Byłam dzisiaj na ktg na zaspie. Wszystko z mała dobrze. Niestety lekarz stwierdził ze szyjka zamknięta więc raczej leżenia na patologii od poniedziałku nie uniknę. Ale szczerze to Panie na Izbie przyjęć takie trochę jakby za kare były. Lekarz lekko zakręcony i nie ukrywam że się przeraziłam trochę wizją porodu. Pewnie to dlatego że to mój pierwszy poród;)
Robią wszystko, tylko podaj powód (bóle brzucha, zmiana aktywności dziecka, skurcze, itp...) bo ostatnio mi powiedzieli że nie robią rutynowo już ktg i odesłali do przychodni przyszpitalnej więc musiałam polatać po szpitalu by ją znaleźć ale tam za to super sympatyczna babka obsługiwała ktg i od razu też mnie lekarz zbadał.
Mi właśnie lekarka dała skierowanie żebym po tygodniu pojechała na patologie. Ale nie uśmiecha mi się leżeć 3 dni na patalogi i później wywoływanie. Przeraża mnie to dosłownie;/ z drugiej strony po tygodniu to już coraz większe ryzyko i dobrze być pod stałą kontrolą.
Ja będę jutro u mojej lekarki to podpytam jak to z tym przenoszeniem bo wolałabym nie siedzieć na patologi, a z drugiej strony to zawsze zmartwienie czy u maluszka wszystko dobrze.
Dziewczyny no pogoda straszna dla Nas;/ Ja w piątek podjadę na Zaspe na ktg ale jak do Poniedziałku córcia nie postanowi wyjść to niestety będzie trzeba stawić się na patologii ciąży;/ obyśmy lala spotkały się spontanicznie a nie na wywoływaniu. Naszym maluszkom dobrze u Nas;)
Hej dziewczyny! Widzę, ze wszystkie przyszłe mamy są zmęczone naszą piękna pogoda. U mnie dopiero 38 tydzień a czuje się jak skrzyżowanie wieloryba z orką. Zaczęłam gromadzić wodę, koszmarnie sypiam i nie mam na nic siły. Najważniejsze, ze mała miewa się dobrze. Poza tym jak wyglądają najnowasze wieści z porodówki w Gdyni?
No to ja się nie dziwie. Te skurcze to wyobrażam sobie mogą wymeczyc strasznie. Ja w nocy też źle sypiam bo ręce drętwieją i muszę co chwile iść się wysikać. Ale czasami w dzień troszkę pośpie. Dzisiaj pospacerowałam trochę chociaż nie ukrywam że z dużym brzuchem ciężko się już chodzi. Lala ale już bliżej jak dalej na pewno.
Ja Wam powiem że naprawdę nie słyszałam o zaspie złego słowa. Każdy mówi że tak personel to anioły ale widać nie dla każdego i nie zawsze niestety. Ja również chciałabym uniknąć leżenia na patologii i czekania na wywołanie;/ wolałabym żeby samo się zaczęło ale u mnie to nic na to nie zapowiada. Ten zakładany balonik to mnie przeraża;/ resztą u mnie poziom psychiczny już chyba jest poniżej zera....stres plus irytacja level hard. Ale cóż trzeba czekać;/
Lala a pierwsza ciąża zupełnie inna pewnie co? Rodziłaś w terminie czy też po?
Na izbie przyjęć zależy na jaką zmianę trafisz tak jak wszędzie. Ja też nie chce wywoływania porodu bo to zawsze większe ryzyko komplikacji. Znajoma miała wywoływany w kwietniu na zaspie to spędziła cztery dni na patologii najpierw balonik a potem oksytocyna. Chciałabym bardzo uniknąć leżenia na patologii. Mnie to męczy brak snu bo w nocy skurcze a w dzień dziecko nie da odespać. Może dzisiaj odpuszczą.
To ja mam chyba pecha do zaspy;) Co prawda i tak nie chce tam rodzic ale podejście pań w izbie jest tragicznie. Wczoraj byłam na izbie przyjęć, właściwie byłam przywieziona przez ratowników, zabrali mnie z kolizji drogowej i Panie były oburzone dlaczego do nich zostałam przywieziona?:o A jak już mnie zostawili to tylko słuchałam dlaczego my wychodzimy z domu w taka pogodę? Że przy takich temp to nic tylko siedzieć w domu na tylkach:/ w poczekali były Panie czekające na przyjęcie i oczywiście brak miejsc:( także obyscie Laski trafiły na spokojny i pusty dzien:D
Lala dziewczyno nie odzywasz sie to myślałam że Ty już dawno mnie zostawiłaś;) biedna męczysz się widze strasznie. Ja Ci powiem że u mnie cisza skurczy nie mam czasami tylko czuje sie jak dzień przed miesiączka poza tym nic;/ mała nie chce się z rodzicami spotkać jeszcze. Ale na Poniedziałek ( bo to tydzień po terminie będzie) od ginekolog dostałam skierowanie do szpitala. Orientujesz się może czy oni na zaspie odrazu wywołują poród czy czekają jeszcze pare dni i lezy się po prostu na obserwacji? Czytałam gdzieś na forum że naZaspie najwcześniej stosują oksytocyne a nie balonik?
Evelcia666 ja słyszałam ze do ginekologa najlepiej iść po miesiacu od porodu żeby sprawdzić czy jest ok wszystko. Ale może mąż po porodzie podjedzie do przychodni gdzie chodziłaś na wizyty i dostanie takie zaświadczenie? Chociaż ciężko mi powiedzieć jak to dokładnie wygląda.
A i nie dostałam zaświadczenia o ciąży do becikowego :/ położna powiedziała że po porodzie dopiero :/ a to przecież do lekarza po połogu sie idzie. Mialam nadzieje że całą papierkowa robotę załatwi mąż gdy będzie na tych 2tyg wolnego
Ja bym nie chciała wywoływania. Przecież poród może być i 2 tyg po terminie. Jak jest wszystko ok to nie rozumiem ingerencji w naturę. Zostałabym na obserwacji w szpitalu.
Ja dzis byłam na ktg i u mnie cisza. 37+3 i mala waży 3360kg. główka już nisko ale szyjka ok. Ja bym chciała jeszcze z 2 tyg pochodzić wiec mam nadzieje że córa będzie wyrozumiała i posłucha mamusi :)
Rodzić nie pojechałam wykończą mnie te skurcze. W nocy łapią mnie i to takie konkretne co 4 minuty wstaję mija. Byłam rano na ktg bo już na wczoraj miałam termin nadal dwa centymetry rozwarcia. Lekarz sugerował żebym pochodziła więc chodzę w tym upale jak głupia i wieczorem przyjechała. Wczoraj pełnia jakoś na nas nie podziałała. Na Zaspie pustki zupełne przynajmniej rano. I powiedzieli mi że po 7 dniach po terminie można do nich przyjechać na wywołanie przyjmują bez skierowania.