Kukiz - Mojżesz lemingów
Dopiero jakiś artykuł, chyba w "Rzeczpospolitej", uświadomił mi, że przegapiłem pewne wnioski jakie można wyciągnąć z tego co się zaczęło własnie dziać. Przed paru laty postawiłem tezę o sojuszu filistra z buractwem, wspierającym Platformę, opartą na obserwacji subkultur i popkultury. Z tezy tej w sposób oczywisty wynikało, że dopiero zerwanie tego sojuszu doprowadzi do upadku Platformy więc naturalny był wniosek, że zerwanie to może nastąpić na płaszczyźnie zmian popkulturowych a nie ekonomicznych czy stricte politycznych bądź patriotycznych. Pierwsze jaskółki pojawiły się, gdy przeciw Platformie wystapiły stowarzyszenia kibiców, ktore przecież funkcjonują w sferze popkultury. Plaformie udało się ruch kibicowski częściowo spacyfikować, ale przykład poszedł w świat. Czekałem więc na kolejne jaskółki zmian i sam przysnąłem.
A właśnie obecnie rozpoczął się kolejny etap - Las Birnamski podszedł pod mury twierdzy Platformy. Kolejna grupa wspierająca dotychczas Platformę,w tym przypadku lemingi, ją porzuca a na jej czele pojawia się wyraźny jednoznacznie z popkulturą kojarzący się lider - Paweł Kukiz. Kukiz jest jak najbardziej na czasie i doskonale nadaje się na ikonę ruchu oburzonych lemingów.
Po pierwsze, jest on ucieleśnieniem obudzonego leminga, który otrząsnął się z drzemki, dostrzegł swój błąd i oszustwo i postanowił coś zrobić. Dlatego też Kukiz jest doskonałym koniem pociągowym dla ruchu zbałamuconych przez Platformę oburznych.
Po drugie, jego działalność jest typowym przejawem aktywności obywatelskiej, niezbędnej w demokracji.
Po trzecie, jest to dalszy ciąg procesu realnej demokratyzacji rozpoczętego przez Marsze Niepodległości i Marsze dla TVTrwam. Proces będzie się rozwijał, bo jest nie do zatrzymania a różne ruchy w ramach tego procesu znalazły właściwe sobie hasła,etykiety bądź ikony:
Ściśle polityczne grupy mają Marsze Niepodległości - 11.11.
Środowiska radiomaryjne skupiają się wokół swego lidera o. Tadeusza Rydzyka i Marszów na rzecz TVTrwam i hasła "Nie oddamy wam Telewizji Trwam".
Środowiska aktywistow PISowskich skupiają się wokół Kaczyńskiego i rocznic smoleńskich i partycypują w innych inicjatywach.
No i teraz lemingi mają swoją ikonę w postaci Pawła Kukiza i JOWów. Swojego Mojżesza, ktory ich wyprowadzi z platformerskiej pułapki ułudy.
Jeśli to wszystko zsumujemy to okaże się, że mamy wszystkie elementy składające się na potencjał niezbędny do dokonania zmian w skali społecznej.
A właśnie obecnie rozpoczął się kolejny etap - Las Birnamski podszedł pod mury twierdzy Platformy. Kolejna grupa wspierająca dotychczas Platformę,w tym przypadku lemingi, ją porzuca a na jej czele pojawia się wyraźny jednoznacznie z popkulturą kojarzący się lider - Paweł Kukiz. Kukiz jest jak najbardziej na czasie i doskonale nadaje się na ikonę ruchu oburzonych lemingów.
Po pierwsze, jest on ucieleśnieniem obudzonego leminga, który otrząsnął się z drzemki, dostrzegł swój błąd i oszustwo i postanowił coś zrobić. Dlatego też Kukiz jest doskonałym koniem pociągowym dla ruchu zbałamuconych przez Platformę oburznych.
Po drugie, jego działalność jest typowym przejawem aktywności obywatelskiej, niezbędnej w demokracji.
Po trzecie, jest to dalszy ciąg procesu realnej demokratyzacji rozpoczętego przez Marsze Niepodległości i Marsze dla TVTrwam. Proces będzie się rozwijał, bo jest nie do zatrzymania a różne ruchy w ramach tego procesu znalazły właściwe sobie hasła,etykiety bądź ikony:
Ściśle polityczne grupy mają Marsze Niepodległości - 11.11.
Środowiska radiomaryjne skupiają się wokół swego lidera o. Tadeusza Rydzyka i Marszów na rzecz TVTrwam i hasła "Nie oddamy wam Telewizji Trwam".
Środowiska aktywistow PISowskich skupiają się wokół Kaczyńskiego i rocznic smoleńskich i partycypują w innych inicjatywach.
No i teraz lemingi mają swoją ikonę w postaci Pawła Kukiza i JOWów. Swojego Mojżesza, ktory ich wyprowadzi z platformerskiej pułapki ułudy.
Jeśli to wszystko zsumujemy to okaże się, że mamy wszystkie elementy składające się na potencjał niezbędny do dokonania zmian w skali społecznej.