', w polsce się przyjęło że rządzi prawo silniejszego nie tylko w ruchu drogowym ale i wszędzie prawie, kto ma mało zabrane będzie mu to co ma...