Witam,
Jestem doktorantką UG i piszę artykuł naukowy na temat kultury rowerowej Trójmiasta.
Chciałabym się Was zapytać, jak uważacie czy takie zjawisko jak kultura rowerowa istnieje. Jak to wygląda w Trójmieście?
Czy jesteście gotowi przypisać się do jakiejś konkretnej grupy rowerzystów np. ze względu na cel jazdy na rowerze, albo Wasz styl jazdy?

Co sądzicie na ten temat?

Zamieszczam też link do ankiety z prośba o wypełnienie.

http://www.ankietka.pl/ankieta/145959/kultura-rowerowa-trojmiasta.html

Nie bardzo rozumiem podejście.
Niby doktorantka.
Ja nim nie jestem, ale szybcie by było skontaktować się/spotkać z grupą rowerową cykicznie opisującą swoje wyprawy na tym portalu.

ma do wyboru rózne grupy mtb, dziwolagów enduro, kurierów, ostrokołowców, intensywnych spacerowiczow gr3m, polityków srg i wtc, anty zielonych.pl i rogerzystów, oficjalnych z mimozy i wielu innych, ale ją to ani trochę nie grzeje, nie interesuje, robi zadany, obcy jej emocjonalnie i cywilizacyjnie temat, nie chce się jej poznać targetu, ani nawet - jak się okazuje - narzędzi ankietowych

widać że powstaje "wielkopojmne dzieuo"

cóż, dziś matura to jak dawna wiejska trzyklasówka
licencjat to jak siedmioklasówka
magazynier to jak mała matura
doktorant to dawny bakałarz
a profesor... to pan Kaczyński

Rozwiń prosze temat o "dziwolągach enduro" - może byc to ciekawe ze spoleczno-psychologicznego punktu widzenia.

polecam "obserwację uczestniczącą", taka metoda badawcza

ja z innej bajki, dłubacz jestem, nas niewielu

ankieta nieaktywna

codziennie rano na Słowackiego w stronę centrum tworzy się zarąb.isty korek złożony z aut. może byś zbadała zagadnienie tej tworzącej się spontanicznie subkultury?

Szanowni forumowicze ankieta była nieaktywna, ponieważ była testowana (jak każda ankieta).

Teraz jest już aktywna.
Zapraszam do wypełnienia.

Dziękuję

Ankieta wypełniona, powodzenia z dr :)

Szanowna Pani, jak chcesz mieć doktorat na poziomie to zacznij jeździć i rozmawiać z ludźmi. Twoja ankieta jest płyciutka i, że tak powiem, na poziomie gimbazy (nikogo nie obrażając).

Wystarczy pojeździć w sezonie ścieżką nadmorską i posłuchać jak rowerzyści odzywają się do siebie, a potem stanąć przy ścieżce obok czołgu i udawać że rower się popsuł. Jaki procent rowerzystów zaoferuje pomoc ?

jak jesteś pasztet, to nawet jak byś miał zepsute diamentowe majtki - nikt ci nie pomoże, nikt cię nie pożałuje, hipopotamie jeden

Ankieta jest tylko narzędziem do powstającego artykułu, nie służy mi bezpośrednio w powstającej dysertacji doktorskiej.

Zjawisko istnieje. Ale uwzględniając jego nasilenie można powiedzieć, że my już nie jesteśmy subkulturą. My jesteśmy głównym nurtem!

tajest! albo prawie głównym!